Advertisement
Menu
/ as.com, cope.es

Theo podpisze pięcioletni kontrakt

Hiszpan będzie zarabiał na początku 3,5 miliona euro netto

To już niemal pewne. Theo Hernández zostanie nowym piłkarzem Realu Madryt. Lewy obrońca przeszedł dziś pomyślnie badania medyczne w madryckiej klinice Sanitasu La Moraleja, co potwierdzają wszystkie hiszpańskie media. Praktycznie nic nie może już stanąć na drodze jego transferu do ekipy Zidane'a. Na oficjalny komunikat w tej sprawie będziemy musieli jednak poczekać do końca maja i zakończenia finału Pucharu Króla między Barceloną a Deportivo Alavés, do którego wypożyczony jest 19-latek. Wtedy Królewscy wpłacą klauzulę odstępnego, która wynosi 24 miliony euro i ogłoszą pierwsze wzmocnienie na sezon 2017/18.

Los Blancos wygrali walkę o piłkarza z Barçą, która w ostatnich dniach próbowała pokrzyżować plany Realu. Katalończycy do ostatniej chwili próbowali zrobić wszystko, by Francuz trafił jednak do ich drużyny. Przedstawiciele Barcelony spotkali się dwa tygodnie temu z Manuelem Garcíą Quilónem, by przedstawić agentowi gracza swoją ofertę. Ta nie okazała się być jednak wystarczająco atrakcyjna dla piłkarza, mimo że Quilón wolał, by jego podopieczny trafił właśnie do stolicy Katalonii, bo tam mógłby liczyć na wyższe zarobki.

Theo od początku był przekonany, że chce trafić do Realu, z którym kilka miesięcy temu doszedł do werbalnego porozumienia. Teraz wiadomo już, że defensor podpisze pięcioletni kontrakt i za pierwszy sezon gry otrzyma 3,5 miliona euro netto, ale ta suma ma systematycznie wzrastać z roku na rok. Tym ruchem Królewscy łamią nieformalny pakt o nieagresji z Atlético, a na dodatek robią to na dwa dni przed rewanżowym półfinałem Ligi Mistrzów między oboma klubami.

Królewskim zależało na transferze Theo przez wzgląd na Marcelo, który w końcu będzie miał zmiennika i konkurenta z prawdziwego zdarzenia. W tym sezonie Zizou nie mógł zbyt często liczyć na Fábio Coentrão, który borykał się z urazami lub nie był zdolny do treningów i gry z innych powodów. Pozyskanie Theo sprawia, że odejście Portugalczyka jest już nieuniknione.

Aktualizacja 15:35: Radio COPE informuje, że transfer piłkarza będzie kosztował jednak nieco więcej niż zapisano to w klauzuli, ponieważ oba kluby doszły ostatecznie do porozumienia. Atlético otrzyma 26 milionów euro i ewentualnie 4 dodatkowe miliony za spełnienie poszczególnych celów przez obrońcę. Cała transakcja może więc zamknąć się w kwocie 30 milionów.

Aktualizacja 15:55: MARCA donosi z kolei, że Atlético zapowiedziało dwa tygodnie temu, iż oczekuje za obrońcę właśnie 30 milionów euro, jeśli Real nie chce, by transfer zepsuł stosunki między klubami. Na Calderón spodziewają się, że taka kwota zostanie wpłacona na ich konto. W tej sprawie rozmawiano dziś rano telefonicznie i ustalono, że wszystko zostanie jeszcze dokładnie omówione już po półfinale Ligi Mistrzów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!