Advertisement
Menu

Strzeżcie nas od przerw na kadrę

Zapowiedź meczu Las Palmas – Real Madryt

Poczucie pustki, nieuzasadnione poddenerwowanie, rozdrażnienie, każda sekunda dłużąca się w nieskończoność. Nieodparte wrażenie, że „czegoś brakuje”. Za każdym razem te same objawy. Spośród mniej istotnych dla losów ludzkości zjawisk przerwy na reprezentacje są niewątpliwie jednymi z tych najpodlejszych. Gorszymi chyba nawet od wakacyjnej przerwy między sezonami. Wówczas od czasu do czasu można chociaż wyjść na zewnątrz i nie zamarznąć, a w telewizji co drugi rok leci turniej toczony o wysoką stawkę, który jakoś pomaga w zabijaniu czasu pozostałego do startu kolejnych rozgrywek.

I choć myślami wszyscy jesteśmy już raczej przy meczach z Juventusem i Atlético, to jednak nawet przy okazji dzisiejszego starcia z Las Palmas trudno szczerze się w duchu nie ucieszyć, że wreszcie wracamy do gry.

Dla ekipy Paco Jémeza, podobnie jak w przypadku wszystkich pozostałych do końca sezonu spotkań, stawką potyczki jest życie. W przeciwieństwie do poprzednich kampanii, gdzie na Kanaryjczyków spływało wiele pochwał przede wszystkim za widowiskowy styl, w tej od samego początku toczy się rozpaczliwa walka o utrzymanie.

21 punktów zdobytych w 29 ligowych starciach to dorobek – co tu dużo gadać – fatalny. Znajduje to oczywiście odzwierciedlenie w tabeli. Las Palmas zajmuje obecnie 18. lokatę, tracąc do 17. Levante sześć oczek. Trudno jednak o wywalczenie sobie bezpiecznej pozycji, jeśli tylko jedna drużyna traci od ciebie więcej bramek (Deportivo) i tylko jedna strzela ich mniej (Málaga). Lekiem na całe zło miało być zatrudnienie wspomnianego Paco Jémeza, jednak i to jak na razie nie pomaga.

Sam szkoleniowiec przyznał zresztą parę dni przed meczem, że jego zespół jest jednym z najgorzej grających w piłkę w lidze. A przecież znakiem rozpoznawczym drużyn byłego trenera Rayo od zawsze było to, że nawet jeśli przegrywały, to zazwyczaj w stylu pozwalającym na zachowanie godności. Jak jednak nie było wyników, tak nie ma ich dalej, a i styl nie uległ poprawie. W 12 meczach pod wodzą Jémeza Las Palmas czterokrotnie zremisowało, sześć razy przegrało i odniosło zaledwie dwa zwycięstwa. Przed lekceważeniem przestrzec nas może mimo wszystko podział punktów u siebie z Barceloną (1:1).

Co zaś słychać u nas? Gdyby pominąć wszelkie kurtuazyjne gadki o zawsze groźnym Las Palmas, raczej nikt nie ma wątpliwości, że potyczka na Kanarach jest jedynie preludium tego, co czekać nas będzie potem. Lub też mówiąc wprost – czeka nas spotkanie do zwyczajnego odbębnienia. Zawodnicy naszego rywala w mediach kilkukrotnie powtarzali, że nie mieliby nic przeciwko, by Królewscy zawitali do nich w rezerwowym składzie i Zinédine Zidane postanowił spełnić ich mokre sny. Na boisku nie zobaczymy dziś większości podstawowych piłkarzy. Wśród powołanych nie znaleźli się Sergio Ramos, Isco i Ceballos (urazy), zawieszony jest Dani Carvajal, a decyzją trenera na liście nie znaleźli się Marcelo, Toni Kroos i Cristiano Ronaldo. Zdaniem mediów potyczkę na ławce rozpoczną również Luka Modrić i Casemiro.

Już raz w tym sezonie ligowy mecz spieprzył nam święta. Choć to pewnie trochę prymitywne myślenie, dziś nie mielibyśmy nic przeciwko, byśmy to my komuś zepsuli kolejne. Przed podzieleniem się z bliskimi wielkanocnym jajkiem bardzo chętnie zobaczylibyśmy w wykonaniu Królewskich kawałek radosnej piłki. Tak w ramach ostatniego rozluźnienia przed bojami na śmierć i życie z Juventusem i Atlético.

Początek meczu o 18:30. Można go obejrzeć na Eleven Sports 1 w player.pl

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!