Advertisement
Menu

Dlaczego Neymar nie zagra dzisiaj z Realem?

Podsumowanie całej sytuacji i działań Barcelony

Neymar ostatecznie nie zagra dzisiaj w meczu z Realem Madryt. Barcelona nie włączyła go do kadry meczowej, chociaż poinformowała, że ciągle nie zgadza się z podstawą prawną całej sytuacji. Przypomnijmy, o co dokładnie chodziło.

W starciu w Maladze, które odbyło się 8 kwietnia, atakujący Barcelony zobaczył czerwoną kartkę za dwa żółte kartoniki. Jeden za opóźnianie gry, drugi za ostry faul na rywalu. Wszyscy eksperci zgodzili się, że upomnienia były zasłużone. Przy schodzeniu z boiska Neymar odniósł się do czwartego arbitra z pogardą, ironicznie go oklaskując. Taki zapis znalazł się w protokole meczowym spisanym przez Gila Manzano.

W Hiszpanii Kodeks Dyscyplinarny określa, że zapisane w protokole znieważenie lub okazanie pogardy arbitrom karane jest zawieszeniem na od 2 do 3 spotkań. W ostatnich latach 2-meczowymi zawieszeniami za niepoprawne gesty do sędziów karani byli między innymi Cristiano Ronaldo czy Carlo Ancelotti. Ostatecznie we wtorek po meczu Komitet Rozgrywek zrobił to, czego wszyscy się spodziewali: zawiesił Brazylijczyka na trzy spotkania, w tym dwa za obrazę arbitra.

Katalończycy widzieli, że nie mają szansy na wygranie odwołania na podstawie czystych argumentów, więc stwierdzono, że zostanie podjęta próba uratowania występu Neymara w Klasyku na podstawie interpretacji prawa. Z pismem do Komitetu Apelacyjnego zwlekano ponad tydzień, składając je dopiero na czwartkowym posiedzeniu w tym tygodniu. To gremium apelację odrzuciło, co pozwoliło Blaugranie rozpocząć procedurę w Trybunale Administracyjnym ds. Sportu. Katalończycy właśnie w tym momencie porzucili walkę na argumenty.

Odwołanie do Trybunału złożono w piątek po południu, gdy zakończyło się cotygodniowe zgromadzenie sędziów. Barcelona na podstawie prawa administracyjnego stwierdziła, że jeśli sędziowie nie zbiorą się do Klasyku i nie wydadzą orzeczenia przed meczem, to kara zawodnika jest automatycznie zawieszona na to starcie. Ostatecznie posiedzenie w sobotę było niemożliwe z powodu braku szans na zebranie kworum oraz dopełnienie formalności, jakich wymaga dekret traktujący o funkcjach i działaniu Trybunału.

Prezes Trybunału wysłał jednak klubowi pismo, w którym wskazał na to, że prawo sportowe i regulamin federacji w tym przypadku są nad prawem administracyjnym, do którego odwoływała się Barcelona. Prawnicy na specjalistycznych portalach wskazywali na to, że prawo administracyjne zaczęłoby obowiązywać dopiero po tym, jak Trybunał wydałby swoje orzeczenie, a Katalończycy chcieli szukać sprawiedliwości w dalszych instancjach i wyższy organach, na przykład w Trybunale Arbitrażowym w Lozannie czy nawet w sądach powszechnych.

Z tą interpretacją zgodziła się federacja oraz, jak dowiedzieliśmy się dzisiaj, La Liga. Barcelona ostatecznie poinformowała, że Neymar nie jest powołany na mecz z Realem Madryt i nie leci do stolicy, chociaż dodano, że klub ciągle ma spore wątpliwości co do podstaw prawnych i całej procedury, jaka dotyczy takich odwołań.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!