Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Zidane: Jest za dużo polemiki, powinno być więcej futbolu

Zapis wczorajszej konferencji z trenerem

Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Sevillą. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

[RMTV] Trzy dni po Klasyku wracacie do gry w lidze. Jak czuje się drużyna pod względem fizycznym i psychologicznym przed starciem z Sevillą i na 18 dni przed finałem Ligi Mistrzów?
Wiemy, jak jest. Zostają nam trzy mecze ligowe, a jutro jak zawsze postaramy się rozegrać dobre spotkanie. Celem jak zawsze pozostaje skończenie rozgrywek jak najwyżej jest to możliwe. To szansa na 3 punkty, to jest cel, jaki chcemy wypełnić. Przy tym wiemy, że oni też grają wiele, więc myślę, że zobaczymy dobry mecz, co jest najważniejsze.

[La Sexta] Czy zaskoczyło pana zachowanie Messiego w Klasyku? Uderzył Marcelo, zaatakował Ramosa czy naciskał na sędziego w przerwie. Zaskoczyła pana ta postawa Messiego?
Ani mnie zaskoczyło, ani nie będę o tym rozmawiać. To zostaje wśród graczy na boisku, dotyczy to nas i ich. To zostaje tam.

[SER] Pan widział wiele jako piłkarz i trener. Wszystko zostaje na boisku, ale w tunelu Piqué powiedział też coś Nacho o sędziach i przewadze w lidze. Czy czasami poza murawą nie dzieje się za wiele? Nie mówi się o nich z szacunku, ale czy nie jest ich za wiele? Messi mówi do sędziego, że się zesrał, a ten to odpuszcza. To są mocne tematy.
Wiesz, dzieje się wiele rzeczy w środku, ale problem jest taki, że dzisiaj wiecie wszystko [uśmiech]. Macie wiele kamer i znacie każdy komentarz, słowa wielu zawodników. To się teraz zmieniło. Wcześniej też działo się wiele, ale to zostawało w szatni.
Ale te kamery należą do La Ligi.
Dobrze, nie ma to znaczenia. Wcześniej nie było nawet 10 kamer. Rozumiesz o co mi chodzi? Nie jestem tu jednak, by komentować to, co zrobił ten czy tamten. Są ludzie, którzy wiedzą, co tam się działo i decyzje należą do nich. To jednak niczego nie zmienia, na końcu to dużo słów [śmiech], ale po co? Niczego to nie zmienia. Padł remis, to już zakończony temat [uśmiech].

[ABC] W niedzielę po 20 sekundach Casemiro padł ofiarą brutalnego ataku, po którym rywal nie zobaczył kartki. Podaję to jako przykład, bo wielu graczy Barcelony mocno atakowało waszych zawodników, zwiększając ryzyko ich kontuzji. Czy w tych ostatnich kolejkach myśli pan o minimalizowaniu tego ryzyka, nawet patrząc na to, co stało się Cristiano i jak rywale obchodzili się z pozostałymi zawodnikami? Sevilla może zagrać podobnie, wiedząc, że Real skupia się na Lidze Mistrzów.
Aj, szybko to wszystko powiedziałeś [śmiech]. Nie myślę tak, nie myślę o kontuzjach czy o tym, co może zdarzyć się zawodnikowi przed finałem Ligi Mistrzów. Mam 25 piłkarzy i ktoś odpocznie, ktoś musi czasami odpocząć, ale nie myślę o tym, że może doznać kontuzji, bo wtedy w ogóle nie gralibyśmy w tych trzech pozostających spotkaniach. Trzeba być nastawionym pozytywnie, nie myśleć, że przytrafi się nam coś złego. A gdy już się dzieje – na przykład jak z Cristiano, a on ma mały uraz – trzeba to jak najszybciej rozwiązać, tyle. To jest jednak futbol, nie da się tego kontrolować. Jako trener muszę rozgrywać mecze i gramy już jutro. Wystawię zawodników, których uznam za najodpowiedniejszych na to starcie.

[COPE] Zostają wam jeszcze trzy ligowe mecze, ale tak naprawdę nie zapytaliśmy jeszcze pana wprost, co uważa pan o Liverpoolu. Co sądzi pan piłkarsko o tej ekipie? Czy ich szybki, fizyczny i wertykalny futbol może pasować Realowi? I chcę zapytać też o Salaha. Nie będę pytać czy znajduje się w pańskich planach, ale co pan o nim sądzi? Jest wśród największych? Jest jednym z tych wybrańców? Jakie ma pan opinie o Liverpoolu i Salahu?
Znacie tę drużynę. Zmierzymy się z ekipą, która doszła do finału Ligi Mistrzów. Wiemy, co oni mają. Mają trochę wszystkiego. Ty mówisz o sile fizycznej, mają też technikę, szybkość, uważam, że mają trochę wszystkiego. To też Anglicy, czyli potrafią bronić i walczyć. Zostaje jednak dużo i nie zdradzę większej liczby szczegółów [uśmiech]. Co do Salaha, to wielki zawodnik, notuje wielki sezon, ale nie jest moim piłkarzem.

[Chiringuito] Znowu pojawiają się wiadomości o tym, że Neymar może przejść do Realu. Jak pan to widzi? Czy kupiłby pan Neymara?
To samo. Dobrze o tym wiesz. Macie jedno pytanie i… [śmiech] Odpowiedziałem wcześniej, że to nie jest mój zawodnik. Nie będę w to wchodzić. Mnie interesuje dokończenie sezonu, dobrze wiesz, jak jest.

[RTVE] Chcę zapytać o kontuzjowanych. Mówi pan, że Cristiano ma niewielki problem. Widzimy, że Isco pracuje z grupą. A czy w sprawie Carvajala pozostajecie optymistami? Zdąży na finał bez problemów?
Tak. Uważam, że wszyscy zdążą, Carvajal, Isco i Cristiano. Najwięcej [rehabilitacji] zostaje Cristiano, bo kontuzji doznał 48 godzin temu. Jest już jednak dobrze, bo chodzi normalnie, więc jest dobrze. Isco trenuje już normalnie i zobaczymy, kiedy wróci. A Carvie ciągle trochę brakuje, ale już jest na murawie. Jeszcze nie ćwiczy z nami, ale fizycznie pracuje bardzo dobrze.

[oficjalna strona] Mówi pan, że Sevilla gra jutro o wielką stawkę. Jak podchodzi się do meczu z ekipą, która gra w swoim domu o wszystko.
Cóż, wiesz, że gdy grasz z ekipą, która gra o wiele, najważniejszy jest nasz początek meczu. Na pewno oni w domu będą naciskać i musimy dobrze sobie z tym radzić od samego początku. Im dłużej w meczu będzie ci to wychodzić, tym twoje szanse będą większe.

[MARCA] Od początku stosował pan politykę zerowego ryzyka z powrotami kontuzjowanych. Powiedział pan, że sytuacje Carvajala, Isco i Ronaldo są coraz lepsze, ale jeśli któryś z nich dojdzie do finału na styku…
Nie dojdą na styku [uśmiech].
Więc nie planuje pan ekipy na finał bez nich?
Nie, nie, absolutnie. Będą gotowi na 150%. Do finału dojdą wszyscy, zapewniam o tym ja. Na 150% [uśmiech].

[Onda Cero] Czy nie uważa pan, że tracimy szansę na nadanie odpowiedniego błysku i znaczenia najlepszemu meczowi na świecie? Mamy starcia Barcelony z Realem z Messim, Cristiano, Bale'em, Suárezem czy Iniestą. Czy tracimy przez rozmawianie o polemice, karnych, szpalerach. Czyja to jest wina? Dlaczego nie sprzedajemy tego jako po prostu najlepszego meczu na świecie?
[śmiech; pokazanie dłonią na dziennikarza] Czyja to wina? Ty pytasz o to mnie? [śmiech sali] Wina jest tych, którzy gadają, którzy mówią, że jest polemika i takie sprawy. Tego jest za dużo. Wy jesteście tu, by wykonywać swoją pracę, ale czasami tego gadania jest za dużo... Nie mówię, że o niczym, ale lepiej skupić się na meczu, na spotkaniu piłki nożnej niż na polemikach. Ja jestem zwolennikiem tego, więcej futbolu niż polemiki.

[Gol] Zapytam o akcję piłkarską. Wczoraj w naszej telewizji pokazaliśmy, że czwarty sędzia krzyczał głównemu, że Suáreza faulował Varane'a. Jak pan reaguje na te obrazki widząc, że akcja skończyła się golem dla Barcelony?
Nic. Co masz zrobić? Co ja tu zmienię… Widzieliśmy faul, ale nie widział go sędzia, kropka, koniec. Gol, tyle. Każdy może się pomylić czy czegoś nie zobaczyć, po prostu, ale ja nigdy nie będę atakować za to sędziego.

[Radio MARCA] Chcę zapytać o taką ciekawostkę. Gdy pojechaliście na mecz do Monachium, wybrał pan grę w czarnych strojach jak w poprzednim sezonie. Nie znaliśmy pana od tej przesądnej strony [zdziwiona mina Zidane'a].
Jakiej przesądnej, podoba mi się ten kolor. Nic więcej [śmiech; śmiech sali]
Chcę zapytać o te powtarzanie pewnych zachowań czy rzeczy. Dotyczy to też spania w tych samych hotelach [śmiech Zidane'a].
Nawet hotele? [śmiech]
Czy przed finałem w Kijowie zamierza pan powtórzyć dynamikę z poprzednich finałów? Dlaczego i od kiedy jest pan tak przesądny?
Nie, prawda jest taka, że czegoś takiego w ogóle nie ma [śmiech]. Co do hoteli, zajmują się tym ludzie z klubu, którzy robią to dobrze i robią to od zawsze. Pytają mnie o pewne rzeczy, bo chcemy mieć w hotelu pewne konkretne rzeczy, ale ja poza tym w to nie wchodzę. Co do koszulki, też nic, podoba mi się ten kolor, podoba mi się koszulka [uśmiech]. Jest taka jak to [pokazuje bluzę ze zdjęcia], jestem w tym tutaj, bo mi się podoba.
Więc to żadne przesądy?
Nie, absolutnie. W ogóle [uśmiech].

[Canal Sur] Wszyscy znamy Caparrósa. On stawia na futbol walki, siły. Czy jutro Sevilla może doprowadzić spotkanie do granic pod względem fizycznym?
Na pewno. Na pewno tak zrobią. I jak mówisz, ten trener ma taką cechę, że naciska na wysoką intensywność czy pressing. Cóż, oglądałem ich starcie z Sociedadem. Doprowadzili rywali do granic. Czeka nas dobry mecz.

[AS] Chcę zapytać o Césara Gelaberta, który wczoraj trenował z wami, chociaż ma tylko 17 lat. Jak ocenia pan jego wczorajszą pracę? Czy ma szansę na wyjazd z pierwszą ekipą na letnie przygotowania pomimo swojego wieku i bycia wciąż w ekipie Juvenilu A?
To dobre pytanie, bo czasami ważni są też ci chłopcy z dołu [uśmiech], wychowankowie, ta przyszłość Realu. César to świetny zawodnik, bardzo pozytywny, bardzo odważny z piłką, co mi się podoba. Co do następnego sezonu, nie wiem. Trochę za szybko, by mówić, jakich zawodników zabierzemy na przygotowania. Ale on może być jednym z nich.

[RTL/Le Parisien/Téléfoot; pytanie po francusku] Chcę zapytać o finał Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Historycznie Real Madryt nigdy nie był ekipą, która mocno się broniła czy dobrze, a raczej atakowała. Liverpool tak samo więcej atakuje niż broni. Jakiego meczu pan oczekuje? Bardzo otwartego?
Tak, uważam, że to będzie spektakularne spotkanie, otwarte z wieloma okazjami dla obu stron. Dla nas najważniejsze poza szczegółami dotyczącymi rywala będzie zaplanowanie tego, co my będziemy musieli zrobić w tym meczu. Tego, w jaki sposób będziemy na nich grać i jak się im postawimy. To jednak prawda, że przy tym przeanalizujemy też szczegóły dotyczące Liverpoolu. Na końcu to finał, będzie duża intensywność i nie mam wątpliwości, że to będzie spektakularne spotkanie.

[AFP; pytanie po francusku] Zapowiada pan, że Cristiano na pewno zagra w finale. A czy zagra przed finałem? Na przykład z Villarrealem? I do tego wszyscy skupiają się na pojedynku Ronaldo z Salahem. Czy dla pana Salah jest na poziomie Ronaldo czy Messiego w kontekście Złotej Piłki?
Nie wiem, czy może wygrać Złotą Piłkę, ale rozegrał wielki sezon. Ma wielkie zasługi w tym, że są w finale. Przy tym nie lubię rozmawiać o pojedynku Cristiano z Salahem, bo to będzie mecz Realu z Liverpoolem, to jest najważniejsze. Co do kontuzji Cristiano, niesamowite jest to, że już wrócił na murawę, już stawia normalne kroki po 48 godzinach od doznania kontuzji. Nie wiemy, kiedy wróci do pracy z grupą, ale to dobrze pokazuje jego chęci i ambicję na to, by grać zawsze. Nie wiem, czy będzie dostępny na Villarreal. Byłoby to perfekcyjne, gdybyśmy mieli wszystkich gotowych i do dyspozycji na to ostatnie ligowe starcie i przedostatnie w całym sezonie.
Konkretnie doznał skręcenia kostki, tak?
Tak, to skręcenie, ale nie ma żadnego uszkodzenia tkanek. To lekkie skręcenie i kostka jest już stabilna.

Zapis konferencji w formie wideo:

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!