Bale znów poza grą

Tercet Cristiano-Bale-Benzema wrócił do gry. Zidane miał kilka meczów, by odpowiednio przygotować trójkę napastników do niezwykle ważnego starcia z PSG w Lidze Mistrzów. W spotkaniach z Valencią i Levante w oczy rzucało się jednak to, jak rzadko pod grą znajduje się Gareth Bale.

W ostatniej ligowej potyczce trudno było nie odnieść wrażenia, że Walijczyk nie do końca rozumie się z resztą. Z 22 celnych podań tylko 13 dochodziło do pomocników bądź napastników. Najbardziej niepokojące jest to, że ich adresatami byli tylko trzej piłkarze – Benzema (jeden raz), Casemiro (trzy) i Modrić (dziewięć). Optymizmem mogła z kolei napawać w minioną sobotę postawa Benzemy. Francuz co prawda nie trafił do siatki, a w lidze wciąż ma na koncie zawstydzające dwa gole, jednak na Ciutat de Valencia był najlepszy z trójki napastników. Siedem razy zagrywał do Cristiano, piętnaście (!) do Kroosa, cztery do Modricia, dziewięć do Marcelo, Bale'owi przekazywał zaś futbolówkę dwukrotnie. Takie występy przyznają rację Zidane'owi, który twierdzi, że Karim ma do zaoferowania znacznie więcej niż bramki.

Swojego dnia, podobnie jak Gareth, nie miał Crisitano, co jednak nie zmienia faktu, że w obliczu konfrontacji z PSG zasługuje na kredyt zaufania. Przeciwko Levante zaliczył 25 celnych podań, tylko jedno do Bale'a. Portugalczyk dużo częściej jednak rozgrywa piłkę z zawodnikami znajdującymi się bliżej jego strefy, w szczególności z Marcelo (pięć podań), Kroosem (cztery) czy Casemiro (pięć).

Ofensywne trio wciąż wdraża się w odpowiedni rytm po długim czasie rozłąki. Na Ciutat de Valencia widzieliśmy jednak, że do poprawy cały czas pozostaje całkiem sporo. W sobotę przeciwko Realowi Sociedad Cristiano, Bale'a i Benzemę będzie czekać niezwykle wymagająca próba generalna.