Advertisement
Menu

Wyrób hitopodobny

Belgowie wygrywają z Anglią w meczu bez historii

Miał być hit, wyszedł – eufemistycznie rzecz ujmując – wyrób hitopodobny. Jeszcze przed turniejem można było przypuszczać, że z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie to potyczka, w której stawką będzie tylko i aż to, kto z grupy awansuje z pierwszego, a kto z drugiego miejsca. Zarówno Garethowi Southgate'owi, jak i Roberto Martínezowi to, czy przyjdzie im się zmierzyć z Japonią czy Kolumbią było jednak na tyle obojętne, że obaj szkoleniowcy postanowili oszczędzić swoje najcięższe działa. Anglicy na murawę wyszli bez Harry'ego Kane'a, Sterlinga, Hendersona czy Alliego, Belgowie natomiast zostawili na ławce Edena Hazarda, Lukaku, De Bruyne'a, Carrasco i Mertensa.

Prawdę mówiąc, wiele byśmy dali, by ujrzeć starcie tych zespołów w fazie pucharowej albo chociaż kolejkę wcześniej w grupie. Wówczas prawdopodobnie udałoby się uniknąć rozczarowania czy wręcz niesmaku. W pierwszej połowie bardziej niż mecz mistrzostw świata spotkanie przypominało bowiem niezbyt wysokich lotów sparing. Intensywność długimi momentami stała na poziomie tej z końcówki meczu Polski z Japonią. Jeden ładny strzał Tielemansa obroniony przez Pickforda w pierwszych minutach, niewepchnięta przez Belgów w zamieszaniu do bramki piłka i wybite przez obrońcę uderzenie Fellainiego to było mimo wszystko trochę za mało, by w przerwie nie odczuć nagłej potrzeby zaparzenia sobie kawy.

W drugiej połowie było już odrobinę lepiej. Pokaz przepychania rury chwilowo postanowił bowiem przerwać Adnan Januzaj, który bardzo ładnym uderzeniem z pola w górny róg bramki pokonał Pickforda. Belgowie przerzucili się z pierwszego biegu w okolice drugiego, Anglicy zaś doszli chyba do wniosku, że jednak nie za bardzo uśmiecha im się potyczka z Kolumbią. Najlepszą sytuację po podaniu Vardy'ego zmarnował Rashford, który w niewytłumaczalny sposób, mając kilometr kwadratowy wolnej przestrzeni i tylko bramkarza przed sobą, posłał futbolówkę obok słupka. Generalnie mimo nieco szybszego tempa w dalszym ciągu byliśmy świadkami niezbyt pasjonującej kopaniny. W samej końcówce Belgowie jeszcze przycisnęli, ale ani Mertens, ani Fellaini nie potrafili strzelić na 2:0.

Podsumowując, jak przystało na zespoły regularnie rozczarowujące na wielkich turniejach – zawód + zawód = zawód. Zapomnieć, wziąć prysznic i do spania.

Anglia – Belgia 0:1 (0:0)
0:1 Januzaj 51’ (asysta: Tielemans)

Anglia:Pickford; Jones, Stones (46' Maguire), Cahill; Alexander-Arnold (79' Welbeck), Loftus-Cheek, Dier, Delph, Rose; Rashford, Vardy.
Belgia: Courtois; Vermaelen (74' Kompany), Boyata, Dendoncker; Chadli, Démbéle, Fellaini, T.Hazard,; Januzaj (86' Mertens), Tielmemans; Batshuayi.


Równolegle w Sarańsku mierzyły się dziś też ekipy, które nie grały już o nic poza honorem, godnym pożegnaniem z mistrzostwami i ewentualnymi indywidualnymi skalpami, o których piłkarze mogliby w przyszłości opowiadać dzieciom czy wnukom. Jakkolwiek okrutnie to zabrzmi, przeciętnego kibica spotkanie to obchodziło mniej więcej tak samo, jak to, co na śniadanie zjedli podopieczni Adama Nawałki. Zgodnie z oczekiwaniami 2:1 wygrała Tunezja, choć to Panama jako pierwsza wyszła na prowadzenie po samobójczym trafieniu Meriacha. Dla zwycięzców trafiali natomiast Youssef i Khazri. Panamczycy mimo trzech porażek mogą wrócić do ojczyzny z podniesioną głową, Tunezyjczycy zaś pewnie żałują, że nie trafili do nieco słabszej grupy.

Tunezja – Panama 2:1 (0:1)
0:1 Meriach (samobój) 37’
1:1 Youssef 51’ (asysta: Khazri)
2:1 Khazri 66’ (asysta: Haddadi)

Tunezja: Balbouli; Nagguez, Bedoui, Meriah, Haddadi; Sassi (46' Badri), Skhiri, Chaalali; Youssef, Khazr (89' Srarfi)i, Sliti (77' Khalil).
Panama: Penedo; Machado, R. Torres (56' Tejada), Escobar, Ovalle; Godoy, Gómez, Ávila (81' Arroyo); Barcenas, G. Torres (46' Cummings), Rodríguez.

Mecze 1/8 finału Mistrzostw Świata:
30 czerwca, 16:00 – Francja vs Argentyna
30 czerwca, 20:00 – Urugwaj vs Portugalia
1 lipca, 16:00 – Hiszpania vs Rosja
1 lipca, 20:00 – Chorwacja vs Dania
2 lipca, 16:00 – Brazylia vs Meksyk
2 lipca, 20:00 – Kolumbia vs Anglia
3 lipca, 16:00 – Szwecja vs Szwajcaria
3 lipca, 20:00 – Belgia vs Japonia

Ćwierćfinały Mistrzostw Świata:
6 lipca, 16:00 – Urugwaj/Portugalia vs Francja/Argentyna
6 lipca, 20:00 – Brazylia/Meksyk vs Belgia/Japonia
7 lipca, 16:00 – Szwecja/Szwajcaria vs Kolumbia/Anglia
7 lipca, 20:00 – Hiszpania/Rosja vs Chorwacja/Dania

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!