Advertisement
Menu
/ El Jarek

Dojazdówka – rewanż z Atlético!

Zapraszamy do wspólnego odliczania!

„Zabrakło nastawienia”, „zabrakło szczęścia”, „zabrakło intensywności”, „zabrakło motywacji” i tak w kółko. Znacie te cytaty? Nie? Bo my znamy i doskonale pamiętamy. To słowa piłkarzy Realu po wielu porażkach, a czasem wręcz blamażach, gdy wychodzili na boisko z przekonaniem, że mecz wygrali już w szatni. Dzisiaj nie można powtórzyć tych błędów. Nie może zabraknąć nastawienia, szczęścia, intensywności, motywacji czy czegokolwiek innego. Do cholery, to półfinał Ligi Mistrzów! Trzeba wyjść na boisko z myślą, że zwycięstwo nie jest ważne, ale jest jedynym, co się liczy. Trzeba pokazać jaja, walczyć od początku do końca i nie pozostawić żadnych złudzeń, kto rządzi w Madrycie. Trzeba dać radość nam wszystkim. Inny scenariusz nie wchodzi nawet w rachubę. Ale nim emocje sięgną zenitu i Cüneyt Çakir da znak do walki, my postaramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, by przedmeczowa atmosfera była odpowiednia. Za stery łapią Klatus i El Jarek, a wy zapinajcie pasy, bo właśnie startujemy!

ODŚWIEŻ

20:20 Na dziś już się żegnamy i trzymajmy kciuki za naszych. Bądźcie po meczu na portalu, gdzie jak zwykle zasypiemy was dziesiątkami newsów. I mamy nadzieję, że ponownie będziemy mogli nakręcać dla was atmosferę już 3 czerwca. ĄHALA MADRID!

20:09 Sporo osób narzeka, że od początku zagra Danilo, a nie Nacho. My ufamy jednak Zizou i wierzymy, że Brazylijczyk sobie poradzi. Choćby dlatego, że Real z nim w wyjściowej jedenastce przegrał w tym sezonie tylko jeden mecz. Poza tym 14 wygranych i 5 remisów. Da radę.

20:00 Griezmann odnosi się do ostatnich wielkich zwycięstw Usaina Bolta, LeBrona Jamesa i Toma Brady'ego i stwierdza w filmiku: „Ich też nazywali szaleńcami, a udało im się. A jeśli my już to robiliśmy, dlaczego mamy tego nie osiągnąć? Jedynym sposobem na osiągnięcie niemożliwego jest wiara. Vamos ATLETI!”. Mhhhmmmm…


19:47 Pod Calderón niespokojnie. Ci od wielkich wartości zaczęli rzucać butelkami w fanów Realu, jeden z nich ucierpiał. Wkroczyć musiała policja, która stworzyła przed fanami Rojiblancos ścianę z funkcjonariuszy.

19:36 Atleti jednak bez Juanfrana! Oblak; Giménez, Savić, Godín; Carrasco, Koke, Gabi, Saúl, Filipe; Griezmann i Torres.

19:35 Wszystko już jasne. Znamy skład! Keylor; Danilo, Ramos, Varane, Marcelo; Casemiro, Kroos, Modrić; Isco, Cristiano i Benzema.

19:26 Wszyscy uznają Sergio Ramosa za koszmar Atleti i nie trzeba za bardzo tłumaczyć dlaczego. Pamiętne gole w finałach Ligi Mistrzów robią to za nas. Jednak kapitan Królewskich ciągle ma przed sobą jedno wyzwanie związane z Rojiblancos: strzelenie bramki na Calderón. Nie udało mu się to w dotychczasowych 14 występach na tym obiekcie (jeden w barwach Sevilli). Hiszpan pokonywał bramkarzy Atlético cztery razy: dwa we wspomnianych finałach i kolejne dwa w Pucharze Króla, ale na Santiago Bernabéu. Real i Ramos zagrają dzisiaj na Calderón po raz ostatni, bo w nowym sezonie sąsiedzi przeprowadzą się na Wanda Metropolitano, chociaż nowy stadion prezentuje się aktualnie tak.

19:12 Atleti musi atakować, ale Real ma na to najlepszą odpowiedź spośród wszystkich ekip w La Lidze. Casemiro wpływa na akcje rywali przez zablokowanie zagrania, odbiór bądź zatrzymanie dryblingu co 32,61 podania przeciwników. To najlepszy wynik w hiszpańskich rozgrywkach. Co ciekawe, na drugim miejscu jest dobrze znany madridismo Asier Illarramendi z wynikiem 38,18 podania. Pełne zestawienie można obejrzeć sobie tutaj.

18:58 Pora na trochę prehistorii. Sezon 1964/65, Atleti rozpaczliwie walczy o utrzymanie. Prezes Sánchez-Guerra szuka wzmocnień. Do kogo się zwraca? Do Antonio Calderóna, ówczesnego dyrektora w Realu wielkiego Santiago Bernabéu. „Antonio, mam prośbę. Zrobię wszystko, ale niech Santiago nam pomoże. Potrzebujemy napastnika, potrzebujemy Yanko”, w taki sposób sternik Rojiblancos miał błagać o wypożyczenie Czecha. Calderón opowiada, że zaszedł z tym do swojego prezesa. „Ale Yanko ma kontuzję, kogo jeszcze mamy? Grosso? Powiedz Javierowi, że dostanie, co chce, ale Yanko ma kontuzję i że może dostać od razu Grosso”, miał stwierdzić bez problemu Bernabéu. Młodziutki Grosso miał kłopoty z przebiciem się do składu ekipy Di Stéfano, a w Atleti już w debiucie 12 stycznia w 84. minucie zdobył zwycięską bramkę w starciu z Murcią. Ostatecznie Rojiblancos skończyli sezon na... 7. miejscu. To były inne czasy, bez śmiesznych paktów i walki o wartości... MARCA dodaje, że stosunki były tak dobre, że prezes Sánchez-Guerra do swojej śmierci w 1990 roku miał przyznane dwa miejsca na wszystkie mecze na stadionie Santiago Bernabéu.

18:46 Drużyna rusza z Valdebebas, oglądamy!

18:31 Lubimy te miłe gesty klubu. Młodzi piłkarze ze szkółki czekają już na swoich starszych kolegów, żeby zagrzać ich do walki przed wyjazdem na Calderón i pożegnać transparentem: „Zawsze razem do końca”.

Autobus ma ruszyć spod Valdebebas dokładnie o 18:45.

18:24 Godín już dzisiaj może mieć po sezonie. Komitet Rozgrywek właśnie zawiesił go na trzy ligowe mecze z powodu czerwonej kartki w spotkaniu z Eibarem i tekstu, który wypalił do sędziów: „Jesteście bardzo słabi”. Karę otrzymał też Eduardo Berizzo, który w meczu z Málagą doznał jakiegoś napadu furii, niemal wtargnął na boisko i zaczął wykłócać się praktycznie z wszystkimi. Trener Celty został zawieszony na dwa spotkania i wiadomo już, że w środę jego podopieczni będą musieli radzić sobie sami w starciu z Królewskimi. Dla nas bomba.

18:12 Jak sędziego Cüneyta Çakıra i jego zespół ocenia Rafa Guerrero, były arbiter La Ligi, a obecnie ekspert Marki i Chiringuito? „Nie ma lepszego sędziego na te euroderby Madrytu. Turek był jednym z faworytów do poprowadzenia finału, ale przyznano mu ten trudny półfinał. Nie boi się żadnej atmosfery i ma wielką osobowość. Od razu narzuca szacunek i nie pozwala za mocno protestować. Nie waha się nad przyznaniem szybkiej kartki. Do tego zawsze był świetnie przygotowany fizycznie, nadążając za akcjami i będąc ciągle blisko piłki”.

17:59 Trochę matematyki. Skład Atleti ma już w tym sezonie w nogach 42731 minut, a zespół Królewskich 38300. Średnio podstawowy zawodnik Rojiblancos rozegrał o 403 minuty więcej (czyli około 4,5 meczu), a trzeba zaznaczyć, że obie ekipy dotychczas w sezonie zaliczyły po 55 spotkań. Jeśli chodzi o okres między pięcioma meczami od losowania półfinałów, to pierwszy skład Atlético rozegrał 3811 minut, a Królewskich 3109. Średnio podstawowy piłkarz Los Blancos spędził więc na boisku o 64 minuty mniej. I kto teraz ponarzeka na rotacje Zidane'a?

17:45 Atlético musi zagrać dziś inaczej, czyli jak? AS stwierdza, że podstawą będzie pressing, który nie pozwoli Królewskim na swobodne rozgrywanie piłki na swojej połowie. Casemiro, który jest najbardziej podatny na takie straty, będzie musiał uważać dużo bardziej niż w pierwszym spotkaniu. Rojiblancos w ataku będą chcieli wykorzystywać przede wszystkim Griezmanna, który tydzień temu ani razu nie dotknął piłki w polu karnym Realu. Kreować sytuacje ma także Carrasco. Ostatnia faza ataków będzie opierać się na wejściach Filipe i Juanfrana, którzy będą musieli pracować jak nigdy dotąd.

17:31 Wiemy już na pewno, że Real zagra dziś na czarno, ale nie ma co narzekać, bo ten komplet strojów może przywoływać raczej pozytywne wspomnienia.


To właśnie w ciemnych koszulkach Królewscy zagrali w finale Ligi Mistrzów w 2000 roku i rozbili Valencię 3:0. Ach, ten rajd z piłką Raúla przez połowę boiska chyba nigdy nie wymaże się już z naszej pamięci. I dobrze, bo możemy oglądać to bez końca.

17:17 Dani Carvajal jest madridistą z krwi i kości, nikt nie może mieć co do tego najmniejszych wątpliwości. W końcu do szkółki klubu dołączył już w wieku 10 lat, ale może nie wszyscy wiedzą, że Hiszpan wcale nie pochodzi z samego Madrytu, lecz z Leganés. Co prawda niektórzy twierdzą, że to praktycznie dzielnica stolicy (nie taka mała, liczy ponad 186 tysięcy mieszkańców), bo da się tam dotrzeć metrem, ale mimo wszystko posiada własne prawa miejsce. Z tego powodu obrońca sympatyzuje też z tamtejszym klubem, który w poniedziałek zaprosił go na mecz z Betisem. Dani stawił się na trybunach Butarque i oczywiście jego obecność nie umknęła uwadze fotografów. Mina raczej nietęga, ale to pewnie z powodu tej kontuzji, a nie wyniku, bo Leganés wygrało 4:0 i niemal zapewniło sobie utrzymanie. Przy okazji wykorzystamy ten moment, by pochwalić się naszą bezużyteczną wiedzą i oświecić was, że Leganés jest prawdopodobnie jedynym miastem na świecie, które ma ulicę imienia AC/DC i Scorpionsów. Tacy to z nich rockmani.

17:03 Atlético ostatniego gola w domowym meczu fazy pucharowej Ligi Mistrzów straciło 11 marca 2014 roku. Tak, dobrze czytacie, są trzy lata bez straconej bramki u siebie w dwumeczu w Champions League. Od starcia z Włochami rozegrali na Vicente Calderón dziewięć takich spotkań i w żadnym ich bramkarz nie wpuścił gola, a ich rywalami były naprawdę wielkie ekipy: Real Madryt, dwa razy Barcelona, Bayern Monachium, Chelsea, dwa razy Bayer, PSV i Leicester. To ważna przewaga w dwumeczu, ale kto ma przerwać tę serię, jeśli nie rekordowa na wyjeździe ekipa Zidane'a? Królewscy w tym sezonie strzelili już na boiskach rywali 76 goli w 25 meczach, bijąc wynik Barcelony z sezonu 2014/15, która w 29 starciach zaliczyła 75 trafień. Pełne zestawienie najlepszych zespołów pod względem goli na wyjeździe w jednym sezonie znajdziecie tutaj. Polecamy zwrócić uwagę na średnie meczowe. Niesamowita praca naszej ekipy.

16:46 Dokładnie 2642 fanów Realu znajdzie się dzisiaj w sektorze gości. O 17:00 klub organizuje zbiórki w Valdebebas i pod Santiago Bernabéu, skąd po 18:00 autobusy mają zacząć dowozić fanów na Vicente Calderón. Busy odwiozą kibiców także w te same miejsca po meczu. Najwięksi tradycjonaliści wolą jednak zebrać się na Plaza Mayor i stamtąd przejść pieszo na stadion. Władze miasta wyraziły zgodę na taki marsz.

16:32 Pamiętacie, jak jakieś półtora roku temu Gerard Piqué zorganizował konferencję prasową i stwierdził między innymi, że gwizdy na Bernabéu to symfonia dla jego uszu? W poniedziałek utwierdził nas w przekonaniu, że musi faktycznie lubić słuchać tego dźwięku, ale nie tylko na stadionie Realu, a w całym Madrycie. Gerri wybrał się na turniej tenisowy do stolicy, gdzie jego obecność na trybunach została skwitowana w wiadomy sposób. No sympatii to tam raczej nie słychać, ale czemu tu się w sumie dziwić? Ale skoro już jesteśmy przy Piqué – przypomniała nam się pewna anegdota, która nieco nas zaskoczyła i zadała kłam przysłowiu, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Pewnego razu partnerka Jamesa udała się z córką do Barcelony, gdzie na ulicy wpadła przypadkiem na Shakirę i jej syna. Piosenkarka szybko rozpoznała tę dwójkę i powiedziała do młodego: „Milan, patrz, to córka Jamesa!”, a chłopczyk odparł na to: „Uwielbiam Jamesa! Mam jego koszulkę z dziesiątką!”. Później panie ucięły sobie miłą pogawędkę… ale no wyobrażacie to sobie? Piqué ogląda finał Ligi Mistrzów, rzuca pilotem o ścianę po karnym Cristiano, a między nogami lata mu jeszcze syn w koszulce Realu. I jak on ma się tu biedny raz po raz nie frustrować?

16:19 Klubowa telewizja poinformowała, że piłkarze mają obecnie czas na odpoczynek. O 17:45 ma odbyć się lunch, a o 18:30 odprawa, na której Zizou poda skład i ostatnie wytyczne na wieczorne spotkanie. Jak informowaliśmy już wczoraj, Królewscy na Calderón mają wyruszyć około 19:00.

16:08 Tyle było hałasu o te transparenty kibiców Atlético, a tu chyba z dużej chmury mały deszcz, bo przynajmniej jeden z nich to za pokaźnych rozmiarów nie jest…


15:56 W obozie Królewskich największe wątpliwości budzi prawa strona obrony, gdzie niedysponowany jest Dani Carvajal. MARCA wstępnie stawia na Danilo, ale pozostałe wielkie media widzą od pierwszej minuty Nacho. To właśnie Hiszpan zastąpił kolegę w pierwszym spotkaniu, ponieważ Brazylijczyk został odesłany na trybuny. Dla wielu dość zaskakujący może okazać się fakt, że to Nacho, a nie Carvajal, grał bliżej bramki rywala. Wcale nie jest więc tak, że Nacho to tylko defensywa.

15:43 A skoro byliśmy już przy Twitterze, to jeśli korzystacie i jeszcze nas nie śledzicie, musicie szybko to nadrobić, bo tam też miewamy swoje momenty: @Klatus i @El Jarek. Ale przede wszystkim wbijajcie na nasz profil, będziecie mieli gwarancję, że nie przegapicie żadnego newsa.

15:30 Równo godzinę temu najważniejsze osoby w klubie zasiadły razem do stołu. W La Sexcie podano, że przed wejście do restauracji włodarze byli uśmiechnięci i spokojni, ale wszyscy czekają na odczucia, jak będą panowały po zakończeniu lunchu. Tuż przede wejściem prezes Enrique Cerezo zatrzymał się przy dziennikarzach i rzucił do nich z uśmiechem na ustach: „Słynnego Theo nie ma dzisiaj w menu”. Zobaczymy, czy za kilkanaście minut będzie równie wesolutki.

15:21 W wiadomościach sportowych telewizji La Sexta podano, że zawodnicy są już po spotkaniu z Florentino Pérezem, który przyjechał do Valdebebas. Z ostatnich informacji wynika, że w pierwszym składzie mają zagrać Varane, Nacho i Isco. W Atleti do jedenastki ma z kolei wrócić Juanfran, ale to wiedzieliśmy już od dawna. Wątpliwość dotyczą jedynie partnera Griezmanna w ataku, szansę na występ ciągle ma mieć Torres.

15:13 Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają. Pamiętacie historię Juana Antonio Palomino? Jeśli nie, możecie jeszcze ją nadrobić. Juanan był wielkim kibicem Realu. Zginął w katastrofie kolejowej 24 lipca 2013 roku, ale pozostał w pamięci madridistas przez swoje wpisy na Twitterze, z których wiele trafiało w punkt i okazywało się być niemal zapowiedzią przyszłości. Dzisiaj odkryto kolejny z nich, który widzicie poniżej. „Wychowanek Vinícius jest crackiem”, napisał z lekką ironią prawie cztery lata temu. Niektórzy z nas jeszcze kilka dni temu nie widzieli nawet o istnieniu tego Brazylijczyka, a on pisał o nim już w 2013 roku. Live Forever, Dick!



14:59 Kylian Mbappé powiedział niedawno, że do Realu Madryt trzeba przejść w pełni dojrzałym, a on jeszcze taki nie jest. Squawka wyłapała jednak, że 18-latek posiadł już inną, ważną umiejętność dla zawodnika grającego w największym klubie. Chodzi o piękny uśmiech do zdjęć na zawołanie. A zresztą zobaczcie sami. Talent czystej wody.

14:43 „Szybki gol w pierwszych 5-10 minutach jest kluczowy”, to podstawowe zdanie wypowiadane przed meczami, w których trzeba odrabiać straty. Z tą tezą nie do końca zgadza się Jorge Valdano. Argentyńczyk w BeIN Sports stwierdził, że trenerzy nie kłamią, gdy mówią, że ważna jest również cierpliwość. Jego zdaniem na przykład w sytuacji Atleti wystarczy strzelić jednego gola do przerwy, by znacząco zwiększyć swoje szanse. Wszystko z prostego powodu. W drugiej połowie do gry wchodzi zmęczenie, które otwiera przestrzeń i praktycznie zawsze doprowadza do większej liczby okazji. Goniący zespół musi zdobywać bramki, ale nie może też szybko wystrzelać się i stracić energii, bo tak naprawdę kluczowe mogą być końcówce minuty. Trudno nie przytaknąć, bo właśnie my wiemy chyba o tym najlepiej.

14:28 W Internecie od wielu lat trwa spór, która liga jest lepsza, angielska czy hiszpańska. Oglądaliśmy sobie ostatnio studio BBC, gdzie chyba idealnie podsumował to wszystko Phil Neville: „Nie tylko dziś, ale jestem już zawiedziony od 3–4 tygodni. Nie odczułem tego, dopóki nie zobaczyłem meczu na Bernabéu z Atlético. Widziałem tam Real Madryt, który gra na takim poziomie, na który według mnie nie mógłby dotrzeć obecnie żaden klub Premier League. To nie jest niespodzianka, że nie mamy żadnego zespołu w najlepszej czwórce Champions League. Zastanawiam się, jak wielu piłkarzy z ligi angielskiej mogłoby wejść do składu Realu. Może jeden. Może David de Gea. Keylor Navas nie wykonuje swojej roboty perfekcyjnie. Nie widzę obecnie żadnego innego piłkarza. Mamy najwięcej pieniędzy, najlepsze stadiony, największe możliwości. Musimy zająć się podnoszeniem poziomu. Obecnie oglądam mecze – Chelsea z Evertonem, spotkania co sobotę, co niedzielę – i jestem już tym zmęczony, bo po prostu mnie to nudzi”.

14:15 Keylor kilka dni temu udał się z żoną na jeden z tych charytatywnych eventów, na którym trzeba poszczerzyć się trochę do kamer, podziękować za wszystko Bogu, sprzedać kilka frazesów i zachęcić ludzi do wpłacenia kilku datków. I pewnie tak wyglądałoby to w idealnym świecie sprzedawanym w serialach HBO czy NBC, ale nie w Hiszpanii takie numery. Tam wszystko kręci się wokół futbolu i dziennikarze wykorzystują każde tego typu spotkanie, by wyciągnąć jakieś smaczki na jutrzejsze okładki. Keylor musiał więc stanąć przed mikrofonami i odbębnić swoje. Choć w naszej opinii jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się powiedzieć niczego ciekawego, tym razem dostarczył przynajmniej jakichś emocji, bo po prawdopodobnie setnym pytaniu, które usłyszał już w tym roku o De Geę, zagroził wszystkim zgromadzonym: „Jeśli ciągle będziecie pytać mnie o piłkę, to stąd wychodzę”. No proszę, czyli jednak drzemią w nim jakieś pokłady charyzmy.

14:00 Motywacji i woli walki to dziś nie zabraknie naszym na pewno. Na wczorajszym treningu nikt nie odstawiał nogi nawet przez moment i już na początku mogliśmy oglądać tego typu akcje na złamanie nogi, jak ta Nacho:


Ale to nie wszystko. Królewscy grali ostro przez całe zajęcia, bo właśnie takiej gry spodziewają się dzisiaj na Calderón. W środkach nie przebierali też pozostali. Za 20 minut przeczytacie o tym więcej na naszym portalu.

13:47 W BeIN Sports przeanalizowali także, jak tydzień temu rozgrywano kornery. Przy pierwszym rożnym Atleti kryło w następujący sposób: czterech zawodników w strefie przed Oblakiem, pięciu kryjących swoich graczy i jeden czekający na drugą piłkę. Na nic się to jednak zdało, bo ta akcja skończyła się zgarnięciem drugiej piłki, ale przez Królewskich i w ostateczności golem Cristiano po wstrzeleniu futbolówki przez Casemiro. Na kolejne rożne zmienili już taktykę. Na drugie piłki czekało rozstawionych trzech graczy Rojiblancos. Luźniejsze krycie w polu karnym sprawiło, że do uderzenia doszedł Varane, ale wspaniała paradą popisał się Oblak. Przy trzecim rożnym znowu na odbitą piłkę czekał tylko jeden zawodnik, a po wybiciu dośrodkowania do futbolówki dopadł Isco, który oddał strzał. Dopiero za czwartym razem przy ustawieniu z jednym czekającym zawodnikiem udało się w pełni zażegnać niebezpieczeństwo przy pierwszym, pewnym wybiciu. Ciekawe zapowiada się rozwiązania, jakie Atleti zastosuje w rewanżu, tym bardziej że stałe fragmenty mogą być świetnymi okazjami na wyprowadzanie groźnych kontr. By jednak mieć większe szanse w szybkich przejściach do ataku, trzeba zostawiać poza polem karnym większą liczbę zawodników. Interesująca kwestia do rozwiązania dla sztabu Diego Simeone, ale to nie nasz problem.

13:31 Zidane musiał wczoraj odbębnić nie tylko przesłuchanie w sali konferencyjnej, ale udzielić też wywiadu klubowej telewizji. Zizou mówił na przykład tak: „Rozwaga przede wszystkim, to pozostaje dla nas jasne. Wiemy, że pierwszy mecz to przeszłość, a rewanż będzie na nowo trudny i na nowo trzeba rozegrać go perfekcyjnie. Wiecie, jak jest w futbolu, nigdy nie wiesz, co się stanie. Chcę tylko wielkiego drugiego meczu i takie wyzwanie sobie postawiliśmy”.

13:17 Znamy już odpowiedź na mozaikę Królewskich z pierwszego półfinału: „Powiedzcie mi, jakie to uczucie?”. MARCA informuje, że UEFA zatwierdziła transparenty fanów Atlético, na którym zaprezentują następujące hasła: „Jakie to uczucie? Duma”; „Nie jesteśmy jak wy”. My pozostawimy to już bez komentarza, ale więcej szczegółów na ten temat przeczytacie zaraz na portalu.

13:05 Poznajecie tego blondasa w środku w czarnej koszulce Realu? Oczywiście, że poznajecie.

Jak widać Toni Kroos jest w Madrycie nie tylko dla sławy i pieniędzy, co swego czasu zarzucało mu kilku oświeconych gości. Niemiec już od najmłodszych lat sympatyzował z Królewskimi, jak Bale, Asensio i wielu innych. Trochę obawiamy się, że nasze uwielbienie do Toniego może przekroczyć niedługo niebezpieczny poziom.

12:51 Brukowce w Hiszpanii są równie skuteczne co te wszystkie nasze Superaki, Fakty i inne Pudelki, których jedynym zadaniem wydaje się śledzenie znanych ludzi i robienie im zdjęć, gdy akurat siedzą w knajpie i trzymają na widelcu kluskę śląską. No ale niestety takie mamy czasy, że ludzi bardziej obchodzi, jak ubrana była Ania Mucha i co zjadł Maciej Musiał, a nie ilu ludzi ginie codziennie w Syrii lub co do powiedzenia mają Janusz Głowacki czy Paweł Huelle. Nie będziemy jednak nadto oceniać, bo nasza praca też do najpoważniejszych w świecie raczej się nie zalicza, a ta wiadomość nie odmieni specjalnie waszego życia. Ale poinformujemy, że paparazzi przyłapali w niedzielę Ronaldo i Georginę na Ibizie, gdzie para udała się prywatnym samolotem, by nieco odciąć się od świata. Cris jest więc zrelaksowany i gotowy, by znów nastukać Atleti kilka goli.

12:36 Wróćmy na moment do pierwszego półfinału i taktycznych smaczków. Królewscy wymienili wtedy 681 podań (606 było celnych), a Rojiblancos 419 (347 celnych). Co ciekawe, ta różnica kompletnie zniknęła w porównaniu podań w ostatniej ćwiartce boiska: Real zanotował tam 109 celnych zagrań na 141, a Atleti 98 na 132. W telewizji BeIN Sports przeanalizowano, że wszystko z powodu taktyki, jaką obrał Simeone. Argentyńczyk wręcz nakazał zawodnikom szybkie przerzucanie gry na połowę przeciwnika, szukając jego zbyt ofensywnych wyjść czy nierównowagi. Musiał być to odgórny nakaz. Pokazano kilka sytuacji meczowych, gdy Filipe Luís czy Godín mogli rozgrywać spokojnie akcje na swojej połowie, mając nawet po czterech kolegów do gry obok siebie, a rzucali długie piłki nad głowami pomocników do Griezmanna i Gameiro. TerazAtleti musi już koniecznie tworzyć okazje, uderzać i przejąć inicjatywę, więc strategia w ofensywie będzie kompletnie odmienna, a drużyna będzie musiała dużo częściej operować piłką. Tym razem to Real może szybko przerzucać grę do ataku, szukając rozegrania przez Benzemę czy Isco, a następnie wypuszczania w ostateczny bój Cristiano. Zobaczymy, jak wyjdzie to dzisiaj w praniu.

12:21 Wczoraj mogliście przeczytać gdzieniegdzie, że Manchester United znowu chce kupić Bale'a. Oczywiście na dziś jest to jedna wielka bzdura. Ale wytłumaczymy wam, jak to wszystko działa i dlaczego nie było u nas o tym ani słowa. Taki news pojawił się wczoraj w Asie, który powołał się na angielskie Daily Star, którego źródłem było z kolei hiszpańskie Diario Gol. Wiarygodność tego dziennika w temacie Realu jest jednak mniej więcej taka, jak wiarygodność eunuchów w kwestiach damsko-męskich. Typowa próba podjudzenia emocji i wykorzystania tego, czego prawdopodobnie oczekiwałoby większość kibiców.

12:06 Zamkniemy już ten temat i chyba nie będziemy do niego więcej wracać. Atlético prowadzi od kilku dni kampanię pod hasztagiem #OniTegoNiePotrafiąZrozumieć, gdzie wypisuje, jak to potrafi nie tylko wygrywać, ale też przegrywać, ma pokorę, jest drużyną, którą kocha się za wartości, nie puchary. I tego typu banialuki, które chyba bardziej mają ich pocieszać niż zachęcać do walki czy wsparcia. Rzesza ich fanów pokazuje zresztą, że z wartościami mają niewiele wspólnego.

Na przykład wczoraj na trasie, która prowadzi do Valdebebas, wywieszono wielki transparent z napisem: „Madridistas skur**syny”, z kolei na Twitterze co rusz można natknąć się na wpisy czerwono-białych Hiszpanów, którzy nawołują do swoich piłkarzy nie o żadną remontadę czy zwycięstwo, a o to, żeby priorytetem było najpierw połamanie nóg Ramosowi czy Cristiano. A jak dołożymy do tego jeszcze ich przyśpiewki typu: Se va a morir, se va a morir el hijo de Mijatović („Umrze, umrze syn Mijatovicia)”, Illa, illa, illa, Juanito hecho papilla („Illa, illa, illa z Juanito została papka”) czy Ea, ea, ea, Puerta se marea („Ea, ea, ea, Puerta ma zawroty głowy”), no to mamy cały pokaz tych ich wartości. Faktycznie, nie potrafimy tego zrozumieć.

11:51 A jeśli już jesteśmy przy wartościach Atleti i oskarżaniu Realu Madryt o skupianie się tylko na wygranych. Wczoraj na stadionie Juventusu realizator wyłapał bardzo ciekawy tatuaż jednego z fanów, na którego ramieniu możemy przeczytać: „Wygrywanie nie jest ważne, to jedyne co się liczy”. Tak sobie myślimy, że być może to właśnie ta wartość jest tym, co odróżnia półfinalistów od finalistów?

11:37 „Wydaje się, że w Realu Madryt wszyscy wychowywaliśmy się w Beverly Hills i mieliśmy konto na spokojną starość. Nie ma tu nikogo takiego. Mamy za to wiele osób z normalnych osiedli z wieloma wartościami i zasadami oraz odpowiednim wychowaniem. Jak mówię, skupiamy się na najważniejszym, na boisku, na starciu jedenastu na jedenastu, a jutro zobaczymy, co się stanie”, w taki sposób na konferencji prasowej Sergio Ramos odpowiedział na zaczepki Atlético. Dziennik MARCA i telewizyjny program Chiringuito poinformowały, że koledzy oglądali występ kapitana na żywo w szatni i gdy ten wrócił ze spotkania z dziennikarzami, otrzymał gromką owację od całej drużyny. Królewscy mieli być zmęczeni tygodniem ataków i podważaniem wartości Realu Madryt. Wszyscy ucieszyli się, że Ramos odpowiedział w tak dobitny sposób i do tego podkreślił, że dla Los Blancos będzie liczyć się tylko walka na boisku, a nie licytowanie się na wartości i zasady. Ach, prawdziwy kapitan, na którego ten klub czekał od lat.

11:25 Zaczynamy od tego, co musicie wiedzieć lub pamiętać na dzień dobry:
Dzisiejsze okładki
Przewidywane składy
Kadra Realu Madryt
Kadra Atlético Madryt
Konferencja Zinédine'a Zidane'a
Konferencja Sergio Ramosa
Konferencja Diego Simeona
Konferencja Gabiego
Przestrzelony rzut karny Juanfrana w Mediolanie
Białe piersi dla panów
Młody kapitan dla pań
Dokładnie dwa lata temu Casillas powiedział kibicom, żeby „wyp**rdalali”

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!