Advertisement
Menu
/ goal.com/własne

Profil zawodnika: Robson de Souza (Robinho)

Chciałbym przedstawić Wam sylwetkę piłkarza (mimo, iż nie jest on...

Chciałbym przedstawić Wam sylwetkę piłkarza (mimo, iż nie jest on jeszcze zawodnikiem Królewskich), grającego z numerem 7 w Santos FC - Robsona de Souzy ( Robinho ). Warto przytoczyć o nim kilka ciekawostek, gdyż obecnie jest celem numer jeden, jeśli chodzi o transfery na nowy sezon.

Puchar Konfederacji pomógł pokazać się szerszej widowni, w Brazylii szał na jego punkcie wzrasta z dnia na dzień - dzięki swojemu ogromnemu talentowi w tak młodym wieku i szybkiemu powołaniu do pierwszego zespołu Canarinhos, Robinho ma szansę stać się mega-gwiazdą.
W obliczu prawdopodobnego transferu piłkarza do Realu, brazylijski korespondent Aaron Marcus przedstawi pokrótce postać tego niezwykłego zawodnika grającego - jeszcze - z numerem 7 w Santosie.

Robson de Souza dorastał w średnio dużym miasteczku Sao Vicente w dzielnicy Parque Bitaru. Położone 27 kilometrów na wschód od głównego brazylijskiego portu i mekki pilkarskiej : Santosu. Syn biednego hydraulika i kury domowej, Robson zaczął mieć obsesję na punkcie piłki już w wieku 5 lat. Często, podczas drogi do rzeźnika, ulegał pokusie "pokopania" z kolegami ( "peladas" jak to nazywaja w Brazylii ).

Popularne w okolicy, było wywieszanie przed domem worków z mięsem dla bezdomnych psów (aby nie atakowały ludzi, głównie dzieci), tolerowane było przez jego rodziców-wegetarian. To na tej ziemi w Parque Bitaru, Robson stał się Robinho; malutki przyrostek (-inho) określający zarówno jego warunki fizyczne jak i fakt, iż przyjaciele tego wiecznie uśmiechniętego małego chlopca, bardzo go lubili. Jego talent do dryblingu - nawet toporną i cieżką piłką - skierował na niego wzrok poszukiwacza talentów z klubu futsalowego Beira Mar.

Oferta została złożona, rodzice Robinho zgodzili się widząc podekscytowanie swojego syna. Tak oto Robinho zamienił kurz i błoto z boisk osiedlowych na czysty i lśniacy parkiet hali swojego nowego klubu. Nie trwało długo zanim się rozeszła wieść o nieprzeciętnym talencie Robsona, który przyciągał tłumy do hali Beira Mar. Zaczął on piąć się w hierarchii juniorskiej, na każdym kroku z niespotykaną łatwością pokonując wszelkie wyzwania które stały przed nim. Po kilku latach, Robinho przeniósł się do innej drużyny futsalowej, mianowicie do Portuarios mającego swoją siedzibę w Santosie.

Ponownie jego występy były doceniane i Robinho podjął decyzję, aby oddać swoje życie profesjonalnej piłce nożnej. Zrobił to by pomóc finansowo rodzinie zamieszkującej Sao Vicente. Okazja do zmiany otoczenia nadażyła się, gdy Santos zdecydował się pozyskać nowy talent do swojej drużyny futsalu. Robinho przyjął propozycję z otwartymi rękami i wykorzystał szanse. Po roku gry w "Peixe" na juniorskich boiskach halowych, Robinho zglosił się na testy aby spowrotem grać na swieżym powietrzu, tym razem brudne i pełne pyłu boiska osiedlowe zastąpił zadbany teren Vila Belmiro.

Robinho po otrzymaniu pozwolenia od sztabu szkoleniowego, dołączył do składu Santosu jako 12 latek w 1996 roku. Torując sobie drogę przez mlodzieżówki, gracz otrzymał pierwsze słowa pochwały od samego Edsona Arantesa do Nascimento - znanego również pod przydomkiem Pele - był on oczarowany rosnącym wachlarzem zwodów oraz błyskotliwych akcji. Przyśpieszyło to ostateczny krok w jego karierze, w 2002 roku stał się w pełni profesjonalnym graczem.

Minęło ponad 20 lat odkąd Santos zdobył ostatni tytuł mistrza Brazylii (Brasileirao) i z każdym rokiem fani domagali się trofeum coraz bardziej - modlili się o kogoś godnego nosić koronę i berło pozostawione przez Pele i chcieli aby Santos powrócił na tron. Robinho dał pierwszy konkretny dowód, że w przeciwieństwie do innych dyskusyjnych "krolów", nie upadnie i jego sława nie przeminie. Oczarował on fanów swoimi "pedaladas" ( przekładaniem nóg nad piłką ), firmowym zagraniem Luisa Figo tyle, że wykonywanym szybciej ze stopami bliżej futbolówki. W końcu Robinho wyrobił sobie nazwisko, strzelając więcej niż przekonujące gole, jednak dziewięć goli w 29 meczach bylo wynikiem całkiem dobrym.

Trener Emerson Leao nie podzielał takiego spojrzenia i Robinho był karany sadzaniem na ławce za zbyt długie zabawy z piłką na boisku, w celu zdobycia aplauzu widowni. To sprawiło, że Robinho zmniejszył ilość sztuczek, rozwinął się piłkarsko i zaczął odbierać pilkę przeciwnikom, zamiast czekać na kogoś większego który "odwaliłby brudną robotę" za niego. Telewizyjny debiut "pedaladas" miał miejsce w finale przeciwko Corinthians, wtedy to Robinho "zamieszał" prawego obroncę Rogerio, któremu nie pozostało nic innego jak zatrzymać Robinho faulując go w polu karnym. Dzięki temu karnemu drużyna zwyciężyła, co uczyniło z "siódemki" piłkarskiego boga w oczach kibiców.

W 2003 roku tytuł "uciekł" Cruzeiro, a Robinho w swoim debiucie w Copa Libertadores strzelił 3 bramki. Ten rok stał pod znakiem powiększającej się przepaści między młodą gwiazdą, a Emersonem Leao. Robinho był sadzany na ławce, otwarcie krytykowany w prasie przez swojego trenera i myslał nad odejściem z Vila. W tym czasie de Souza trenował umiejętność wykończenia akcji, wrócił do składu jako piłkarz, zwiększając swoje konto z 12 goli w 2003 roku do 29 w 2004 (licząc z rozgrywkami regionalnymi Paulista, Brasileirao i Libertadores). Twarda ręka Leao przyczyniła się do powstania piłkarskiego majstersztyku.

Rok 2004 był nieudany dla klubu z wybrzeża, Emerson został zwolniony, a na jego miejsce zatrudniono Vanderleia Luxemburgo. Kontrowersyjny były selekcjoner, "sprzątnął" mistrzostwo spod nosa Atletico Paranaense w ostatnim meczu. Robinho zdobył tytuł najlepszego piłkarza.

To osiągnięcie było powodem do powołania go na Południowoamerykańskie Mistrzostwa w Chile, wraz z przyjaciółmi z drużyny - Diego i Elano. Niedoświadczony w relacjach z prasą, Robinho postanowił podczas oficjalnej sesji zdjęciowej zrobić dowcip swojemu koledze - Diego ( obecnie grający w Porto ). Gdy pozował on do zdjęcia od ramion w górę, Robinho zakradł się pod kadrem aparatów i ściągnął koledze spodenki. Spowodowało to ogromne zainteresowanie zgromadzonych dziennikarzy. Zdjęcia były rozwieszone w całej Ameryce Å?acińskiej wraz z komentarzem jak to Brazylijczycy zrobili z siebie pośmiewisko.

Gdy Vanderlei przeszedł na Bernabeu, pierwsze plotki o przejściu "numeru 7" do Madrytu wyciekły. W 2002 roku sesja zdjęciowa dla katalońskiego dziennika "Sport" przedstawiająca Robinho trzymającego koszulkę Barcy, spowodowała falę domysłów i plotek, podbudowanych wypowiedziami piłkarza o długotrwalej miłości do Barcy i marzeniu o grze na Camp Nou. Fani "Merengues" nie powinni mieć z tym problemu, wszak zaakceptowali Figo, Ronaldo, Celadesa, Milla, Laudrupa, Shustera i innych. Ale jeśli okaże się, że Robinho stanie się - tak jak swój rodak Geovanni (byly gracz Cruzeiro) - zawodnikiem Blaugrany, będzie to dla niego ciężka próba.

Można się zastanawiać nad przyszłością Robinho : czy uda mu sie wyrosnąć na czołowego brazylijskiego piłkarza, mimo nakładanych na niego "kajdan" taktycznych? "Lei Pele" ("Prawo Pele" - ustawa wprowadzona przez ministerstwo sportu, która pozwala na wykupowanie młodych zawodników z klubów) przyspieszyło "zabieranie" młodych talentów przez europejskich gigantów, Brazylia może cieszyć się swoimi "krajowymi" talentami rok, czy dwa, zanim nie zostaną omamieni przez niesłychane wręcz pieniądze, obietnice sławy i fortuny. W tych obietnicach znajduje się oczywiście ziarno prawdy, dla niektórych zawodników spełniają się, ale część z tych co wyjechała, zaginęła bez śladu lub wrócila do ojczystego kraju z niczym. To doprowadziło niektórych obserwatorów do zastanowienia się nad sensem tak wczesnego transferu gwiazdy "Peixe".

"Robinho nie jest tak dobry i sławny jak Kaka czy Ronaldinho... brakuje mu tężyzny fizycznej"- ostrzega zdobywca Pucharu Mistrzostw Swiata - Brazylijczyk Tostao. Te szorstkie słowa zostały wypowiedziane po występach przeciwko europejskiemu systemowi gry w obronie, na przykład z Boca Juniors w 2004 roku ( Santos odpadł z Copa Libertadores ). Ronaldinho mimo, że przeszedł do PSG z Gremio, radził sobie świetnie, co doprowadziło go do gry w Barcelonie. Kto wie, może po sesjach treningowych Robinho zniwelowałby swoją wadę i wzmocnił się fizycznie.


Ważnym czynnikiem wpływającym na decyzję Robinho - dobrą albo złą - było porwanie jego matki pod koniec 2004 roku. Próbując przezwycieżyć problemy rodzinne i możliwość śmierci ukochanej osoby, pomógł zdobyć Santosowi mistrzostwo. Ten epizod sprawił, że Robinho czuł się odpowiedzialny za porwanie swojej matki, ponieważ jego sława i majętność była szeroko znana. Jego ojciec musiał odejść z pracy z powodów bezpieczeństwa i są wraz z matką objęci 24 godzinną ochroną uzbrojonych strażników. Ta ciągła panika miała wpływ na rodzinę, przenosiny do Europy oferują bezpieczeństwo, którego Brazylia nie może zapewnić. Biorąc ten czynnik pod uwagę, Robinho będzie mógł w końcu odstawić kuloodporne samochody, zastępy ochroniarzy i rezydencje-fortece.

Bardziej prawdopodobne będzie, że Robinho utrzyma się na powierzchni sławy w Starym Świecie, w czym pomoże mu jego "boski dar" - niespotykany talent. Ma on wszystkie cechy wskazujące na to że będzie wspaniałym i sławnym graczem. Możliwe, że porównania z Pele, są pewnym znakiem dla tak młodego gracza, ale jeśli Robinho odniesie sukces w "przeszczepieniu" swoich umiejętności do stolicy Hiszpanii, wtedy społeczeństwo brazylijskie powinno zrównoważyć narzekania z tym ze jego grą będzie mogło cieszyć się jeszcze więcej osób. Dołączy on do Ronaldo, Ronaldinho Gaucho i Kaki jako znany na cały świat piłkarski ambasador swojej ojczyzny, oczarowując swoimi sztuczkami stadiony całego świata.
Robson de Souza :

Dzień narodzin - 25 styczeń 1984
Miejsce narodzin - Sao Vicente
Kraj narodzin - Brazylia
Wzrost - 171 cm
Waga - 65kg
Narodowość - brazylijska
Pozycja - Napastnik

Zapraszam do ściągnięcia dwóch krótkich filmików przedstawiających Robinho w akcji: Drybling, Drybling i bramki .

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!