Advertisement
Menu
/ MARCA, Chiringuito

Sędzia Klasyku: Czasami sami łapiemy się za głowy

Wypowiedzi Hernándeza Hernándeza po testach fizycznych

Alejandro Hernández Hernández i inni sędziowie przeszli wczoraj czwarte testy fizyczne w tym sezonie. Arbiter niedzielnego Klasyku, o którym więcej możecie przeczytać tutaj, zgodził się z tej okazji na rozmowę z dziennikiem MARCA i programem Chiringuito.

– Nie ma żadnej wątpliwości co do naszego przygotowania. Jesteśmy gotowi na kluczowy okres sezonu. Teraz jesteśmy gotowi na niedzielę. Bardziej niż nerwy czujemy radość i postaramy się, żeby następnego dnia mówiono o nas jak najmniej.

– Błędy? Ci, którzy śledzą hiszpański futbol, widzą nasze błędy, bo się o nich mówi. Jasne, ze się mylimy i jesteśmy pierwszymi, którzy wyjeżdżają wtedy do domu wkurzeni. Nie lubimy tego. Czasami sami łapiemy się za głowy, kiedy oglądamy powtórki i te sytuacji są oczywiste, ale chcielibyśmy, żeby nasze błędy i poprawne decyzje oceniano tak samo, jak robi się to wobec pozostałych podmiotów w futbolu. Ciężko codziennie pracujemy, by ich nie powtarzać.

– Czasami naprawdę jedziesz do domu zażenowany, już przed dojazdem wiesz, że zawiodłeś. Błędy bolą, bo w grze jest twój prestiż jako sędziego, chleb dla twoich dzieci, a także oczywiście interesy klubów, na które wpływasz pomyłkami. Trzeba je przyjmować i dokonywać rachunku sumienia. Nikt nie robi tego specjalnie. Zawsze wychodzimy na murawę z myślą, że chcemy zrobić wszystko jak najlepiej. Nigdy nie ma złego zamiaru, jak to się często ocenia.

– Nieuznany gol Barcelony w starciu z Betisem? Wtedy byłem wkurzony, bez żadnej wątpliwości. Człowiek nie ma szansy na bycie perfekcyjnym. Poza określonymi pomyłkami, których czasami jest więcej, niż byśmy chcieli, sezon jest dobry, mamy więcej trafionych decyzji niż błędów. Mimo wszystko ludzie, którzy nie byli na murawie, nie mogą zrozumieć, jak dochodzi do pomyłki. Jedna sytuacja może naznaczyć spotkanie, jeden wskazany lub niewskazany karny.

– Czy hiszpańscy sędziowie są wśród najlepszych na świecie? Nie mnie to oceniać, jestem wdzięczny za takie słowa. Poziom jest wysoki i mamy swój prestiż, co widzimy w wielu rozgrywkach międzynarodowych. Mamy świetną reputację.

– Musimy być przede wszystkim normalni wobec sędziowania. Liczba dobrych decyzji przewyższa błędne. Kiedy mówimy o napastnikach, każdy opowiada o golach, a nie o zmarnowanych okazjach. Hiszpańscy arbitrzy mają więcej dobrych decyzji. Musimy uczłowieczyć sędziowanie.

– W Klasyku będę traktować zawodników normalnie. Dla mnie bycie w tym meczu to zaszczyt, to chyba najważniejszy klubowy mecz na świecie. Trzeba prowadzić zawodników, stadion i tę atmosferę. Prowadziłem już Klasyk w Barcelonie i teraz zrobię to znowu.

– Plany na spotkanie? Postaram się mieć rację we wszystkim i być jak najlepszy, bo dla nas to też trampolina i szansa. Będziemy walczyć o jak najlepszy występ i podniesienie wartości naszych karier przez dobre decyzje. W La Lidze piłkarz traktuje nas jak sportowca. Wokół gry jest ogromne napięcie, ale zawodnicy widzą w nas profesjonalistów.

– Taktyka i zawodnicy? Trochę patrzymy na grę zespołów, ich taktyki, żeby zobaczyć, jak może przebiegać mecz i w jakich strefach może się toczyć, ale nie patrzymy na to, kto podobno symuluje, a kto robi coś innego, bo to wpływa potem na obiektywną ocenę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!