Advertisement
Menu

Drugi przedsezonowy eksperyment

Zapowiedź sparingu z Juventusem

Z pozoru wygląda to jak co roku. Wylecieć na drugi koniec świata, rozdać trochę autografów, zrobić sobie kilka zdjęć z kibicami, dla oderwania od szarej codzienności potrenować chwilę poza domem, rozegrać parę sparingów z innymi uznanymi firmami w rezerwowych składach i wraz z rywalem spełnić wspólny cel, czyli umocnić swoją markę na innych kontynentach. O tym, ile tak naprawdę są warte objazdy po Stanach czy Azji można dyskutować bez końca. Jeden powie, że to czysto marketingowe zabiegi, kto inny stwierdzi, że w sezonie ogórkowym z miłą chęcią obejrzy sobie towarzyskie starcie z silnym przeciwnikiem nawet w okrojonym składzie.

Ten okres przygotowawczy różni się jednak pod wieloma względami od przynajmniej dwóch poprzednich. Na naszych oczach raczkuje bowiem zupełnie nowy Real Madryt. Real Madryt bez Zinédine'a Zidane'a i pozbawiony Cristiano Ronaldo, który przez niemal dekadę stanowił o sile klubu. Wyniki towarzyskich meczów oczywiście wciąż nie powinny być traktowane śmiertelnie poważnie, ale mimo to trudno nie wyczekiwać z zainteresowaniem tego, co tak właściwie za chwilę może się z tego jajka wykluć.

Parę dni temu w pierwszym przedsezonowym starciu w Miami polegliśmy 1:2 z Manchesterem United. Gra momentami (szczególnie po przerwie) wyglądała jednak naprawdę dobrze, a część występujących do tej pory rzadziej zawodników dała argumenty ku temu, by w przyszłości stawiać na nich częściej. W największym stopniu pochwalić należy chyba Daniego Ceballosa, który po odejściu Zinédine'a Zidane'a wreszcie wyglądał, jakby miał ochotę do życia. W ogólnym rozrachunku powoli było widać to, na czym najbardziej zależy Julenowi Lopeteguiemu, czyli stawanie na grę zespołową i wysokie naciskanie na rywala. Być może w środę nie przynosiło to jeszcze w pełni pożądanych efektów, ale sygnały wydają się jak najbardziej pozytywne.

Co zaś tyczy się Juventusu, jest to rywal, którego w ostatnich sezonach mieliśmy okazję poznać bardzo dobrze, może nawet aż za dobrze. W minionych czterech sezonach w Lidze Mistrzów z turyńczykami nie mierzyliśmy się tylko raz. Z jednym wyjątkiem za każdym razem w ostatecznym rozrachunku byliśmy górą. W sezonie 2017/18 mimo horroru w rewanżu pokonaliśmy ekipę Allegrego w ćwierćfinale, a rok wcześniej zwyciężyliśmy w finale w Cardiff. Nieudaną próbę zaliczyliśmy natomiast przed trzema laty, gdy naszym katem w półfinale rozgrywek okazał się nie kto inny, jak Álvaro Morata.

Najświeższa historia łącząca nas ze Starą Damą nie dotyczyła jednak wydarzeń stricte boiskowych. Chodzi oczywiście o transfer Cristiano Ronaldo, który po dziewięciu latach spędzonych w szeregach Królewskich zmienił stolicę Hiszpanii na stolicę Piemontu. Tak naprawdę do wielu osób pewnie nie dotarło jeszcze to, co wydarzyło się niespełna miesiąc temu. Do spotkania CR7 ze swoją drużyną w dzisiejszo-jutrzejszym sparingu jednak nie dojdzie. Już jakiś czas temu ogłoszono bowiem, że najlepszy strzelec w historii Realu Madryt nie znalazł się w kadrze Juve na amerykańskie tournée. Coś nam jednak podpowiada, że do spotkania tego prędzej czy później i tak dojdzie.

Jak wspomnieliśmy we wstępie, w tego typu potyczkach – jak to się ładnie mówi – rezultat jest kwestią drugorzędną. Mimo wszystko mamy nadzieję, że jeśli już zdecydujemy się zarwać noc dla towarzyskiego grania, to chociaż będzie warto. Jesteśmy szczerze ciekawi, jak w praktyce będzie funkcjonowało to, co wymyślił sobie Julen Lopetegui. Jeśli mamy uczyć się Realu Madryt na nowo, to przed pierwszym meczem o stawkę chyba rzeczywiście bezpieczniej jest na początku poobserwować, jak organizm reaguje w bardziej cieplarnianych warunkach.

Początek spotkania o północy w nocy z soboty na niedzielę. Transmisję meczu przeprowadzi TVP Sport oraz na stronie sport.tvp.pl.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!