Advertisement
Menu
/ marca.com

Nie opuszczaj Realu Madryt

Nie bądź jak Higuaín, James, Morata czy Di María

Triumfalny marsz Realu Madryt w Europie, w czasie którego zdobył trzy Ligi Mistrzów z rzędu i cztery z ostatnich pięciu możliwych, sprawił, że Los Blancos mogą pochwalić się jednymi z najbardziej utytułowanych piłkarzy w historii. Na przykład Cristiano ma w swoim dorobku pięć Pucharów Europy, Modrić cztery, tyle samo co 25-letni Varane. To barbarzyństwo, które osiągnęło bardzo niewielu.

Wielu zawodników mogło natomiast powiększyć dorobek swoich tytułów, gdyby pozostali w Realu Madryt. W ostatnich latach w szeregach Królewskich było wielu piłkarzy światowej klasy, którzy jednak zdecydowali się opuścić stolicę Hiszpanii w poszukiwaniu gry lub pieniędzy. To bardzo racjonalne przesłanki, bez dwóch zdań, ale z tego powodu „zrezygnowali” ze zdobywania pucharów.

Najlepszym przykładem jest prawdopodobnie Gonzalo Higuaín, który przeżył lata, w których Królewscy notorycznie odpadali na etapie 1/8 finału Ligi Mistrzów. Argentyńczyk odszedł z Madrytu i mógł tylko przyglądać się, jak jego byli koledzy z szatni zdobywają cztery tytuły Champions League. Co prawda El Pipita wygrywał tytuły we Włoszech, gdzie strzelał mnóstwo bramek, nawet grał w finale w Cardiff, jednak nie wzbogacił swojego dorobku tytułów międzynarodowych.

Przypadek Higuaína jest bardzo podobny Mesuta Özila. Niemiec jest wyjątkowym piłkarzem, do którego słabość miała znaczna część Santiago Bernabéu, jednak pewnego dnia zdecydował się na przeprowadzkę do Londynu w poszukiwaniu lepszych zarobków. W Arsenalu wciąż pokazuje wielką klasę, jednak to nie przełożyło się na tytuły. Niemiec odszedł z Realu Madryt w 2013 roku, tuż przed zdobyciem La Décimy. Od tamtej pory Królewscy dołożyli jeszcze trzy Puchary Europy, które równie dobrze mogłyby należeć do Mesuta, ponieważ był jednym z najbardziej utalentowanych zawodników, którzy grali w Madrycie w ostatnich latach.

Casus Jamesa i Moraty nie jest już tak dramatyczny, gdyż obaj przynajmniej zdobyli Ligę Mistrzów. Obaj nie ciszyli się jednak zaufaniem trenera, co skłoniło ich do odejścia, odpowiednio do Bayernu i Chelsea. Kolumbijczyk odzyskał swoją najlepszą wersję, wygrał Bundesligę, ale zamiast dwóch tytułów Champions League mógłby mieć na swoim koncie trzy. Z kolei Hiszpan opuścił zespół, ponieważ nie chciał być dłużej zmiennikiem Benzemy. Ostatecznie Morata skończył sezon bez gry w klubie i... bez mundialu. Opuszczenie Realu Madryt nie okazało się najlepszym ruchem jednego z najbardziej wartościowych hiszpańskich napastników.

Po Lizbonie i pierwszej Lidze Mistrzów zdobytej przez tę generację dwóch zawodników zdecydowało się zmienić klubowe barwy. Pierwszym z nich jest Di María, który nie był zadowolony ze swojej sytuacji w klubie, wymusił transfer, ale ani w Manchesterze United, ani w PSG nie odzyskał poziomu z Realu Madryt. Xabi Alonso zdecydował się poszukać nowych wyzwań i odszedł do Bayernu, gdzie zdobywał Bundesligę, jednak już nigdy nie uniósł Pucharu Europy.

Wszystkich wymienionych piłkarzy łączy wspólny mianownik – mogliby pochwalić się dużo pokaźniejszą liczbą sukcesów, gdyby zdecydowali się kontynuować swoją karierę w Realu Madryt. Na koniec zostawimy tutaj słynny cytat: „Nie rozumiem, że wciąż są ludzie, którzy nie są za Realem Madryt. To jak dobrowolna rezygnacja z bycia szczęśliwym”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!