Advertisement
Menu

Zwycięstwo i… spadek na piąte miejsce

Królewscy bez przewagi własnego parkietu w play-offach

Koszykarze Realu Madryt pokonali Brose Bamberg w ostatniej kolejce Euroligi. Nie miało to jednak znaczenia, ponieważ Królewscy i tak spadli na piąte miejsce. Sytuacja na finiszu sezonu zasadniczego była dosyć skomplikowana. Przed tą serią gier madrytczycy wyprzedzali Panathinaikos. Grecy mierzyli się z Olimpią Milano i wygrali po dogrywce. To im nie wystarczało do tego, by przeskoczyć podopiecznych Pablo Laso. Wszystko zależało od wyniku starcia Olympiakosu z Žalgirisem. Wygrali Litwini, co zepchnęło Real Madryt na piąte miejsce. Oba greckie kluby zwyciężyły po dogrywce, zapewniając sobie przewagę własnego parkietu w play-offach. Blancos ostateczne zmierzą się z Panathinaikosem na drodze do pucharu. Zadanie nie będzie łatwe, ale Królewscy muszą udowodnić rywalom, że kalkulacje w ostatniej kolejce nie zdały się na nic ateńczykom.

Bamberg stawił czoła Królewskim w pierwszej i drugiej kwarcie. Co prawda najpierw przewagę zbudowali sobie gospodarze, ale Niemcy potrafili nadrobić stratę i po dziesięciu minutach wyszli na minimalne prowadzenie. Znakomicie na parkiecie prezentował się Randolph. Po krótkiej przerwie spotkanie dalej było zacięte. Pablo Laso dawał szansę zawodnikom, którzy grają w tym sezonie mniej, stąd aż 19 minut we wczorajszym spotkaniu rozegrał Randle. W połowie pojedynku na czele znajdowali się Blancos (53:50).

Po zmianie stron Real Madryt zaczął grać lepiej, zwiększając prowadzenie. Koszykarze zdawali sobie sprawę, że zwycięstwo niewiele im da, ale chcieli nagrodzić kibiców efektowną grą. Błyszczał Ayón, świetnie spisywał się Carroll, a wynik szybko się zwiększał. Bamberg już nie był w stanie dotrzymać kroku madrytczykom. Niemcy zakończyli ten sezon Euroligi na dwunastej pozycji. Królewscy zdołali przekroczyć granicę 100 punktów i zamknęli sezon zasadniczy z dorobkiem 2576 zdobytych oczek. To drugi najlepszy wynik. Większy dorobek ma tylko CSKA Moskwa.

Ostatnia kolejka Euroligi pozostawiła pewien niesmak. Greckie kluby wykazały się sprytem, w ostatniej chwili spychając Real Madryt na piąte miejsce. Królewscy nic nie mogli na to poradzić. Muszą się pogodzić z tym, że nie będą mieli przewagi własnego parkietu w walce o Final Four. Zmierzą się z Panathinaikosem. W tym sezonie bilans pojedynków z ateńczykami jest remisowy – jedno zwycięstwo i jedna porażka. Teraz jednak już nie ma miejsca na błąd i z pewnością czeka nas zacięty i interesujący bój o awans na turniej finałowy.

106 – Real Madryt (27+26+29+24): Causeur (5), Randolph (23), Dončić (12), Ayón (14), Taylor (6), Randle (4), Rudy (10), Reyes (8), Yusta (3), Carroll (19), Thompkins (2).

86 – Brose Bamberg (28+22+19+17): Wright (11), Zisis (8), Mitrović (3), Lo (7), Musli (16), Hackett (17), Nikolić (3), Staiger (0), Olinde (5), Rubit (12), Radosević (4).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!