Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Powrót „zwierzęcia”

Diego Costa znowu zmierzy się z Królewskimi

„Zwierzęciem” Diego Costę nazwał sam Diego Simeone po czwartkowym meczu ze Sportingiem. Napastnik nie zdobył bramki, co dla niego samego zawsze jest złym meczem, ale zadowolił swoją grą trenera. Teraz po czterech latach Brazylijczyk wróci do rywalizacji w derbach Madrytu. Jego ostatni występ w takim meczu to kilka minut w finale Ligi Mistrzów w Lizbonie.

Jego wspomnienia z tych starć są też pozytywne. To właśnie Costa we wrześniu 2013 roku trafił do siatki w spotkaniu na Santiago Bernabéu, które oznaczało rozpoczęcie świetnej ligowej passy Rojiblancos na tym stadionie. Kilka miesięcy wcześniej odbył się jeszcze ważniejszy mecz dla Atleti, w którym odniesiono zwycięstwo na obiekcie Realu w finale Pucharu Króla. To tamto spotkanie pozwoliło przełamać 14-letnią passę bez wygranej nad lokalnym rywalem, a atakujący także wpisał się na listę strzelców.

Diego to jeden z tych zawodników, którego kochają jego kibice, a nienawidzą fani rywala. Nigdy nie ucieka od walki, a nawet sam jej szuka. Pomimo tego potrafi utrzymywać doskonałe stosunki z Sergio Ramosem, którego określa nawet mianem przyjaciela. Na ostatnim zgrupowaniu obaj zawodnicy zapewniali, że jeśli będzie trzeba się zderzyć czy uderzyć przeciwnika, nie zawahają się, chociaż poza murawą mają świetne relacje. Nie zawsze tak było, a w czasie ostatniej ligowej wygranej Realu w derbach na Bernabéu w grudniu 2012 roku doszło nawet do regularnej bójki Costy z Pepe i właśnie Ramosem. Kilka miesięcy wcześniej jeszcze w barwach Rayo ci zawodnicy dosłownie się opluwali.

W 2013 roku napastnik zdecydował się jednak na reprezentowanie barw Hiszpanii i wszystko się zmieniło. Pierwszy z gratulacjami zadzwonił do niego sam Ramos, otwierając przed nim drzwi do zespołu. Od tamtego czasu ich stosunki są wręcz idealne, a na zgrupowaniach kadry Costa nie tylko trenuje z Ramosem i graczami Realu, ale także spędza z kapitanem czas wolny na spacerach, rozmowach czy grach na PlayStation. Dzisiaj jednak obaj będą chcieli wygrać i na ponad 90 minut zapomną o tej nowej, wielkiej przyjaźni.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!