Advertisement
Menu
/ skysports.com

Perez nadal niewzruszony

- Faktycznie nie jesteśmy w dobrej sytuacji

Florentino Perez pozostaje nadal niewzruszony falą krytyki, jaka przeszła przez Królewskich po dwóch fatalnych meczach. Dziewięciokrotni zdobywcy pucharu Ligi Mistrzów odpadli po raz pierwszy od kilku lat przed finałową fazą rozgrywek a w La Liga tracą już 11 punktów do lidera.

Od czasów kłopotów, jakie pojawiły się na Bernabeu większość kibiców zaczęła się zastanawiać nad końcem „galaktycznej” ery w Madrycie. Jednak nasz „El Presidente” gruntownie odrzucił spekulacje na temat przyszłego składu. Upierając się przy tym, że Real Madryt już niedługo powróci do wielkiej piłki sprzed 3 lat, powiedział, że:

- Faktycznie Real nie jest w dobrej sytuacji, ponieważ nasi fani chcą naszych triumfów w każdych z rozgrywek. Nasi fani przyzwyczaili się do fantastycznych meczów w naszym wykonaniu, ale od kwietnia 2004 roku jest ich mniej. Frustracja narasta, dlatego oczekujemy cierpliwości od kibiców. Real Madryt jest stworzony do wygrywania i do bycia pierwszym. Jeśli nie jesteśmy na czele i nie liczymy się w żadnych z rozgrywek, pora na zmiany. Nadchodzący czas przyniesie pewne korekty w polityce klubu, lecz nie będzie rewolucji, która tak szeroko jest zapowiadana przez media. Podtrzymuję moją myśl, że jesteśmy najlepszą drużyną świata, która jest wspierana przez czołowych kibiców globu. Ku ich uciesze w Realu Madryt muszą grać wielkie gwiazdy, dlatego nie zrezygnujemy z tej części polityki.

Florentino Perez za winowajcę całych nieszczęść widzi AS Monaco, które wyeliminowało stołeczny klub z Ligi Mistrzów.

- Wszystko zaczęło się w Monaco. Do tego momentu szło nam perfekcyjnie. Liderzy Primera Division, szerokie perspektywy dalszego awansu w Copa del Rey i nie małe szanse na wspięcie się wyżej w LM i... coś się zacięło. W umysłach piłkarzy pojawiła się swoistego rodzaju blokada, od której nie uwolnili się Merengues do dzisiaj.

Prezydent Realu Madryt ma już plany dotyczące Zinedine’a Zidane’a. Po zakończeniu jego kariery miałby on pełnić zaszczytne funkcje w zarządzie Realu, takie jak teraz przysługują innemu zasłużonemu piłkarzowi, Alfredo Di Stefano. Francuz przyszedł do zespołu „białych” z Juventusu Turyn za 45 milionów funtów, co stanowi rekord pod względem finansowym. Perez uważa, że było to jedno z ważniejszych osiągnięć podczas okresu jego prezydentury.

- Jeżeli ktoś w przyszłości spyta mnie, co było najlepsze dla klubu zrobione podczas moich rządów, to bez wątpienia bym wskazał zakontraktowanie Zidane’a. Chcemy, aby Francuz „zestarzał” się w Madrycie. Mamy nadzieję, że pozostanie on związany z klubem na bardzo długo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!