Advertisement
Menu
/ as.com

Borja Mayoral i Marcos Llorente, zmiennicy bez zaufania trenera

Obaj opuszczą Real Madryt po zakończeniu sezonu

Zawodnicy z „Planu B” nie przekonują Zidane’a. Trudno z tym dyskutować. Dowodem są przypadki Marcosa Llorente i Mayorala, którzy nie spełnili oczekiwań, jakie w nich pokładano, gdy wracali do Realu Madryt.

Przypadek Llorente
Sytuacja Marcosa Llorente jest prawdopodobnie najtrudniejsza (razem z tą Ceballosa). Pomocnik wracał do Madrytu, by pełnić rolę zmiennika. Przekonał Królewskich znakomitą postawą, gdy przebywał na wypożyczeniu w Alavés. Był liderem w lidze, jeśli chodzi o liczbę odebranych piłek. Zidane jednak niemal w ogóle nie stawiał na Marcosa, mimo że Hiszpan był jedynym naturalnym zmiennikiem Casemiro. Sprowadzono go właśnie z myślą odciążenia Brazylijczyka. Llorente w tym sezonie pojawiał się na murawie w dwudziestu meczach, spędzając na murawie zaledwie 1064 minuty. To ponad trzykrotnie mniej niż Casemiro (3675 minut).

Llorente najwięcej szans otrzymywał w Pucharze Króla, gdzie rozegrał sześć meczów. W lidze czy w Lidze Mistrzów niemal w ogóle się nie liczył. Warto podkreślić, że aż w siedmiu spotkaniach, w których zabrakło Casemiro (z APOEL-em, Bayernem Monachium, Realem Sociedad, Gironą, Atlético, Athletikiem i Barceloną), Marcos również nie pojawił się na murawie, będąc przecież naturalnym zmiennikiem Brazylijczyka. Tylko trzy razy w lidze można było zobaczyć Llorente w podstawowym składzie: z Levante, Getafe i Espanyolem. Zero zaufania od trenera, czego kolejnym dowodem jest brak powołania na dzisiejsze starcie z Celtą Vigo.

Przypadek Mayorala
W ostatnim czasie dał o sobie znać, zdobywając bramki w meczach z Leganés i Sevillą, ale jego sytuacja niewiele różni się od tej, którą przeżywa Llorente. Borja miał pozwolić zapomnieć o Moracie, który był gwarancją przynajmniej kilkunastu bramek. W poprzednim sezonie Álvaro wystąpił w 43 meczach (1872 minuty), strzelając dwadzieścia goli. Mayoral nie mógł liczyć na tyle szans. Jego dotychczasowy bilans to: 23 występy, 901 minut, siedem goli. Trafia do siatki co 129 minut, co jest dobrym wynikiem, mając na uwadze, jak nieregularnie otrzymuje szanse.

Zidane wolał ustawić Cristiano Ronaldo na pozycji „dziewiątki” niż stawiać na Mayorala. Francuz darzy Borję niewielkim zaufaniem, chociaż i tak Hiszpan wypada lepiej niż Mariano w poprzednim sezonie (czternaście meczów, 302 minuty, pięć goli).

Przyszłość
Marcos Llorente już postanowił, że po sezonie odejdzie z Realu Madryt. Możliwymi kierunkami są Real Sociedad i Eintracht Frankfurt. W obu ekipach grają zawodnicy z przeszłością w zespole Królewskich: Diego Llorente czy Omar Mascarell. Dobre relacje z nimi mogłyby pomóc Marcosowi w podjęciu decyzji. Mayoral również jest świadomy, że jego przyszłość nie jest związana z Blancos. „Z pewnością będę musiał odejść po zakończeniu sezonu. Myślę, że tego potrzebuję. To już dwa lata bez regularnej gry. Jestem młody i muszę grać”, powiedział po zakończeniu spotkania z Leganés. Borja niekoniecznie musi zostać w Hiszpanii. Istnieje również możliwość powrotu do Bundesligi, którą miał okazję poznać w barwach Wolfsburga.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!