Advertisement
Menu
/ marca.com

Pizjuán odpuściło Ramosowi

Kibice nie wyzywali kapitana Realu Madryt

„Nie obrażaj, wspieraj swoją drużynę”. Takie komunikaty wyświetlały się na telebimach przed wczorajszym starciem Sevilli z Realem Madryt i można powiedzieć, że kibice na Ramón Sánchez Pizjuán stanęli na wysokości zadania. Oczywiście, Sergio Ramos był wygwizdywany, ale wyzwiska, które pojawiały się w przeszłości, są już historią. Tylko mała grupa kibiców z trybuny północnej wyzywała Ramosa w czasie rozgrzewki, ale sytuacja szybko się uspokoiła. Było sporo gwizdów i nic poza tym.

Z pewnością wczorajszej atmosferze na Pizjuán pomógł wynik. 3:0 do przerwy sprawiło, że sevillistas skupili się na dopingowaniu swoich zawodników, zostawiając Ramosa na drugim planie. Cały stadion wygwizdał kapitana Realu Madryt kiedy tuż przed przerwą podchodził do rzutu wolnego, ale nie było w tym nic szokującego. Ramos nie był bardziej wygwizdywany niż chociażby Piqué na Bernabéu czy Iago Aspas na Riazor.

Co więcej, Serio Ramos dostał też owacje. Największe tuż po zakończeniu rozgrzewki, kiedy udał się w kierunku trybuny, by podarować koszulkę jednej z fanek. Defensor otrzymał również brawa, kiedy schodził z boiska i pozdrowił trzy z czterech trybun na Sánchez Pizjuán.

Sergio Ramos zaliczył dużo gorszą noc pod względem sportowym. W pierwszej połowie Królewscy byli karykaturą drużyny i stracili trzy gole. Być może dało się zrobić więcej przy trafieniu Ben Yeddera, ale w tym momencie nawet Sergio Ramos był w szoku po tym, co wyprawiała Sevilla w pierwszych 45 minutach. Podopieczni Machína zaskoczyli wszystkich, w tym również każdego zawodnika Realu Madryt. Po przerwie Lopetegui zmienił system na grę trójką obrońców i szukał reakcji. Ramosa i Varane'a wspierał Casemiro i stoperzy mogli złapać oddech. Szczególnie Ramos, który w pierwszej połowie cierpiał bardziej od Varane'a.

Kapitan Realu Madryt chciał uniknąć porażki i próbował na wszystkie sposoby zmniejszyć stratę do Sevilli. Jednym z obrazków meczu była nieudana przewrotka Ramosa, która tylko rozśmieszyła trybuny na Pizjuán. Obrońca nie miał też szczęścia w polu karnym, podobnie jak wszyscy zawodnicy Lopeteguiego.

Wczorajszej nocy w stolicy Andaluzji oberwało się nie tylko Ramosowi. Kibice posłali sporą porcję gwizdów w kierunku Mariano, który latem był bardzo bliski przejścia na Nervión, jednak ostatecznie wybrał ofertę Królewskich. Podobnie przywitany został Dani Ceballos z uwagi na swoją przeszłość w Betisie. 22-letni pomocnik został siarczyście wygwizdany kiedy wchodził na plac gry za Lukę Modricia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!