Advertisement
Menu
/ MARCA

Dzieciak, który marzył o Lidze Mistrzów

Reguilón może dzisiaj zadebiutować w oficjalnym meczu

Na starej wersji oficjalnej strony Realu Madryt przy każdym wychowanku widniało jego marzenie do spełnienia. Przy Sergio Reguilónie napisano po prostu: Liga Mistrzów. Dzisiaj w Moskwie 21-latek jest bliżej jego spełnienia niż kiedykolwiek.

Jeśli Dani Carvajal był jednym z canteranos, których wybrano do wkopania kamieni węgielnych pod Valdebebas, to Reguilón był jednym z tych, którzy otwierali nowy ośrodek. Do Realu Madryt dołączył w 2005 roku akurat na czas otwarcia Miasteczka Sportowego. Swoją drogę w białej koszulce rozpoczął od zespołu Benjamín A i w sumie grał we wszystkich 11 ekipach w szkółce. Dosłownie we wszystkich. Po 13 latach został oficjalnie członkiem pierwszego zespołu, a takiego zaszczytu dostępuje naprawdę niewielu. Dzisiaj może zadebiutować w oficjalnym meczu i może zrobić to w wymarzonej Lidze Mistrzów.

„Mam świetne wspomnienia z tamtych czasów w Benjamínie. Otwieraliśmy Valdebebas i to był wyjątkowy sezon, bo to był pierwszy rok pracy w nowych warunkach, a my byliśmy tacy młodzi. Regui był nawet młodszy od większości z nas, ale od zawsze miał to zacięcie, zaangażowanie i mocne uderzenie z lewej nogi”, wspomina dla Marki Gonzalo Merchán, który obecnie gra w czwartoligowej Alcali i który pół życia dzielił szatnię z nowym obrońcą pierwszej ekipy.

Reguilóna dobrze zna także Álvaro Tejero, który ma za sobą debiut w oficjalnym meczu Królewskich i który obecnie gra w Albacete. Co ciekawe, ta para dojeżdżała razem na treningi. „Codziennie jeździłem z nim samochodem do ośrodka. Siedzieliśmy obok siebie. Graliśmy razem już w Villalbie. Cieszę się, że mu się udało. Ciężko pracował i też wycierpiał swoje”.

Gdy w maju odnawiał kontrakt i pozował z Florentino Pérezem wtedy jeszcze na tle dwunastu Pucharów Europy, już miał w planach ostrą walkę o miejsce w pierwszym zespole. Ten pierwszy cel wypełnił. Teraz Regui chce spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i zadebiutować w Realu Madryt w samej Lidze Mistrzów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!