Advertisement
Menu
/ as.com

Zizou z uśmiechem wyczekuje finału

W Madrycie same dobre wieści

Na tydzień przed finałem Ligi Mistrzów z Liverpoolem Zinédine Zidane ma same powody do zadowolenia – po raz pierwszy od wielu tygodni ma do dyspozycji wszystkich zawodników, Gareth Bale odzyskał głód gry i do końcówki sezonu podchodzi w najwyższej formie, maszyna w środku pola (Toni Kroos i Luka Modrić) jest naoliwiona i nie ma żadnych problemów... Czy można prosić o coś więcej?

Brak kontuzji
Po powrotach Daniego Carvajala i Cristiano Ronaldo Zizou może liczyć na wszystkich zawodników pierwszego zespołu. Sytuacja praktycznie nieznana dla francuskiego trenera, który od początku sezonu musiał sobie radzić z licznymi absencjami. Wszystko zaczęło się już 11 sierpnia, kiedy to kontuzji nabawił się Jesús Vallejo. Od tamtej pory z urazami zmagali się również Bale, Varane, Keylor, Isco, Marcelo, Kovačić... W sumie 36 różnego rodzaju kontuzji. W tym sezonie żadnych problemów zdrowotnych nie mieli tylko Casemiro, Casilla, Achraf i Mayoral.

Bale wskakuje do pociągu
Walijczyk na czas wskoczył do pociągu do Kijowa. W ostatnich tygodniach odzyskał radość z gry i złapał najwyższą formę. Cztery bramki w ostatnich czterech meczach sprawiają, że Bale jest jednym z głównych kandydatów do pierwszego składu na Liverpool. Po tym jak Zidane nie stawiał na niego w Lidze Mistrzów (tylko 98 minut w dwumeczach z PSG, Juventusem i Bayernem), w ostatnich spotkaniach ligowych udowodnił, że tak łatwo się nie podda. Ponadto mimo dosyć nieregularnego sezonu, statystyki Bale'a nie wyglądają źle – 19 bramek w 39 meczach.

Wszyscy w formie
Jednak nie tylko Bale może się pochwalić tym, że na siedem dni przed trzecim finałem Ligi Mistrzów z rzędu jest w formie. Zidane ponownie doprowadził do tego, że zdecydowana większość zawodników jest w odpowiednim rytmie meczowym. Oznacza to nadmiar opcji w ofensywie. Aż pięciu zawodników (Isco, Asensio, Lucas Vázquez, Bale i Benzema) powalczą o dwa miejsca w ataku. Dodać do tego należy również niekwestionowanych Kroosa i Modricia, którzy są termometrem całego zespołu.

Czynnik Keylor
Wydaje się, że Keylor Navas kwitnie na wiosnę. Kostarykanin jest o krok od spektakularnego zamknięcia sezonu, którego początek był nieudany. Madridistas na zawsze zapamiętają jego niesamowite parady z rewanżowego starcia z Bayernem. Ponadto Keylor stanął na wysokości zadania także w ostatnim meczu z Atlético, pierwszym spotkaniu z Juve czy rewanżu z PSG. Jedyną plamą pozostaje rewanż z Juventusem, ale nie ulega wątpliwości, że kostarykański golkiper zdecydowanie przyczynił się do awansu Królewskich do finału.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!