Advertisement
Menu
/ as.com

Bramkarze kosztowali 1,63% kwoty wydanej na piłkarzy po 2000 roku

Królewscy nigdy nie inwestowali dużo w golkiperów

Jeśli Real Madryt zapłaci 20 milionów klauzuli za Kepę Arrizabalagę, dokona najdroższego transferu bramkarza w swojej historii. Osoba Ikera Casillasa, który w stolicy Hiszpanii występował przez 16 sezonów, rozgrywając 510 meczów, sprawiała, że Królewscy w tym tysiącleciu zakontraktowali zaledwie pięciu bramkarzy: Césara, Dudka, Diego Lópeza, Keylora Navasa i Kiko Casillę. Wszyscy oprócz Polaka, który przyszedł za darmo za kadencji Ramóna Calderóna, ściągnięci na Santiago Bernabéu zostali przez Florentino Péreza. Łączny koszt całej piątki wynosi 25,75 miliona euro. Biorąc pod uwagę, że od 2000 roku Real wydał łącznie 1577,55 milionów, wyliczyć można, że na golkiperów przeznaczono zaledwie 1,63 procenta pieniędzy spożytkowanych na wszystkie transfery.

Kepa stanie się najdroższym bramkarzem Los Blancos przede wszystkim dlatego, że dwa i pół roku temu klub nie zdołał dopiąć przenosin Davida De Gei. Prezes Królewskich chciał móc wciąż pochwalić się tym, że między słupkami ma podstawowego bramkarza reprezentacji Hiszpanii. Wszystkie szczegóły były już dograne, jednak do podpisania kontraktu nigdy nie doszło. Keylor Navas, który miał w rozliczeniu trafić do Manchesteru United, ostatecznie został w Madrycie i zachował rangę pierwszego golkipera.

César do Realu sprowadzony został w sezonie 2000/01 z Realu Valladolid. Klub zapłacił za niego 6,25 miliona euro, a po pięciu sezonach puścił go do Saragossy. Hiszpan dla Królewskich wystąpił w zaledwie 58 meczach. Casillas okazał się rywalem nie do wygryzienia, choć w sezonie 2001/02 Del Bosque stawiał głównie na Césara. Wyszedł od w podstawowym składzie na finał Ligi Mistrzów w 2002 roku. W trakcie meczu zoznał jednak kontuzji, a wejście Ikera okazało się kluczowe dla losów spotkania.

Jerzy Dudek na Santiago Bernabéu zameldował się w sezonie 2007/08, przychodząc z Liverpoolu tuż po triumfie w Lidze Mistrzów. Nawet na chwilę nie przestał być rezerwowym. W ciągu czterech lat rozegrał tylko 12 meczów. W Realu zakończył karierę.

Diego López, wychowanek, został ściągnięty z powrotem z Sevilli w sezonie 2012/13. Andaluzyjczycy otrzymali za niego 3,5 miliona euro. Casillas doznał złamania ręki po przypadkowym starciu z Arbeloą. Kiedy doszedł do zdrowia, Mourinho – już mocno skonfliktowany z Casillasem – stawiał na Lópeza. Carlo Ancelotti rozdzielał między nimi minuty w zależności od rozgrywek – w lidze bronił Diego, w Champions League i Pucharze Króla – Iker. Koniec końców, Lópeza sprzedano w 2014 roku do Milanu za osiem milionów euro, czyli za 4,5 miliona więcej niż za niego zapłacono. W białych barwach zanotował 62 mecze.

Tego samego lata klub zdecydował się na kupno Keylora Navasa z Levante za 10 milionów. W pierwszym sezonie Kostarykanin dostawał szanse w Pucharze Króla i był zmiennikiem Casillasa w Primera División i Lidze Mistrzów. Od czasu odejścia Ikera Keylor jest jednak niekwestionowanym pierwszym wyborem w bramce. Na dzisiaj ma za sobą w Realu 116 meczów.

Kiko Casilla, podobnie jak Diego López również jest wychowankiem, na Santiago Bernabéu wrócił w 2015 roku. Zidane korzysta z niego głównie wtedy, gdy chce dać odpocząć Keylorowi. Bardzo dobrze spisywał się w poprzednim sezonie, w tym jest już nieco gorzej. Po przybyciu Kepy jego odejście jest niemalże przesądzone. Do tego momentu uzbierał 36 spotkań.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!