Advertisement
Menu
/ marca.com

Vinícius: Nie wiem jeszcze, kiedy trafię do Realu

Brazylijczyk skupia się na rozwoju we Flamengo

Vinícius Júnior udzielił wywiadu Marce. Brazylijski napastnik, który wciąż gra dla Flamengo, opowiedział o swoim podejściu do gry i treningów. Zaznacza, że obecnie najważniejszy jest dla niego rozwój i nie wie nawet konkretnie, kiedy trafi do Realu Madryt. Powiedział też kilka słów o Lincolnie, którym podobno również mają się interesować Królewscy.

– To bardzo szczęśliwy moment dla wszystkich, zawsze pomagano mi, od kiedy znalazłem się w klubowej bazie. Piłkarscy weterani tacy hak Diego, Juan… W tym okresie ewoluuję jako zawodnik na każdym treningu, odtąd będę wspomagać Flamengo bardziej.

– Granie z wychowankami daje mi spokój, bo zawsze jesteśmy razem. I w bazie, i poza boiskiem. Gramy w ten sam sposób.

– Lincoln jest z mojego pokolenia. Kiedy się wybiłem, byli już tutaj Paquetá i Viezu, którzy bardzo mi pomogli dzięki swym doświadczeniom. Gdy wybił się Lincoln, rozmawiałem z nim i zaleciłem mu pewne rzeczy. Przede wszystkim na pierwszy mecz, bo gdy debiutujesz, wydaje ci się, że wszyscy są ubrani w koszulki innej drużyny, że nikt z Flamengo nie gra. Jednak to tylko pierwszy mecz, później stres ustępuje. On jeszcze nie zadebiutował, ale już bycie na ławce jest bardzo dobre.

– Real Madryt? Zostaje mi jeszcze rok we Flamengo, liczę, że będę grać i pomagać. Każdego dnia, kiedy tutaj jestem, daję z siebie wszystko. Chcę się tylko rozwijać do czasu, aż odejdę.

– Zawsze brakuje czegoś do pierwszego składu. We Flamengo są bardzo dobrzy piłkarze tacy jak Everton czy Everton Ribeiro, którzy grają na tej samej pozycji co ja. Zamierzam jedynie się rozwijać z myślą o chwili, gdy trener będzie chciał mnie wystawić. W każdym razie zapewnia on wiele ciągłości wszystkim, którzy są na ławce. Jestem przez to bardzo szczęśliwy i chcę tylko pomagać.

– Śledzę po trochu informację na temat Realu Madryt. Te, które docierają do mnie na WhatsAppie albo które komentuje mój tata. Mam spokojną głowę, jestem skupiony na Flamengo. Nie wiem jeszcze, kiedy odejdę. Brakuje roku lub dwóch. Mam kontakt z Marcelo i Casemiro. Zawsze wysyłam im wiadomości, gdy grają, a oni robią to samo.

– Środkowy napastnik? Nigdy nie grałem na tej pozycji, ani w szkółce, ani w zawodowej piłce. Jeśli jest to konieczne, to jestem do dyspozycji. Chodzi tylko o trening, aby się zaadaptować, a jeśli zajdzie taka potrzeba, można na mnie liczyć.

– Hiszpański? Nie zawsze rozumiem, co mówi Rueda (trener Flamengo, Kolumbijczyk – przyp. red.). Czasem pomaga mi Cuéllar, który bardzo dobrze operuje portugalskim.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!