Spadek ligowej frekwencji na Santiago Bernabéu

Przed nami ostatnia prosta tego sezonu w Primera División. Walka o mistrzostwo jest już praktycznie rozstrzygnięta, ale ciągle w grze pozostają miejsca gwarantujące udział w europejskich pucharach. Ciekawie może być również na dole tabeli, gdzie trwają zmagania o utrzymanie. To wszystko będzie miało wpływ na frekwencję na stadionach, która spadła w porównaniu do poprzedniego sezonu. Łącznie do 30. kolejki na trybunach pojawiło się 8 050 754 widzów. Jest to wyniki o 3,1% słabszy niż w sezonie 2016/17. Co ciekawe, znacznie wzrosła frekwencja na stadionach Segunda División. Gdyby wziąć pod uwagę oba poziomy rozgrywkowe, nie byłoby mowy o spadku liczby kibiców, lecz o wzroście w wysokości 1,35%.

Pierwsze miejsce pod względem średniej liczby widzów odzyskała Barcelona. Wszystko dzięki wizytom Atlético Madryt, Athleticu i Girony, w których na trybunach pojawiało się ponad 80 tysięcy kibiców. Ogólnie jednak pustych krzesełek na Camp Nou jest więcej niż w poprzednim sezonie. Frekwencja spadła aż o 13,1%. Ten wynik może się jeszcze poprawić, ponieważ w najbliższych tygodniach do Barcelony przyjadą Real Madryt, Valencia oraz Real Sociedad.

Real Madryt również wypada słabiej niż w poprzednim sezonie, chociaż tutaj spadek jest mniejszy i wynosi 1,6%. Ogólny wynik obniżyło niskie zainteresowanie spotkaniami z Getafe i Gironą. Athletic również zmaga się z problem spadku frekwencji. Na San Mamés przychodzi o 5,2% mniej widzów. Negatywnymi rezultatami mogą się też „pochwalić” Real Sociedad i Espanyol. Oba kluby już nie grają praktycznie o nic, więc trudno będzie o poprawę wyniku na koniec sezonu. W przypadku Basków na frekwencję wpływają remonty. Spadki dotknęły również Málagę oraz Deportivo, ale walka o utrzymanie może przyciągnąć więcej fanów na trybuny. Celta Vigo też jest na minusie, chociaż Galisyjczycy zmagają się z problemami z dachem na swoim stadionie.

Inaczej wygląda sytuacja Atlético Madryt, Betisu i Valencii. Te kluby przyciągają coraz więcej kibiców. W przypadku Rojiblancos znaczny wzrost (23,7%) wiąże się z przeprowadzką na nowy stadion, a klub z Sewilli oddał do dyspozycji fanów odnowioną trybunę. Valencia natomiast zanotowała wzrost frekwencji, który można odnieść do sportowej sytuacji drużyny. Fatalny poprzedni sezon odszedł już w zapomnienie i teraz Nietoperze walczą o udział w Lidze Mistrzów.

Wśród beniaminków bardzo dobrze prezentuje się Girona. Marzec był dla Katalończyków jednym z najlepszych miesięcy pod względem frekwencji, dzięki czemu średnia widzów przekroczyła barierę 10 tysięcy. Dużymi wzrostami mogą się również pochwalić Levante (44,7%) oraz Getafe (58,4%).