Advertisement
Menu
/ as.com

Real Madryt nie znał planu Tebasa, Barça go popiera

Trwa zamieszanie spowodowane pomysłem rozegrania meczu w USA

Dzisiaj rozpoczyna się 88. edycja ligi La Ligi, pierwsza po odejściu Cristiano, która zostanie zapamiętana z wprowadzenia asymetrycznego kalendarza i systemu VAR. Kolorytu ma jej nadać 75 mundialistów. Jednak pojawiła się wielka niespodzianka, czyli możliwość rozgrywania ligowych spotkań w Stanach Zjednoczonych. Będzie to pierwsze następstwo podpisania umowy na kolejne 15 lat z firmą Relevent, która od wielu lat organizuje między innymi International Champions Cup, a teraz czynnie będzie brała też udział w życiu hiszpańskiego futbolu.

Pomysł Tebasa jest taki, żeby jeszcze w tym sezonie Real Madryt albo Barcelona rozegrały oficjalny mecz w Stanach Zjednoczonych lub Kanadzie. Ma to się regularnie powtarzać w przyszłości. W grę nie wchodzi jedynie Klasyk, który ma pozostać w Hiszpanii. „Kiedy? Nie wiem, jak najwcześniej. Nie jest łatwo, od pewnego czasu pracujemy w stylu NBA”, powiedział Tebas dziennikowi AS. La Liga szuka teraz w terminarzu możliwości zorganizowania takiego spotkania, by nikt nie był poszkodowany, a to nie będzie łatwe. Są tylko dwa terminy, kiedy nie ma meczów w środku tygodnia: 16-22 grudnia (kiedy Real Madryt będzie na klubowych mistrzostwach świata) i 12-19 maja, przed ostatnią kolejką. Obecność hiszpańskich gigantów jest skomplikowana, chyba że potkną się wcześnie w Lidze Mistrzów czy Pucharze Króla.

Kandydaci
Jednym z meczów, który wydaje się być wybrany, jest starcie Girony z Barceloną 29 stycznia. Jednak przed tym spotkaniem i po nim odbędą się spotkania w Pucharze Króla. Wszystko zależy od tego, czy oba kluby awansują do ćwierćfinału. Jeśli ostatecznie ten pojedynek zostanie wybrany, La Liga będzie musiała negocjować z klubami (które nie mają żadnego obowiązku), z instytucjami i z telewizjami. Konieczne będzie przetransportowanie wielu mediów i systemu VAR. Do wydatków dochodzi również kompensacja dla klubów i kibiców, którzy nie będą mogli zobaczyć meczu na swoim stadionie.

La Liga rozważa zaoferowanie specjalnych i darmowych lotów, żeby fani z karnetami mogli zobaczyć swoich ulubieńców na żywo w Stanach Zjednoczonych. Do tego trzeba zapłacić klubom za niewykorzystane wejścia w ramach karnetów. Wybrany mecz nie będzie z Realem Madryt czy Barceloną w roli gospodarzy, więc ta kwota będzie nieco przystępniejsza. Średnia cena karnetu na Bernabéu kosztuje około 1000 euro, więc około 52 euro na mecz. Przy 62 tysiącach karnetów, kompensata mogłaby sięgnąć 3 milionów euro…

Za i przeciw
Propozycja La Ligi stworzyła pole do debaty. Real Madryt twierdzi, że jej nie znał, podczas gdy Barcelona wypowiedziała się już na ten temat i patrzy na niego przychylnym okiem, chociaż wszystko jest do ustalenia. Stowarzyszenie Hiszpańskich Piłkarzy (AFE) krytykuje: „Piłkarze nie są kartą przetargową, którą można wykorzystywać w negocjacjach dających korzyści tylko stronom trzecim”. Federacja Akcjonariuszy i Socios Hiszpańskiego Futbolu (FASFE) uważa, że pomysł jest niedopuszczalny. FASFE stara się jednak utrzymywać na marginesie, ponieważ nikt ich nie poinformował.

Wiele skromniejszych klubów uważa, że mecz na innym kontynencie jest dobrym środkiem w poszukiwaniu nowych przychodów. Inne z kolei rozumieją, że ostatecznie stanie się to samo co w przypadku La Liga World Challenge, czyli postawienie na spotkanie mniejszych zespołów jako eksperyment. Tebas nie ma wątpliwości: „Zmieniliśmy wiele rzeczy, zgodnie z odpowiedziami, ale później było widać, że to było to. Żeby rozwijać się jako przemysł, nie podejmujemy decyzji na podstawie tego, co ludzie powiedzą”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!