Portugalia w półfinale Pucharu Konfederacji

Wczoraj w Petersburgu reprezentacja Portugalii miała postawić kropkę nad i oraz awansować do półfinału Pucharu Konfederacji. Drużyna Fernando Santosa mierzyła się z najsłabszą w grupie Nową Zelandią i zgodnie z przewidywaniami bez problemów sobie z nią poradziła. Mistrzowie Europy wygrali 4:0, a jedną z bramek zdobył Cristiano Ronaldo, który wykorzystał rzut karny.

Już w 26. minucie kapitan reprezentacji Portugalii był bliski wpisania się na listę strzelców, ale piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki. Niedługo potem w polu karnym Nowozelandczyków faulowany był Danilo Pereira i arbiter wskazał na wapno. Strzał z jedenastu metrów na gola zamienił Cristiano Ronaldo, który mocnym uderzeniem otworzył wynik meczu. Chwilę później rezultat podwyższył Bernardo Silva, ale tuż po skierowaniu piłki do siatki źle stanął i doznał urazu. Na drugą połowę już nie wyszedł. Fernando Santos w drugiej połowie zdjął z boiska Cristiano, ponieważ zwycięstwo nawet przez moment nie było zagrożone. W 80. minucie Portugalczycy raz jeszcze się zerwali i André Silva po indywidualnej akcji zdobył kolejną bramkę. W doliczonym czasie gry trafił natomiast Nani, który zmienił właśnie Ronaldo.

Z siedmioma punktami na koncie Portugalczycy zajęli pierwsze miejsce w grupie A i awansowali do półfinału. Tam zmierzą się najprawdopodobniej z Niemcami lub Chile – dzisiaj te dwie drużyny zagrają odpowiednio z Kamerunem i Australią. Obecnie to ekipa prowadzona przez Joachima Löwa zajmuje drugie miejsce. Awans do półfinału zapewnił sobie też Meksyk, który wygrał z Rosją 2:1.



Nowa Zelandia – Portugalia 0:4 (0:2)
0:1 Cristiano 33' (rzut karny)
0:2 Bernardo Silva 37' (asysta: Eliseu)
0:3 André Silva 80'
0:4 Nani 90'+1' (asysta: André Silva)

Portugalia: Rui Patricio; Semedo, Pepe, Alves, Eliseu; Quaresma (83' Gelson), Pereira, Moutinho, Bernardo Silva (46' Pizzi); André Silva, Cristiano (67' Nani).