Advertisement
Menu
/ as.com

Przeklęte Pizjuán

Czas wreszcie zakończyć niechlubną passę

Real w tygodniu czeka wyprawa na wyjątkowo wrogie terytorium, którym jest Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Na żadnym stadionie w ciągu ostatnich 20 wizyt Królewscy nie spisywali się aż tak słabo (bilans: 12 porażek, 6 zwycięstw i 2 remisy). Dla porównania, na Camp Nou Real wygrał jeden mecz więcej i przegrał 5 mniej. Zarówno z Athletikiem, jak i Valencią statystyki są identyczne: 10 zwycięstw, 4 remisy i 6 porażek. Z Atlético zaś wyjazdowa dominacja jest dość widoczna: 11 zwycięstw, 5 remisów i 4 porażki.

Z historycznego punktu widzenia obiekt Sevilli (42 porażki, 17 remisów i 25 wygranych Realu) to wraz z Camp Nou i San Mamés najmniej przyjazny Królewskim stadion. Tylko na dwóch pozostałych stadionach Los Blancos doznali większej liczby porażek, choć trzeba też zaznaczyć, że i częściej zwyciężali. W najnowszych dziejach żadne mury nie opierają się jednak Realowi tak, jak te na Sánchez Pizjuán.

Najświeższego potknięcia nie trzeba szukać daleko. W maju ekipa Joaquína Caparrósa, który zastąpił chwilę wcześniej na stanowisku Vincenzo Montellę, pokonała najpierw w bólach Real Sociedad, a po pięciu dniach w zaległym meczu (starcie przełożono ze względu na finał krajowego pucharu) mierzyła się z Królewskimi. Sevilli do zachowania marzeń o grze w Europie trzy punkty były potrzebne niczym tlen. Do przerwy było 2:0 po golach Ben Yeddera i Layúna. W drugiej połowie na 3:0 samobójczym trafieniem prowadzenie gospodarzy podwyższył Sergio Ramos. Na nic zdały się bramki Borjy Mayorala i Ramosa (tym razem już we właściwy prostokąt).

Sevilla wygrała na swoim stadionie 6 z ostatnich 8 potyczek z Realem. Raz Los Blancos ze stolicy Andaluzji wywieźli remis (w pucharze), raz zaś wygrali – 3:2 w 35. kolejce sezonu 2014/15.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!