Advertisement
Menu

Podsumowanie ocen za sezon 2016/2017 – pomocnicy

Jak zagrali Isco i spółka?

Mamy za sobą kolejny sezon, w którym użytkownicy po każdym meczu mogli ocenić występy graczy Realu Madryt. Część zawodników przebywa jeszcze na zgrupowaniach reprezentacji, pozostali już cieszą się wakacjami i ładują akumulatory na najbliższe miesiące. Prezentujemy podsumowanie ocen, jakie wystawiano Królewskim na przestrzeni całego sezonu. Zapraszamy na trzecią część podsumowania.

Casemiro
W ogromnej liczbie meczów Real Madryt po prostu go potrzebował. Do bardzo dobrej zazwyczaj gry w defensywie potrafił też dorzucić świetne jak na pivota liczby w ofensywie. Zdobył bardzo ważną bramkę w finale Ligi Mistrzów i znów w najważniejszym meczu Champions League był jednym z wyróżniających się zawodników. Strzelił też pięknego gola z Napoli, ale to nie za ofensywne wyczyny zasługuje na największe brawa. Wiele razy potrafił wspierać stoperów, gdy przeciwnik wychodził z kontratakiem. W kilku starciach mógł wylecieć z boiska i na pewno nad tym musi popracować – być może w kilku przypadkach sędziowie byli bardzo pobłażliwi. Tak czy inaczej Casemiro w pojedynkę rozwiązał problemy w grze defensywnej drugiej linii Realu Madryt. Nie sprawia, że Królewscy grają efektowniej, ale daje drużynie ogromną wolę walki i mnóstwo pracy w obronie.
Mecze (w pierwszym składzie)42 (37)
Minuty3313
Bramki6
Asysty3
Średnia ocena redakcji3,85
Średnia ocena użytkowników3,78
Luka Modrić
Każdy, kto opiera ocenę środkowych pomocników na liczbach, musi być bardzo zaskoczony, że ktoś taki jak Luka Modrić nie tylko jest w Realu Madryt, lecz pełni w nim kluczową rolę. Chorwat to jednak nie gole i asysty, lecz doskonałe regulowanie tempa gry, świetne rajdy i ogromna kreatywność. Lukita nie schodził poniżej przeciętnego poziomu, a co jeszcze ważniejsze – zazwyczaj ciągnął drużynę do przodu. Dzięki szerokiej kadrze miał nieco więcej szans na odpoczynek, a kiedy tylko był zdrowy i gotowy do gry, prawie nigdy nie zawodził. Swoją najlepszą wersję pokazał w finale Ligi Mistrzów, kiedy niemal w pojedynkę przeprowadził akcję, dzięki której Cristiano Ronaldo mógł podwyższyć wynik na 3:1.
Mecze (w pierwszym składzie)41 (37)
Minuty3304
Bramki1
Asysty3
Średnia ocena redakcji4,07
Średnia ocena użytkowników4,03
Toni Kroos
Środkowy pomocnik należy do tej grupy piłkarzy, których forma nie zmienia się jak w kalejdoskopie. Podejrzewamy, że gdyby obudzić Toniego w środku nocy i kazać grać przez 90 minut, po prostu szybko by się rozgrzał i zanotował całkiem niezły występ. I tak też było w tym sezonie – zazwyczaj Kroos radził sobie po prostu nieźle. Nie prezentował fajerwerków technicznych, nie zanotował wielu bramek, ale do tego mógł nas przyzwyczaić. Jego najmocniejszą bronią były stałe fragmenty gry, które w dużej mierze sprawił, że został najlepszym asystentem Królewskich w tym sezonie. Kroos nie będzie nas nigdy zachwycał swoją szybkością, rajdami i dryblingami, ale spokoju, długich podań i zwykłej kontroli pozazdrościć może mu chyba każdy pomocnik na świecie.
Mecze (w pierwszym składzie)48 (46)
Minuty4170
Bramki4
Asysty16
Średnia ocena redakcji3,89
Średnia ocena użytkowników3,84
Isco
Bez dwóch zdań 25-latek był jednym z odkryć tego sezonu. Kiedy wszyscy byli zdrowi, nie był graczem podstawowej jedenastki. Ba, nie zawsze wchodził jako pierwszy rezerwowy, gdy Zidane decydował się na zdjęcie z boiska Benzemy, Bale czy Modricia. Dzięki rotacjom Francuza mógł jednak dość często w meczach z nieco niżej notowanymi rywalami pokazać swoją dyspozycję, a ta w 2017 roku była dokładnie taka, jakiej oczekiwało od niego madridismo. Stał się kluczowym piłkarzem pierwszego zespołu, świetnie współpracował z Kroosem i Modriciem, a także Benzemą i Ronaldo. Potrafił dodać do maszyny Zidane'a nieco magii, co najdobitniej udokumentował w wyjazdowych meczach ze Sportingiem, Deportivo, Atlético czy Málagą. Pokazał w nich swoje najlepsze oblicze i był jednym z bohaterów bardzo dobrej końcówki sezonu ligowego Królewskich. Trudno sobie wyobrazić Real Madryt bez niego.
Mecze (w pierwszym składzie)42 (27)
Minuty2339
Bramki11
Asysty9
Średnia ocena redakcji4,13
Średnia ocena użytkowników4,17
Marco Asensio
Wydawało się, że po mocnym początku i bramce z Sevillą już w tym sezonie będzie odgrywać ważną rolę, ale po kilku miesiącach Zidane nie widział go nawet w meczowej osiemnastce. Z czasem jednak Marco czynił coraz większy progres, co było wynagradzane przez trenera. W sezonie ligowym był częścią Realu uznawanego za drużynę „B”, ale w rzeczywistości coraz głośniej pukał do drzwi wyjściowej jedenastki. Ostatecznie się w niej nie znalazł, ale w większości jego wejść z ławki czy właśnie tych mecze, gdy ci teoretycznie najlepsi odpoczywali, dawał drużynie dokładnie to, czego potrzebowała. Jego bramka z Juventusem była wisienką na torcie bardzo solidnego pierwszego sezonu piekielnie utalentowanego 21-latka.
Mecze (w pierwszym składzie)38 (19)
Minuty1918
Bramki10
Asysty4
Średnia ocena redakcji4,04
Średnia ocena użytkowników3,92
James Rodríguez
Jego liczby są po prostu rewelacyjne. Gol lub asysta co 79 minut. Nie był to jednak bardzo udany sezon w jego wykonaniu, z drugiej jednak strony kiedy dostawał szansę, trudno było mu cokolwiek zarzucić, zwłaszcza że bardzo rzadko kończył mecz z zerowym dorobkiem. Był jednym z największych pechowców wiosennego Klasyku, ponieważ bramka Messiego odebrała mu miano bohatera tamtego spotkania. Nie był wśród pierwszych wyborów Zidane'a, ale gdy grał, pokazywał się z tak dobrej strony, że obecna kolejka chętnych po jego usługi nie może nikogo dziwić. James w dalszym ciągu jest znakomitym piłkarzem, ale prawdopodobnie nie do końca jest w stanie przyzwyczaić się do sytuacji, gdy trener uważa, że ma w drużynie jeszcze lepszych zawodników.
Mecze (w pierwszym składzie)33 (20)
Minuty1824
Bramki11
Asysty12
Średnia ocena redakcji3,85
Średnia ocena użytkowników3,,84
Mateo Kovačić
Chorwat dostał sporo szans i był ustawiany na różnych pozycjach – od czasu do czasu trener stawiał na niego w roli pivota, a czasem Kova musiał zastępować swojego rodaka, Lukę Modricia. Z obu tych roli wywiązywał się co najmniej nieźle. Jego wyjścia spod pressingu były niezwykle imponujące, a przede wszystkim pomagały zespołowi. Nie był to rewelacyjny sezon Mateo, ale na pewno kibice Realu Madryt nie mieli obaw, kiedy musiał wejść w buty jednego z graczy pierwszego składu. Zaliczył kilka bardzo dobrych występów i w Warszawie uratował Królewskich przed kompromitacją, gdy zdobył bramkę na 3:3 w starciu z Legią. Jego rola była jednak znacznie ważniejsza niż w poprzednim sezonie.
Mecze (w pierwszym składzie)39 (23)
Minuty2154
Bramki2
Asysty3
Średnia ocena redakcji3,88
Średnia ocena użytkowników3,84

Skala ocen: 1–6 według redakcji i użytkowników.
W klasyfikacji wzięto pod uwagę wyłącznie te mecze, w których dany zawodnik był oceniany. Kilkuminutowe występy nie zostały więc zawarte w powyższej tabeli.


PODSUMOWANIE OCEN – BRAMKARZE
PODSUMOWANIE OCEN – OBROŃCY

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!