Advertisement
Menu

29. kolejka: Sevilla znowu zawiodła

Real, Barcelona i Atlético nie stracili punktów

W 29. kolejce Primera División nie zapowiadało się na zmiany w czołówce, jednak jedna drużyna z pierwszej czwórki zawiodła. Sevilla tylko zremisowała na swoim stadionie i pozwoliła się wyprzedzić Atlético, które pokonało Málagę. Real Madryt i Barcelona nie straciły puntów i w dalszym ciągu wydaje się, że kwestia mistrzostwa Hiszpanii rozstrzygnie się w Klasyku na Santiago Bernabéu.

Z drużyn walczących o czołowe lokaty jako pierwsze grało Atlético Madryt. Drużyna prowadzona przez Diego Simeone wykorzystała bardzo słabą postawę Málagi, która od początku tego roku zanotowała tylko jedno zwycięstwo. Colchoneros wygrali 2:0 po golach Koke i Filipe Luísa, a przy obu golach dość przypadkowe asysty zaliczył Fernando Torres. Dzię trzem punktom na La Rosaleda madrytczycy przesunęli się na trzecią lokatę i wywarli dużą presję na Sevilli.

Walka o trzecie miejsce wcale nie jest mniej ciekawa niż ta o mistrzostwo. Na Ramón Sánchez Pizjuán spodziewano się, że dziś gospodarze bez większych problemów odprawią Sporting Gijón, który walczy o utrzymanie i tracił do bezpiecznej strefy aż pięć oczek. Goście spisali się jednak bardzo dobrze i przez dziewięćdziesiąt minut nie pozwolili Sevilli na zdobycie bramki. Ostatecznie niezły mecz skończył się bezbramkowym remisem, co oznacza, że po 29. kolejce trzecia lokata w lidze wraca do Atlético. Po raz ostatni było w tabeli tak wysoko po dziesiątej serii gier i meczu z… Málagą.

W niedzielę swój mecz bez większych problemów, lecz także bez fajerwerków, wygrał Real Madryt, który poradził sobie z Deportivo Alavés. Królewscy byli więc pewni, że pozostaną na pozycji lidera, jednak i tak na tym etapie tabeli trudno nie oglądać się za siebie. Barcelona grała z Granadą na wyjeździe i musiałą radzić sobie między innymi bez pauzującego za kartki Lionela Messiego czy odpoczywającego Gerarda Piqué. Katalończycy również nie zachwycili i zdobyli pierwszą bramkę dopiero w 44. minucie za sprawą Luisa Suáreza. Gospodarze potrafili odpowiedzieć, ale tym razem nie zawiódł Paco Alcácer, który ponownie wyprowadził Barçę na prowadzenie. W końcówce kolejne trafienia zaliczyli Ivan Rakitić i Neymar, dzięki czemu Katalończycy wygrali 4:1.

W tabeli Primera División doszło do jednej poważnej zmiany – Atlético wyprzedziło Sevillę i jest bliżej bezpośredniego awansu do Ligi Mistrzów. Podopieczni Jorge Sampaolego znów zawiedli i czwarty raz z rzędu stracili punkty. W następnej kolejce może dojść do kolejnych poważnych zmian w czołówce. Barcelona zmierzy się właśnie z Sevillą, Real Madryt zagra na wyjeździe z Leganés, a Colchoneros podejmą Real Sociedad.

Wybrane mecze 30. kolejki
4 kwietnia, wtorek, 21:30 – Atlético vs Real Sociedad
5 kwietnia, środa, 19:30 – Barcelona vs Sevilla
5 kwietnia, środa, 21:30 – Leganés vs Real Madryt

MiejsceDrużynaMeczeBramkiPunkty
1.Real Madryt 2874:2868
2.Barcelona2985:2666
3.Atlético Madryt2954:2358
4.Sevilla2952:3458
5.Real Sociedad2943:4049
6.Villarreal2941:2348

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!