Advertisement
Menu
/ marca.com

Chłodna głowa Realu Madryt na rynku transferowym

Królewscy nie planują szaleństw przy kupowaniu zawodników

Po mundialu w 2014 roku Real Madryt sprowadził Jamesa Rodrígueza. To była ostatnia wielka inwestycja Królewskich w zawodnika. Kolumbijczyk był najlepszym strzelcem turnieju w Brazylii i Florentino Pérez chciał go mieć niezależnie od kosztów. Podobnie było z Bale’em czy Cristiano. Cztery lata później strategia transferowa madrytczyków zmieniła się. Podczas prezentacji Viníciusa prezes podkreślił, że rynek bardzo się przekształcił w ostatnich latach. Wydaje się, że Real Madryt nie zamierza uczestniczyć w tej grze. Sprowadza się zawodników, zachowując zimną krew. Nie ma chęci płacenia wygórowanych kwot za piłkarzy, którzy są na rynku.

Real Madryt nie zamierza wydawać wielkich pieniędzy na nowych graczy, chyba że pojawi się niespodzianka związana z Neymarem czy Mbappé, jednak obaj potwierdzili już, że zostają w PSG. Strategia jest prosta: albo przyjdzie zawodnik, który wzmocni aktualną kadrę, co nie jest takie łatwe, albo sprowadza się młodych piłkarzy z myślą o przyszłości. Jeśli ktoś dołączy do zespołu, będzie musiał się wkomponować i dać jej impuls, lecz klub nie ma zamiaru budowania składu w oparciu o nowego gracza.

„Bardzo dobrze wiemy, że obraz międzynarodowego futbolu zmienił się w zawrotnym tempie. Powinniśmy się przystosować i zmierzyć z nową rzeczywistością. Poza tym nie możemy zapominać o ważnym wkładzie naszej szkółki w pierwszą drużynę, a dobrze wiemy, że jest to jeden z kluczowych elementów naszej tożsamości”, stwierdził prezes, tłumacząc w ten sposób pomysł sprowadzenia Viníciusa, Rodrygo i zawodników mniej galaktycznych. „Powiedziałem kilka dni temu, że będziemy wzmacniać kadrę znakomitymi piłkarzami i właśnie to robimy. Odriozola taki jest i taki jest również Vinícius. Będziemy mocno stawiać na talent graczy, który chcą pewnego dnia być najlepszymi na świecie. Z tego powodu Real Madryt intensywnie wzmacnia proces poszukiwania takich zawodników”, kontynuował.

Na razie Real Madryt jest wierny swojej strategii. Klub odrzucił możliwość sprowadzenia Alissona z powodu zbyt wysokiej ceny. Ostatecznie Brazylijczyk trafił do Liverpoolu za rekordową kwotę 73 milionów euro. Courtois ma trafić do Madrytu z powodu niewygórowanych wymagań Chelsea – 35 milionów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!