Hiszpania myśli o EURO w 2028 roku lub mundialu w 2030 roku

Dzisiaj w siedzibie hiszpańskiego rządu doszło do spotkania premiera Pedro Sáncheza z szefem Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej Luisem Rubialesem i prezesem FIFA Giannim Infantino. Wśród podjętych tematów była sprawa organizacji przez Hiszpanię wielkiego turnieju reprezentacyjnego. Wysiłki mają skupić się na 2028 lub 2030 roku.

MARCA twierdzi, że wstępnie Hiszpanie myślą bardziej o EURO w 2028 roku. Za dwa lata ten turniej zostanie rozegrany w kilku państwach i ostatnią fazą Final Four w Londynie, a o 2024 rok walczą już tylko Niemcy i Turcja. Zwycięzca tego „przetargu” zostanie ogłoszony 27 września. W przypadku 2028 roku istnieje także opcja połączenia wysiłków z Portugalią.

O mundialu więcej pisze AS. Turniej w 2022 roku zostanie rozegrany w Katarze, a w 2026 roku w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Największy rywalem Hiszpanów w kontekście 2030 roku byłyby Urugwaj, Argentyna i Paragwaj, które chcą uczcić stulecie pierwszego mundialu w Urugwaju. W Afryce Maroko szuka partnerów do wystawienia swojej kandydatury. Na swoim kontynencie rozmawia z Algierią i Tunezją, ale patrzy także na Hiszpanię i Portugalię. W ostatnim czasie pojawiła się także opcja złożona z Wielkiej Brytanii i Irlandii, którą mocno wspiera UEFA. Decyzja odnośnie tego mundialu zapadnie w 2022 roku, ale jeśli Hiszpanie zdecydują się kandydować, napotkają w tym przypadku wielu poważnych rywali.

Dlatego Luis Rubiales poprosił dzisiaj rząd o współpracę i poparcie idei zorganizowania wielkiego turnieju. Ostatni raz Hiszpanie byli gospodarzami takich rozgrywek w 1982 roku, gdy gościli uczestników mundialu. Warto przy tym pamiętać, że za dwa lata w czasie EURO 2020 mecze będą rozgrywane także na San Mamés.