Prezes Sportingu chce przepędzić Coentrão

W lizbońskim Sportingu doszło do wojny totalnej. Prezes Bruno de Carvalho po porażce w Lidze Europy z Atlético zawiesił 18 członków pierwszego zespołu, przez co Jorge Jesús w ten weekend będzie musiał wyjść na spotkanie z Paços de Ferreira ekipą złożoną z młodzików. Sternik po wspomnianej potyczce z Los Rojiblancos publicznie skrytykował zaangażowanie piłkarzy. Tym nie do końca się to spodobało i w odpowiedzi na słowa pracodawcy również zaczęli zamieszczać wpisy na portalach społecznościowych.

Wśród nich znajdował się również Fábio Coentrão. Portugalczyk otrzymał w czwartek żółtą kartkę, przez którą przegapi rewanż w Lizbonie. Kilka godzin po ostatnim gwizdku lewy obrońca zamieścił obszerny wpis, w którym odniósł się do krytyki prezesa. De Carvalho określił zachowanie defensora szczeniackim i zdenerwował się do tego stopnia, że portugalska A Bola informuje, iż wypożyczenie Coentrão zostanie przerwane, a zawodnik lada moment wróci do Madrytu.

Wspomniane medium nie jest jedynym, które wróży natychmiastowy powrót Fábio do stolicy Hiszpanii. Correio da Manha donosi nawet, że De Carvalho już poczynił ku temu pierwsze kroki. Zdaniem sternika jest on bowiem jednym z liderów buntu w drużynie. Kontrakt Portugalczyka z Królewskimi obowiązuje do 2019 roku i opiewa na 3,5 miliona euro rocznie. Na tę chwilę 90 procent pensji pokrywa Sporting.