Real poszuka „dziewiątki”?

Odejście Cristiano Ronaldo do Juventusu pozbawiło Real Madryt około 50 goli na sezon. Statystyki strzeleckie Portugalczyka będą bardzo trudne do zastąpienia, jednak Królewscy muszą załatać tę dziurę, jeśli chcą zdobywać tytuły z taką samą regularnością, jak przez ostatnie pięć lat.

Dlatego w biurach na Santiago Bernabéu rozważają wiele opcji. Czy gole Garetha Bale'a i Karima Benzemy wystarczą? Czy młodzi zawodnicy, tacy jak Lucas Vázquez, Marco Asensio, Isco i Borja Mayoral, wypełnią pustkę po Cristiano? Czy, wręcz przeciwnie, należy sprowadzić „dziewiątkę”?

Karim Benzema zakończył ubiegły zdecydowanie poniżej oczekiwań. Francuz zdobył 12 bramek w 47 spotkaniach. Do tego dołożył 9 asyst. Liczby Bale'a są nieco lepsze. Walijczyk strzelił 21 goli i zapisał w swoim dorobku 6 asyst w 39 meczach. W sumie obaj zawodnicy trafiali do siatki 33-krotnie. Sam Cristiano zdobył w ubiegłej kamapnii 44 bramki, dlatego wiara w tę dwójkę może okazać się nieco ryzykowna.

MARCA twierdzi, że klub nie wyklucza sprowadzenia typowej „dziewiątki” w trwającym okienku transferowym. Los Blancos potrzebują zawodnika, który zagwarantuje zdobycie ponad 30 bramek w sezonie. Najczęściej wymienianymi piłkarzami w tym kontekście są Mauro Icardi, Harry Kane, Robert Lewandowski i Rodrigo. Transfer każdego z nich z pewnością przekroczyłby 100 milionów euro.

Kolejną opcją jest zaufanie Borsze Mayoralowi, który w ubiegłym sezonie zdobył 7 bramek, lub Raúlowi de Tomasowi, który strzelił dla Rayo 24 gole, walnie przyczyniając się do awansu ekipy z Vallecas do Primera División. Plan C zakłada „odzyskanie” Álvaro Moraty albo Mariano, jednak w tej chwili ten wariant wydaje się być najtrudniejszy. Pewne jest, że Real Madryt musi w jakiś sposób zastąpić bramki Cristiano, najlepszego strzelca w historii klubu. I musi to zrobić jak najszybciej.