Advertisement
Menu

Klęska Chorwacji w Tallinnie, 90 minut Kovačicia

Duża niespodzianka w stolicy Estonii

W Tallinnie doszło dziś do sporej niespodzianki. Estonia pokonała u siebie reprezentację Chorwacji 3:0. W składzie gości zabrakło między innymi Luki Modricia czy Ivana Rakiticia, jednak selekcjoner i tak miał w kim wybierać. Vatreni zawiedli jednak przede wszystkim pod bramką Estończyków.

Już pierwsza akcja meczu przyniosła pierwszego gola. W świetnej sytuacji znalazł się Siim Luts i pokonał Lovre Kalinicia. Chorwaci próbowali odpowiedzieć na to trafienie atakami lewą stroną, gdzie aktywny był Ivan Perišić. Niewiele to jednak dawało. Estończycy groźnie kontratakowali i mogli jeszcze w pierwszej połowie podwyższyć prowadzenie.

Jeszcze większe problemy reprezentacja Ante Čačicia rozpoczęły się w 63. minucie, kiedy Marko Pjaca zgłosił problemy zdrowotne i musiał opuścić boisko. Chwilę później na murawie po stronie gospodarzy pojawił się Konstantin Wasiljew, który w kwadrans potrafił zaprezentować się na tyle dobrze, że przez wielu ekspertów został uznany bohaterem meczu. Najpierw pomocnik Jagiellonii Białystok strzelił bramkę i podwyższył prowadzenie, a po trzech minutach zaliczył asystę.

Klęska Chorwacji nie doprowadzi rzecz jasna do żadnych nagłych działań wobec selekcjonera reprezentacji, która świetnie radzi sobie w eliminacjach (cztery zwycięstwa i remis). Dziś jednak wielu piłkarzy zawiodło. Nie popisał się też Mateo Kovačić, który nie potrafił zaprezentować swoich umiejętności i przejąć kontroli nad środkiem pola pod nieobecność Modricia i Rakiticia. Jedyną dobrą wiadomością, której nie należy jednak lekceważyć, jest jednak fakt, że chorwacki pomocnik wróci do Madrytu cały i zdrowy.

Estonia – Chorwacja 3:0 (1:0)
1:0 Luts 1'
2:0 Wasiljew 81' (asysta: Luts)
3:0 Zenjov 84' (asysta: Wasiljew)

Chorwacja: Kalinić; Mitrović, Vida (84' Jedvaj), Lešković; Rog (58' Pivarić), Bradarić (58' Badelj), Kovačić, Perišić; Pjaca (66' Ćorić); Kramarić, Čop.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!