Advertisement
Menu
/ as.com

Lopetegui, czyli w najlepszym przypadku piąty wybór Florentino

Baskowi jednak wcale to nie przeszkadzało

Wielu profesjonalistów czuje się urażonych, gdy oferty przychodzą do nich rykoszetem. Raczej nikt nie lubi być opcją awaryjną. Tak czy inaczej Real Madryt musi mieć w sobie coś wyjątkowego, że nawet w takich sytuacjach trudno mu odmówić. Julen Lopetegui nie wahał się ani chwili, nawet pomimo tego, że za chwilę czekać miał go mundial w Rosji, a na efekty jego pracy z niecierpliwością czekał cały kraj. Nie za bardzo obchodziło go również to, że nie był wcale pierwszym wyborem Florentino po niespodziewanym odejściu Zidane'a. Sternik Królewskich przedtem starał się skusić Pochettino, Allegrego, Conte, Nagelsmanna i niewykluczone, że Kloppa. Większość z tego grona publicznie przyznała, że otrzymała telefon ze stolicy Hiszpanii.

Pochettino
To właśnie szkoleniowiec Tottenhamu był priorytetem Péreza. Prezes Los Blancos natknął się jednak na ścianę w postaci Levy'ego i nowej umowy dla menedżera Kogutów. – Do trenowania Realu nie trzeba być odważnym. Wręcz przeciwnie. Tak czy inaczej, na tę chwilę cieszę się tym, co robię tam, gdzie jestem. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość – powiedział Argentyńczyk pytany o możliwą przeprowadzkę jeszcze przed zatrudnieniem Lopeteguiego.

Allegri
Obecnie trener Cristiano w Juventusie, choć plan Florentino zakładał, że obaj wymienieni spotkają się w Madrycie. Włoch wykonuje w swoim klubie świetną pracę. Jego zespół rokrocznie deklasuje resztę stawki w lidze oraz regularnie bardzo daleko zachodzi w Lidze Mistrzów, w tym dwukrotnie do finału – przeciwko Barcelonie i Realowi. – Bardziej niż „nie” Królewskim powiedziałem „tak” Starej Damie. Rozmawiałem z Pérezem, ale odmówiłem. Decyzję o pozostaniu w Turynie podjąłem jednak wcześniej – wyznał Allegri podczas jednej z konferencji prasowych.

Conte
Drugi z Włochów postanowił wykazać się dobrymi manierami i nie chciał publicznie potwierdzać kontaktów z Los Blancos. W Anglii byli jednak przekonani, że były szkoleniowiec Chelsea otrzymał propozycję z Madrytu. Florentino poza wynikami osiąganymi z The Blues doceniał również jego dokonania z reprezentacją.

Nagelsmann
Trener, który w przyszłym roku obejmie RB Lipsk, jako ostatni przyznał publicznie, że dzwoniono do niego z Realu. – Nie istnieje FC Uniwersum, więc nie ma niczego większego, niż Real Madryt. Mam dopiero 30 lat, dużo przede mną. Jeśli moja kariera trenerska dalej będzie się w tym tempie rozwijać, być może w przyszłości dostanę jeszcze jedną ofertę objęcia drużyny tej kategorii. Ze względu na moją rodzinę nie mogłem się teraz przeprowadzać za granicę – wyjaśnił motywy swojej decyzji.

Klopp
Jego nazwisko także wymieniano bardzo często, ale w tym przypadku – w jako jedynym z wymienionych – nie ma pewności co kontaktu ze strony Florentino. Wątpliwości nie ulega jednak to, że prowadzony przez Niemca Liverpool zachwycił w zeszłym sezonie całą Europę szybkim i ofensywnym futbolem. W kuluarach mówi się, że Pérez nigdy nie miał pełnego przekonania do jego impulsywnego charakteru menedżera The Reds (choć pewnie nie wydarzyłoby się nic, co nie działo się już za Mourinho). To, czy Real wybrał numer do Kloppa jeszcze przynajmniej przez jakiś czas pozostanie tajemnicą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!