Advertisement
Menu
/ marca.com

Camacho: Nasza wygrana zamknęłaby usta wielu ludziom

Wywiad z zawodnikiem Málagi

Ignacio Camacho udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Hiszpan mówił głównie o jutrzejszym meczu z Realem Madryt, który generuje ogromne emocje.

Brakuje trochę szacunku dla waszej drużyny przez te wszystkie spekulacje dotyczące niedzielnego meczu?
To jest piłka nożna i każdy patrzy na swoje interesy. Ja mam bardzo jasne zdanie jako profesjonalista. Każdy może mieć własną opinię. W tym sezonie chodzi o Real Madryt, ale równie dobrze mogłoby chodzić o Barcelonę albo o jakąś drużynę, która walczy o utrzymanie. Bylibyśmy bardzo niesprawiedliwi, gdybyśmy nie myśleli o zwycięstwie.

Jak drużyna odebrała liczne zarzuty do Míchela przez tę sytuację?
Każdy może się wypowiadać, jak chce. Ważne, żeby mieć czyste sumienie. Nie będziemy wchodzić w żadne gierki. Każdy jest odpowiedzialny za swoje słowa i czyny.

Ten mecz będzie oglądany na całym świecie.
Takie spotkanie zawsze jest pewnym oknem wystawowym. Nie sądzę, żeby coś się zmieniło przez to, że oni grają o tytuł. Gra z Realem Madryt czy Barceloną zawsze jest wyjątkowa. Nie można podważyć motywacji. Chodzi o to, że wytworzyły się specjalne okoliczności wokół tego meczu. Ten pojedynek jest bardziej wyjątkowy dla nich niż na nas, chociaż oczywiście wielu ludziom nasze zwycięstwo zamknęłoby usta.

Możliwość pokrzyżowania planów Realowi Madryt motywuje was dodatkowo?
Nie można wątpić w naszą motywację. Real Madryt gra o mistrzostwo i presja spoczywa na nich. Wszyscy wyjdziemy na boisko po zwycięstwo i wykonamy naszą pracę. Nie sądzę, że można wygrać ligę w jednym meczu. Gdyby w tym meczu stawką nie byłoby mistrzostwo, nasza motywacja byłaby taka sama. W ich przypadku byłoby inaczej. Ja wyjdę na boisko tak jak zawsze.

Twoja przeszłość w Atlético nie ma tutaj wpływu?
Oczywiście, jeśli to Atlético walczyłoby o tytuł z Realem Madryt, bardziej chciałbym, żeby to Rojiblancos sięgnęli po tytuł, ale to nie zależy od nas. Jesteśmy drużyną i powinniśmy wyjść na murawę po trzy punkty, jak zawsze.

W ostatnich latach urywanie punktów najlepszym nie jest dla was trudne. Z czego to wynika?
Ponieważ mamy jasne cele. W tym meczu wszyscy musimy mieć jasno określone zadania. Nie możemy się pomylić i trzeba cały czas wspierać kolegów. Jeśli pozwolisz rywalom biegać, będą zabójczy.

Míchel wniósł do Málagi pewność siebie i styl gry?
Prawda jest taka, że kiedy przyszedł, zaczął obserwować wszystko i zrobił to dobrze. Starał się patrzyć i analizować nasze potrzeby. Później skupił się na wydobywaniu z nas najlepszych cech, przez co odzyskaliśmy siłę jako zespół.

Dlaczego ta drużyna się nie zatrzymała po wywalczeniu utrzymania?
Osiągnęliśmy bardzo trudną rzecz, ciągle jesteśmy skupieni na grze. Cieszyliśmy się grą, a to wydawało się niemożliwe. Myślę, że było tak, ponieważ byliśmy świadomi tego, że sezon mógłby się wydawać bardzo długi, jeśli nie kontynuowalibyśmy naszej pracy i naszego rozwoju.

Grasz już siedem lat w Máladze. Kibice mogą liczyć na to, że zostaniesz na ósmy rok?
Mam ważny kontrakt. Tak, powiem wam prawdę. Nie otrzymałem żadnej oferty, nie ma nic. Jednak nikt nie może uniknąć tego, co się zdarzy latem, ponieważ zawsze trzeba zobaczyć, jakie będą interesy klubu i moje.

Míchel powiedział, że jeśli Camacho odszedłby z klubu, trzeba by poszukać nowego lidera. Ocena twoich umiejętności jest niepodważalna?
Myślę, że od kiedy przyszedł trener, pojawiło się zrozumienie. Oczywiście jestem mu wdzięczny za te słowa i rolę, jaką mi przypisuje. Nie chodzi tylko o mnie, jest wielu ważnych ludzi w tym klubie.

Ciągle nie przedłużyłeś kontraktu.
To kwestia czasu, trzeba zachować spokój. Nie ma żadnych problemów z mojej strony. Kiedy trzeba będzie podjąć decyzję, zrobi się to. Nowa umowa powinna zostać podpisana we wrześniu. Mówię to wam i powiedziałem to Arnau (dyrektor sportowy Málagi). Myślę, że należało rozwiązać tę sytuację, kiedy skończyło się letnie okienko transferowe, ale się nie udało.

Czujesz, że poza klubem docenia się ciebie bardziej?
Wiem, że Málaga ma pewne ograniczenia odnośnie wysokości zarobków, ale klub może ci to zastąpić innymi rzeczami. Chodzi o coś więcej niż pieniądze. Nie sądzę, żeby mówili, że myślę tylko o pieniądzach, gdybym pewnego dnia odszedł. Nie chodzi o to.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!