Advertisement
Menu
/ as.com

Zidane nie umie zarządzać młodzieżą

Francuz ma nie po drodze z nowymi nabytkami

Zinédine Zidane ma rzadki dar zarządzania doświadczonymi piłkarzami, którzy w szatni mają wiele do powiedzenia. Z drugiej strony jednak, jak zauważają dziennikarze Asa, dużo gorzej spisuje się, gdy przychodzi mu korzystać z młodszych graczy. Dziwna decyzja o wpuszczeniu na 28 sekund Daniego Ceballosa jedynie potwierdza, że Francuz nie do końca znajduje nić porozumienia z nowymi nabytkami.

Były piłkarz Betisu, którym latem interesowało się pół Europy, zagrał wczoraj w lidze po raz pierwszy od 9 grudnia. Wówczas Dani zaliczył 19 minut w wygranej 5:0 potyczce z Sevillą. W konfrontacji z Leganés, co logiczne, nie zdążył nawet dotknąć piłki. Trudno o mniejsze zaufanie.

Nie mówimy jednak o odosobnionym przypadku. Marcos Llorente na Butarque otrzymał cztery minuty. Mówi się, że pomocnik wyczekuje już jedynie końca sezonu, by zmienić otoczenie. Z Zidane'em nie nadawał na tych samych falach już w Castilli i do dziś w tej kwestii nie zmieniło się w zasadzie nic. Canterano grał prawie cztery razy mniej od Casemiro (768 do 2672 minut). Brazylijczyk jest swoją drogą najczęściej wykorzystywanym piłkarzem Królewskich (144 minut więcej niż następny w kolejności Cristiano). W zamyśle Marcos miał odciążać Casemiro, ale o tym jak wygląda to w praktyce najlepiej świadczy sytuacja z tego sezonu Ligi Mistrzów – kiedy Casemiro na mecz z APOEL-em dostał wolne, Llorente nawet nie złapał się do meczowej kadry.

Jeśli chodzi o Asensio, Zidane regularnie daje mu szanse, ale wciąż nie chce powierzyć mu głównej roli, choć Hiszpan jest drugim najlepszym strzelcem zespołu. Zizou często wykazuje się protekcjonalnym podejściem. Nawet po pucharowym spotkaniu na Butarque, gdy Asensio zdobył jedyną bramkę, szkoleniowiec Realu stwierdził, że Marco „podobnie jak wszyscy, może grać lepiej”.

Wspaniały poprzedni sezon uwypuklił zalety Zidane'a w kontekście zarządzania kadrą. Wówczas jednak również nie brakowało sytuacji przypominających te przytoczone powyżej. Od ściany odbił się bowiem Mariano, który rozegrał jedynie 302 minuty. I choć swoją szansę wykorzystał najlepiej jak się dało (zdążył pięć razy trafić do siatki) i tak za poł darmo puszczono go do Lyonu, gdzie uzbierał już 16 goli i sześć asyst.

W rozgrywkach 2017/18 rolę Mariano przejął Mayoral. Jego przypadek jest jeszcze bardziej niepokojący, bo przecież nie musi dodatkowo rywalizować o miejsce z Álvaro Moratą. Benzema, który dostał prawie trzy razy więcej minut, uzbierał od Borjy tylko dwa trafienia więcej. Karim był przez Zidane'a publicznie chwalony, Mayoral natomiast miał zadowolić się Pucharem Króla.

Gdyby wspomnieć jeszcze o Theo czy Achrafie, którzy jednak o brak szans mogą w dużej mierze winić również samych siebie, zobaczymy czarno na białym, że zarządzanie młodzieżą wciąż jest u Zidane'a do poprawy. Szczególnie jeśli Francuz czuje się na siłach, by prowadzić zespół w sezonie 2018/19.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!