Mourinho: Musiałem praktycznie błagać, żeby Real pozwolił mi odejść

José Mourinho przeanalizował swoją pracę dla Manchesteru United, odnosząc się także do swojego etapu w Realu Madryt. Przedstawiamy te przemyślenia Portugalczyka, jakie pojawiły się w dzienniku Récord.

– Nastąpiła ewolucja, a Manchester United nie był jej częścią. Moja praca wykracza poza tworzenie drużyny piłkarskiej i stworzenie z niej ofensywnego zespołu. Chodzi w niej także o poruszanie się w tej strukturze i staranie się o takie przerabianie jej, by ekipa piłkarska zyskiwała nową dynamikę. To coś podobnego, co miało miejsce w Realu Madryt: wielki klub, wielkie oczekiwania, ale trudny etap rozwoju wobec ewolucji innych ekip przy coraz większym i większym dystansie do Barcelony.

– Żeby być szczerym, w strukturze Realu Madryt chcieli, żebym kontynuował pracę, nie chcieli, żebym odchodził. Wszyscy w klubie, prezes, dyrektor wykonawczy, administracja i ja sam czuliśmy po tych latach, że najtrudniejsza praca została wykonana. Dlatego chcieli, żebym został. Prawdę mówiąc, musiałem praktycznie błagać, żeby pozwolili mi odejść. Nie wydaje się, że do czegoś takiego dojdzie w United, bo po prostu nie chcę odchodzić.

– Nie sądzę, że jesteśmy wielkimi faworytami do tytułu, ale jesteśmy kandydatami. Nie jesteśmy najlepszą ekipą na świecie ani nie mamy najlepszych graczy na świecie, a jeśli mamy, to bardzo niewielu, a nie ośmiu czy dziewięciu jak inne wielkie kluby. Jednak podobają mi się tu wszyscy, a to nie zdarza się w każdym sezonie w karierze trenera. Trudno jest znaleźć coś takiego, że podobają ci się wzyscy, z którymi współpracujesz.