Przed meczem Tokio Verdy - Real Madryt

Najpierw Stany Zjednoczone (3:1 z Chivas Guadalajara i 2:0 z LA Galaxy), potem Chiny (3:2 z Beijing Guoan), teraz Japonia (mecz kontra Tokio Verdy). Real Madryt zameldował się w Kraju Kwitnącej Wiśni, by: a) zarobić kasę; b) przygotować się do nadchodzącego sezonu; c) wygrać czwarty mecz z rzędu. Dziś Real gra z Tokio Verdy (początek meczu - godz. 12:00). Następnym rywalem Królewskich będzie JEF United.

Vanderlei Luxemburgo może dziś liczyć na Davida Beckhama, który nie zagrał w ostatnim sparingu (Japończycy czekają głównie na niego). Jego brak trudno byłoby jednak uznać za zmartwienie, biorąc pod uwagę formę Juanfrana. Czy Luxe postawiłby na wychowanka Realu? Ci zazwyczaj prezentują się lepiej od gwiazd, a mimo to grzeją ławę. Trzeba to jednak zrozumieć - tournee Realu ma aspekt głównie komercyjny. I fakt, że np. Roberto Soldado jest w tej chwili w zdecydowanie lepszej formie niż Raul, nie da mu miejsca w pierwszym składzie. Poza Juanem i Roberto, trzeba wyróżnić także Gutiego. Z „galacticos” na największe pochwały zasługuje czarujący publiczność Zidane. Po ostatnim meczu świetne recenzje zebrał też gracz od czarnej roboty - Tommy Gravesen.

Luxe nie będzie mógł dziś prawdopodobnie skorzystać z Ivana Helguery i Alvaro Mejii. Ivana ma zastąpić Diogo.

Tokio Verdy, prowadzone przez legendarnego Argentyńczyka Osvaldo Ardilesa, gra słabo w obecnym sezonie. Na 18 meczów wygrali tylko 3. Zwycięstwo nad Realem Madryt - choć to tylko mecz towarzyski - pozwoliłoby im zapewne udobruchać swoich kibiców.

fot. realmadrid.com. Guti spisuje się świetnie podczas "królewskiego" tournee.