Advertisement
Menu

Zapowiedź 33. kolejki Primera División

Królewscy podejmą Athletic, <i>Barça</i> zagra w Vigo

Po zaledwie jednym dniu przerwy La Liga wraca do gry. Już dziś rozpocznie się 33. kolejka Primera División. Od razu wypada ostudzić nieco emocje. W tej serii gier Barcelona na pewno nie zapewni sobie jeszcze mistrzowskiego tytułu. Z drugiej strony matematyczne szanse na pierwszą lokatę może natomiast stracić Real Madryt. Tak się stanie, jeżeli Barça zdobędzie w tej kolejce więcej punktów niż Los Blancos.

To właśnie na spotkanie lidera będą zwrócone oczy większości hiszpańskich kibiców. Drużyna Ernesto Valverde udała się do Vigo w osłabionym składzie. W Katalonii zostali między innymi Gerard Piqué, Sergio Busquets i Andrés Iniesta, a wciąż z kontuzją zmaga się Ivan Rakitić. Kolejkę zainauguruje natomiast starcie powoli walczącego o utrzymanie Deportivo La Coruńa z Sevillą. Ekipa z El Riazor wygrała dwa poprzednie spotkania, dlatego w Galicji odżyła nadzieja na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Andaluzyjczycy po raz ostatni w lidze wygrali za to 3 marca. Mimo wszystko w dalszym ciągu walczą o piątą lokatę. Do Betisu tracą jednak już pięć punktów.

W środę najciekawiej powinno być za to na Santiago Bernabéu. Zinédine Zidane nie będzie oszczędzać Cristiano Ronaldo w nieskończoność, dlatego Portugalczyk powinien zagrać w jutrzejszej potyczce. Athleticowi w tym sezonie już nic nie grozi. Zarówno miejsce pucharowe, jak i strefa spadkowa są na tyle daleko, by w Kraju Basków już myśleli o kolejnym sezonie. W podobnej sytuacji jest Getafe, które uda się do Walencji. Na Estadio Mestalla Valencia będzie walczyć o to, by chociaż na chwilę wrócić na trzecią lokatę w tabeli. Nie ma jednak wątpliwości, że Nietoperze w następnym sezonie wrócą do Ligi Mistrzów.

Gdyby spotkanie Realu Sociedad z Atlético Madryt odbyło się kilka kolejek temu, pewnie wielu z nas zacierałoby ręce. Colchoneros mają jednak zaledwie matematyczne szanse na prześcignięcie Barcelony, ale mogą pochwalić się wyraźną, czteropunktową przewagą nad Realem Madryt. Podopieczni Imanola Alguacila utknęli za to w środku stawki i nic nie wskazuje na to, by mieli dać duży krok w jakąkolwiek stronę. Absolutną rewelacją ligi jest Real Betis. Pięć zwycięstw z rzędu pozwala myśleć, że potyczka z przedostatnim w tabeli Las Palmas zakończy się kolejną wygraną, zwłaszcza że Kanaryjczycy ostatnie wyjazdowe trzy punkty zgarnęli w… trzeciej kolejce.

W czwartek możemy być świadkami przybicia gwoździa do trumny Málagi. Katastrofalnie spisujący się Andaluzyjczycy tym razem zostaną przetestowani przez Levante, które znajduje się na ostatnim bezpiecznym miejscu. Różnica między nimi wynosi czternaście punktów. Jeśli ekipa z Walencji wygra, Málaga rozpocznie kolejny sezon w rozgrywkach Segunda División.

33. kolejka Primera División
Wtorek, 17 kwietnia
19:30 Deportivo La Coruńa – Sevilla FC
21:00 Celta Vigo – FC Barcelona
21:30 Villarreal CF – CD Leganés

Środa, 18 kwietnia
19:30 Valencia CF – Getafe CF
19:30 RCD Espanyol – SD Eibar
21:30 Real Madryt – Athletic Club

Czwartek, 19 kwietnia
19:30 Deportivo Alavés – Girona FC
19:30 Real Sociedad – Atlético Madryt
21:30 Real Betis – UD Las Palmas
21:30 Levante UD – Málaga CF

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!