Advertisement
Menu
/ as.com

Carvajal: Teraz futbol jest niesprawiedliwy wobec nas

Wywiad z obrońcą Realu Madryt

Dani Carvajal pojawił się w tym tygodniu na imprezie gamingowej. Dziennikowi AS udało mu się przeprowadzić wywiad z obrońcą Realu Madryt.

Prezentujesz grę wideo. Do tego typu rozrywki ucieka wielu piłkarzy nie tylko dla zabawy, ale także dla odcięcia się od stresu związanego z rozgrywkami.
Od małego podchodzą mi gry wideo, szczególnie strzelanki, a teraz wyjątkowo Call od Duty WWII. Tak, to prawda, że one pomagają, odprężają cię, gdy spędzasz przy nich dobrze czas.

E-sport to nowa moda i niektóre kluby piłkarskie tworzą już swoje zespoły. Real Madryt powinien do nich dołączyć?
To wschodząca sprawa, jest o tym coraz głośniej i rośnie też popyt. Real, gdy uzna to za stosowane i jeśli uzna to za stosowne, wejdzie w to jak inne kluby. Dla mnie wydawałoby się to dobrym ruchem.

Przejdźmy do futbolu. Mogłeś zasnąć po Klasyku?
Jest ciężko. Przy meczu o takim znaczeniu masz wiele przemyśleń. Trudno się położyć, oglądasz w umyśle każdą akcję. Następnego dnia wyszło jednak znowu słońce. Jesteśmy sportowcami i trzeba się podnosić. To była ciężka porażka, ale jesteśmy Realem Madryt. Zanotowaliśmy fantastyczny rok i ciągle zostaje nam 6 miesięcy tego sezonu. Jestem przekonany, że będziemy walczyć o wszystko.

2017 rok był dla was historyczny, zdobyliście pięć tytułów, ale zakończyliście go w tak dziwny sposób…
To była szansa na dopełnienie fantastycznego roku. Teraz musimy wykorzystać urlopy, by jak najmocniej się od tego odłączyć. Potem podejdziemy do stycznia i reszty jak do wielkiego wyzwania.

Dużo mówiono o obecności w jedenastce na Klasyk Kovačicia zamiast Isco. Komentuje się także jego „szpaler” dla Rakitica.
Mateo wolał pokryć podanie niż zatrzymać wejście Rakiticia. To decyzje, jakie podejmujesz w jednej chwili. Może gdyby wyszedł do Rakiticia, to podanie doszło do Messiego i to on poszedłby dalej. Nigdy nie wiesz, co przyniesie dana decyzja. Nie sądzę, że Mateo zrobił źle. Więcej, uważam, że rozegrał dobry mecz.

Zidane naciska na to, że liga nie jest przegrana, chociaż tracicie 14 punktów. Czy takie jest też prawdziwe odczucie w szatni?
Tak, tak… Ani my jej nie przegraliśmy, ani Barcelona nie wygrała. To sporo punktów, ale postaramy się wygrać wszystkie pozostające mecze i zobaczymy, czy to da nam tytuł. Nie wygrywasz ani nie przegrywasz lig w grudniu.

Jak tłumaczysz różnicę między Realem z sierpnia miażdżącym w Superpucharze, a tym teraz zdolnym do przegrania Klasyku 0:3?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Mecze rozstrzygają detale. Ten konkretny Klasyk mocno naznaczyła moja czerwona kartka. Rozegraliśmy dobrą pierwszą połowę z dobrym pressingiem, Barcelona czuła się niewygodnie. Określone szczegóły zdecydowały jednak o tym starciu. Wśród nich wyrzucenie mnie z boiska, do którego doszło przez instynktowny ruch, który czasami wykonujesz w pośpiechu, by nie stracić gola. Latem byliśmy po dobrych meczach i szybko strzelaliśmy gole. Taki jest futbol i ten, kto w niego grał, wie, że nadchodzi moment, w którym wszystko się odwraca...

Niektórzy twierdzą, że problemy Realu w tej lidze wynikają z tego, że odeszli Morata, James oraz Pepe i że jest między nimi różnica w porównaniu do letnich wzmocnień.
Wymieniono pewnych zawodników, to prawda, a czas pokaże czy wyszło to na dobre czy złe. Mamy jednak młodą kadrę, w której według mnie jest niesamowita jakość. Mamy jedną z najlepszych kadr na świecie, bez wątpienia.

Przy tej krytycznej sytuacji w lidze, odpadnięcie w 1/8 finału w Lidze Mistrzów z PSG byłoby katastrofą? W lutym zagracie o sezon?
Nie sądzę, że tak będzie. Dwumecz z PSG będzie bardzo ciężki, mają świetnych zawodników, ale staniemy na wysokości zadania. Wyjdziemy na maksa. Nie możesz myśleć, że jeśli odpadniesz, będzie to katastrofa. Trzeba robić to, co potrafisz i przegrywasz czy nie, musisz zejść z boiska z podniesioną głową.

Będziesz musiał zmierzyć się z Neymarem, a właśnie teraz mocno łączy się go z Realem…
Albo Neymar ze mną! [śmiech] Od wielu lat toczymy ze sobą pojedynki. Jednak do lutego zostaje bardzo dużo i zobaczymy kto podejdzie w jakiej dyspozycji. Teraz trzeba skupić się na Pucharze Króla, bo nadchodzi mecz w tych rozgrywkach.

Brazylijczyk pasowałby do Realu?
Nie wiem, to nie jest pytanie do mnie.

Wypełniłeś już jeden mecz zawieszenia w Lidze Mistrzów i zostaje ci drugi, właśnie z PSG, za wymuszenie kartki na Cyprze. Zidane utrzymuje, że to niesprawiedliwa kara i że nie miałeś jej wymuszać. Jak było?
Decyzja jest całkowicie niesprawiedliwa, zgadzam się z trenerem. W żadnym momencie moim zamysłem nie była gra na czas, ale sędzia tak to zinterpretował, ukarał i wpisał do protokołu. Mam nadzieję, że odwołanie będzie skuteczne, bo to niesprawiedliwa kara.

30 września zdiagnozowano u ciebie infekcję z wpływem na serce, przez co odpoczywałeś 49 dni. Jak czujesz się dzisiaj?
Dobrze, całkowicie zapomniałem o infekcji osierdzia. Ten strach już minął. Cały miesiąc niczego nie robiłem, a potem miałem małe przygotowania do gry przez 2-3 tygodnie. Obecnie problem jest taki, że między zawieszeniami w Lidze Mistrzów i lidze na starcie z Sevillą oraz dodatkowo po czerwonej kartce w Klasyku nie mogą złapać ciągłości oraz liczby minut, jaką chciałbym rozgrywać. Mam nadzieję, że to przyjdzie w styczniu i wtedy osiągnę mój maksymalny poziom.

Bałeś się, że naprawdę będziesz musiał przedwcześnie zakończyć karierę?
W takiej sytuacji dużo myślisz, także o najgorszym… Starasz się nie być nastawiony negatywnie, ale stajesz się trochę pesymistą, taka jest prawda. Lekarze odsuwali ten strach, zapewniając, że procent szans na taki obrót spraw jest bardzo mały. Z pomocą kolegów, rodziny i dziewczyny przeszedłem przez to dobrze i już czuję się świetnie.

Jak podnieść morale kibica Realu przed tym, co nadejdzie?
Jest ciężko. Też byłem kibicem, od małego chodziłem na stadion i kiedy ekipa przegrywała, szedłem do domu z bólem. Teraz jako piłkarz jestem jeszcze bardziej wku**iony… Tak to czuję. Jednak to my musimy pokazać przez dobrą grę i zwycięstwa, że ten Real Madryt ma jeszcze sporo do powiedzenia. To cykle. W poprzednim sezonie były mecze, w których nie zasługiwaliśmy na zwycięstwa, a wygrywaliśmy. Teraz futbol jest niesprawiedliwy wobec nas. Jesteśmy jednak obecnymi mistrzami Europy i świata, ciągle mamy wiele do powiedzenia. Damy z siebie wszystko, by ludzie byli zadowoleni i zobaczyli, że jesteśmy dobrą drużyną.

Więc podsumowanie jest takie, że ten Real nie jest martwy?
Absolutnie… Zgadza się.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!