Advertisement
Menu
/ marca.com

Historia ćwierćfinałów

Wielkie dwumecze w tej rundzie

Zwykło się uważać, że Real Madryt ma z Pucharem Europy niemalże historię miłosną. Romans, ciągnący się od wielu dekad. Nie ma też wątpliwości, że poza finałami (12 na 15 wygranych), to właśnie w ćwierćfinałach napisano najwięcej historii klubu ze stolicy Hiszpanii. Królewscy występowali w tej rundzie 34 razy (dziś będzie 35.) i wychodzili z nich zwycięsko aż przy 28 okazjach – 82,35% sukcesów. Bez wątpienia stanowi to ważny element historii Realu Madryt i warto zrobić sobie mały „spacer” po tych historycznych już występach.

Bayern – wielka ofiara
Nie mogło być inaczej. Starcie Real Madryt – Bayern Monachium to już wielki klasyk ćwierćfinałów najważniejszych europejskich rozgrywek, co nikogo nie powinno zaskakiwać. W końcu to najczęściej powtarzana rywalizacja na Starym Kontynencie. W tej rundzie Królewscy mierzyli się z Bawarczykami i za każdym razem wyrzucali swoich rywali za burtę Pucharu Europy. Cała ta historia zaczęła się 2 marca 1988, kiedy to na Stadionie Olimpijskim Real Madryt tonął, przegrywając 0:3. Wtedy jednak pojawili się Emilio Butragueńo i Hugo Sánchez, aby nieco zmniejszyć wymiary tej porażki. W rewanżu na Bernabéu miała miejsce kolejna z tych magicznych nocy, a Królewscy zapewnili sobie bilet do półfinałów, wygrywając 2:0.

Zacięte boje z Juventusem
Piętnaście lat później znów Los Blancos skomplikowali sobie sprawę, przegrywając w Niemczech 1:2, ale w rewanżu Guti wprowadził ich do półfinałów. Tamten sezon zakończył się zdobyciem La Noveny. Aby natomiast przypomnieć sobie ostatnią taką sytuację, nie trzeba wcale daleko sięgać. Kampania 2016/17 i koncert Cristiano w dwumeczu wygranym 6:3. Później, w Cardiff, Sergio Ramos podniósł ku niebu Duodecimę.

Juventus, najbliższy rywal Realu Madryt, jest jedną z ekip, z którymi dwukrotnie mierzyli się w ćwierćfinałach mistrzowie Hiszpanii. Pierwsze z tych starć miało miejsce w roku 1962, tuż po hegemonii Królewskich w najważniejszych europejskich rozgrywkach. W Turynie zwycięstwo 1:0 odnieśli goście, ale tym samym wynikiem na ich niekorzyść zakończył się rewanż na Bernabéu. Konieczne było rozegranie trzeciego meczu, który na Parc des Princes Real Madryt wygrał 3:1 i awansował dalej. W finale Hiszpanie ulegli wtedy Benfice prowadzonej przez legendarnego Eusebio.

Trzydzieści cztery lata później Juventus miał swój rewanż. Królewscy co prawda wygrali pierwsze spotkanie po bramce Raúla, ale w Turynie Del Piero i Padovano sprawili, że marzenia o La Séptimie zostały odłożone na później.

Wojny w Manchesterze
Inną ekipą, której szlaki los nader często krzyżował z tymi Realu Madryt, jest oczywiście Manchester United. Pierwszy taki dwumecz miał miejsce podczas kampanii 1999/2000, a Czerwone Diabły podchodziły do niego jako mistrz Europy. Los Blancos z wielkimi problemami kadrowymi ledwo zremisowali bezbramkowo na Bernabéu. Jednak w rewanżu na Old Trafford ekipa w eksperymentalnym ustawieniu z trzeba pivotami znów prezentowała się jak dawniej i po emocjonującym pojedynku wygrała 3:2.

Z kolei w sezonie 2002/2003 to Ronaldo Show w Teatrze Marzeń zapewnił Realowi Madryt awans. Niewiele się o tym mówi, ale ostatecznie Królewscy tamten mecz przegrali, ale obecność w półfinałach zapewniło im zwycięstwo 3:1 u siebie.

Ostatni słupek w 2004
Wielu madridistas nadal ma w pamięci spotkanie z AS Monaco, kiedy to Fernando Morientes, wypożyczony z ekipy Królewskich, w pojedynkę wyeliminował ich z Ligi Mistrzów. Tamten dwumecz położył kres Carlosowi Queirozowi w Madrycie i rozpoczął kryzys, z którego przez wiele lat Los Blancos nie mogli się wydostać.

Monaco jest jednak przeszłością. Teraźniejszość Realu Madryt jest zupełnie inna. Od 2010 roku Królewscy zawsze przechodzą rundę ćwierćfinałów i od tamtego czasu trzykrotnie triumfowali w całych rozgrywkach. To najlepsza seria w historii Los Blancos na poziomie kontynentalnym. Po latach posuchy (6 lat bez przejścia 1/8 finału) Real Madryt na nowo tworzy historię.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!