Advertisement
Menu
/ marca.com

Pichichi Casemiro

Dwie bramki w czterech oficjalnych spotkaniach Brazylijczyka

„Mur Casemiro” stał się w tym sezonie „pichichi Casemiro”. Brazylijczyk nie skupia już swojej uwagi wyłącznie na zatrzymywaniu rywali i zamykaniu drogi do pola karnego Realu Madryt. Case znajduje się w całkiem niezłej passie strzeleckiej.

Po dwóch finałach (Superpucharze Europy i Superpucharze Hiszpanii) oraz jednej kolejce ligowej Brazylijczyk jest obok Marco Asensio najlepszym strzelcem zespołu. W czterech oficjalnych spotkaniach zdobył dwie bramki. Pierwsza nadeszła w starciu z Manchesterem United w Skopje, gdzie pomocnik precyzyjnym uderzeniem wykończył dośrodkowanie Carvajala. Wczoraj na Riazor Casemiro podwoił prowadzenie Królewskich, zdobywając bramkę po najdłuższej wymianie podań od 2005 roku. To był gol pisany wielkimi literami. Keylor rozpoczął do Kroosa, Niemiec oddał piłkę bramkarzowi, która następnie powędrowała do Casemiro. Później do Marcelo, Ramosa, Nacho, Modricia, Isco, Bale'a, Carvajala, Benzemy... W akcji udział wzięli wszyscy zawodnicy Los Blancos. 44 podania i 107 sekund posiadania.

Passa Casemiro nie rozpoczęła się jednak w tym sezonie. Od początku 2017 roku urodzony w São Paulo zawodnik regularnie wpisuje się na listę strzelców. Od stycznia zgromadził na swoim koncie osiem bramek: jedną w Superpucharze Europy, dwie w Lidze Mistrzów i pięć w La Lidze. Casemiro jest czwartym najlepszym strzelcem zespołu w tym roku i ma na koncie tylko dwa trafienia mniej od Karima Benzemy. Co ciekawe, Casemiro zdobył łącznie w La Lidze sześć bramek, czyli dokładnie tyle samo, co Sergio Busquets. Piłkarz Realu rozegrał 219 meczów mniej w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii.

Casemiro zdobywał bramki w niemal każdy możliwy sposób. Głową, prawą nogą, lewą... Z pewnością jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą, będzie ta strzelona Juventusowi w finale Ligi Mistrzów w Cardiff. Przy stanie 1:1 Brazylijczyk popisał się mocnym uderzeniem z dystansu, zaskakując tym samym Ginaluigiego Buffona i wyprowadzając Królewskich na prowadzenie. Trzy minuty później gola dołożył Cristiano, w końcówce wynik zamknął Marco Asensio. Los Blancos mogli cieszyć się z dwunastego Pucharu Europy w historii. Pucharu, na którym widnieje nazwisko Casemiro – nieoczekiwanego pichichi Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!