Advertisement
Menu
/ elbernabeu.com

Zidane nie liczy na Ceballosa

Hiszpan niespodziewanie nie dostał szansy w sobotę

Dani Ceballos nie znalazł się na liście zawodników powołanych na mecz przeciwko Getafe. Fakt ten wzbudził sporo negatywnych emocji, gdyż w momencie nieobecności piłkarzy takich jak Modrić czy Kroos i oczekiwanego odpoczynku Mateo Kovačicia spodziewano się, że to właśnie sobotnie spotkanie będzie szansą dla hiszpańskiego pomocnika.

Dzisiaj wszystkie oczy zwrócone są na Paryż. Dobre wiadomości nie przestają docierać do kibiców Realu Madryt. Powrót Marcelo i Vallejo, poprawa stanu zdrowia Kroosa i Modricia oraz zwycięstwo w lidze. Jednak bez wątpienia są także powody do niepokoju. Dani Ceballos ponownie znalazł się poza listą zawodników powołanych na ostatnie spotkanie ligowe z drużyną Getafe. I sytuacja tego zawodnika zaczyna coraz bardziej martwić i zastanawiać.

Od czasu meczu przeciwko Leganés, kiedy Zidane wpuścił Ceballosa na boisko na 29 sekund przed ostatnim gwizdkiem, pomocnik rozegrał jedynie 26 minut (co łącznie od początku sezonu daje liczbę 212 minut w Primera División, z czego tylko 27 w 2018 roku). Szkoleniowiec Realu naturalnie przyznał się do błędu, czy raczej nieporozumienia i publicznie przeprosił swojego zawodnika, jednak wydaje się, że w relacjach tej dwójki dzieje się coś niedobrego. Brak szans i zaufania ze strony trenera zaczyna stawać się jedną z bardziej niepokojących spraw, zwłaszcza pamiętając o tym, że Dani przyszedł do Madrytu jako gwiazdę reprezentacji U-21 i nieoszlifowany diament, któremu wróżono wielką przyszłość.

Wychodzi więc na to, że były piłkarz Betisu przestał się liczyć dla Zinedina Zidane'a. Co prawda, podczas zimowego okienka transferowego nie dopuścił on do transferu zawodnika, chociaż interesowały się nim takie kluby jak Real Betis czy Liverpool. Dodatkowo niejednokrotnie podkreślał, że ceni Ceballosa i zwiastuje mu wielką karierę w Realu Madryt, ale brak szans piłkarza raczej kompletnie kłóci się z zapewnieniami Francuza. Ponadto, Ceballos nie wchodzi nawet w skład „drużyny B”, gdzie okazję do gry dostają Theo czy Marcos Llorente. Warto dodać, że sam pomocnik cieszy się sympatią i wsparciem kolegów z drużyny. Jako przykład można tu podać Marco Asensio, który swojego drugiego gola przeciwko Realowi Betis zadedykował właśnie Daniemu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!