Madryckie derby rezerw

Dziewięć punktów w dziesięciu meczach to dorobek, za który Castilla powinna się wstydzić. Taki sam stan konta ma, znajdująca się w strefie spadkowej, Talavera. Zamykające tabelę rezerwy Realu Valladolid tracą do Królewskich tylko trzy oczka. Dzisiaj pojawia się znakomita okazja, żeby w końcu przełamać złą passę i zacząć się piąć w górę tabeli. Na stadion Alfredo Di Stéfano przyjadą rezerwy Atlético Madryt. Wygrana w derbach z pewnością dodałaby zawodnikom Castilli wiary we własne umiejętności i pewności siebie.

Do pokonania Atlético potrzebne jest przede wszystkim… strzelenie bramki. Jest to oczywiste, ale Castilla nie dokonała tej sztuki od 24 września. Passa bez gola trwa już 402 minuty. Podopieczni Solariego muszą ją dzisiaj przełamać, żeby osiągnąć korzystny rezultat. Kolejna porażka jeszcze bardziej skomplikowałaby sytuację drużyny rezerw, a klubowi mogłaby się skończyć cierpliwość do argentyńskiego trenera. Po ostatniej przegranej w prasie pojawiły się nazwiska potencjalnych następców, ale nie było wśród nich Gutiego. Pisano o José Aurelio Gayu i Manolo Díazie. Obaj pracowali już kiedyś w szkółce Realu Madryt.

Dużym utrudnieniem dla Castilli będzie nieobecność Óscara Rodrígueza, który w poprzednim spotkaniu obejrzał czerwoną kartkę. Drużyna będzie miała sobie poradzić bez niego. Przed tygodniem Królewscy przegrali z Uniónem Adarve, ale w ich grze dało się dostrzec symptomy poprawy. Mimo gry w osłabieniu przeważali i, gdyby tylko byli skuteczni, mogli przywieźć z tego wyjazdu jakieś punkty. Ostatecznie jednak nadziali się na kontratak i znów schodzili z boiska pokonani. Miniderby Madrytu mogą być szansą na przełamanie, ale jednocześnie porażka jeszcze bardziej skomplikowałaby sytuację. Tak czy inaczej, zapowiada się bardzo interesujący mecz.

Spotkanie będzie można zobaczyć na RealMadrid TV.