Advertisement
Menu
/ MARCA

100 dni bez Zidane'a

W klubie doszło do znaczących zmian

Dokładnie 100 dni temu Zinédine Zidane zakomunikował, że rezygnuje z dalszego prowadzenia Realu Madryt. Pięć dni po finale w Kijowie Francuz niespodziewanie zwołał konferencję, na której obok Florentino Péreza ogłosił, że pomimo kontraktu nie będzie już trenerem pierwszej drużyny.

„Uważam, że ta ekipa powinna dalej wygrywać i do tego potrzebuje zmiany. Po 3 latach potrzebuje innego dyskursu, innej metodologii pracy. Stąd taka decyzja. Bardzo kocham ten klub, także prezesa, który dał mi szansę na grę w tym wielkim klubie. Zawsze będę mu za to wdzięczny, ale sądzę, że dzisiaj ja i wszyscy potrzebujemy zmiany. Dlatego podjąłem taką decyzję o niepozostaniu na kolejny rok”, powiedział wtedy Zizou.

Od tamtego momentu mija właśnie 100 dni i zespół faktycznie przeszedł przez kilka zmian. Przede wszystkim ekipę prowadzi Julen Lopetegui, który próbuje wprowadzić do drużyny inne założenia taktyczne i schematy. Drugi najważniejszy punkt to brak Cristiano Ronaldo, który zgodnie ze swoimi słowami w Kijowie zakończył grę dla Realu Madryt i poprosił o transfer, na co działacze przystali. To także wymusza inną grę ekipy, która straciła zawodnika dającego przez ostatnie 9 lat średnio 50 goli na sezon. Krok do przodu muszą stawiać teraz i na razie to robią Benzema, Bale czy Asensio.

Szczególnie pozycja Walijczyka mocno się zmieniła. Dzisiaj uznawany jest zdecydowanie za największą gwiazdę zespołu i z gracza, który u Zidane'a spadł do roli rezerwowego, znowu stał się podstawowym piłkarzem prowadzącym Los Blancos w ofensywie. Mało kto pamięta, że atakujący ostatnią kontuzję oficjalnie zanotował we wrześniu poprzedniego roku. Oczywiście leczył ją do listopada, a problemy fizyczne nękały go także w grudniu i do gry zaczął wchodzić dopiero od klubowego mundialu, ale w 2018 roku nie narzekał na żaden większy uraz poza najwyżej normalnymi dla każdego stłuczeniami. Zidane jednak od stycznia do maja wystawił go od początku zaledwie w 17 z 33 spotkań, a na ławce sadzał go w prawie każdym z najważniejszych starć w Lidze Mistrzów. W sumie Gareth zanotował wiosną 1643 z 3100 dostępnych minut (53%), grając średnio po 63 minut. Teraz u Lopeteguiego też schodzi z boiska wcześniej, ale to zdecydowanie efekt chronienia ważnego piłkarza przy korzystnych wynikach. Atakujący także mówił w Kijowie o wątpliwościach co do przyszłości, ale nowy trener pomógł mu odzyskać radość z gry w Realu Madryt.

Podobnie czują się dzisiaj Dani Ceballos czy Mariano. Pomocnik przyznał, że po ostatnim sezonie myślał o odejściu, a napastnik odszedł rok temu wobec braku szans. Lopetegui stawia na tego pierwszego, a tego drugiego namówił do powrotu, gdy pojawiła się na to szansa. To ta dwójka ma być jego głównymi zmiennikami w ofensywie i środku pola, co jest znaczącą zmianą względem ery Zidane'a. Na drugi biegun powoli wędruje za to Keylor Navas. Kostarykanin był dla Francuza tak nietykalny, że ten w styczniu nie zdecydował się nawet na zakupienie Kepy za 20 milionów euro. Po jego odejściu klub w końcu po 3 latach od odejścia Casillasa i starań o gwiazdę w bramce kupił nowego golkipera. Courtois już wskoczył do składu w ostatnim meczu i według większości ekspertów to on będzie bronił w najważniejszych meczach w tym sezonie.

Courtois to także jeden z symboli zmian w polityce transferowe. Z Zidane'em na czele przez dwa letnie okienka wydano w sumie 70 milionów euro na Moratę, Theo i Ceballosa oraz odzyskiwano piłkarzy z wypożyczeń. W tym roku, wliczając 45 milionów za Viníciusa, wyłożono 146 milionów euro na wspomnianych Belga i Brazylijczyka oraz Mariano, Odriozolę i Łunina.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!