Ronaldo zagra przeciw Betisowi, Zidane w Turynie

Wczorajszy trening przyniósł trenerowi Luxemburgo sporo pozytywnych informacji. Pierwszą z nich jest fakt, iż już jutro w spotkaniu z Betisem do jego dyspozycji będzie Ronaldo. Brazylijczyk, który w niedzielę w samotności trenował na Bernabéu, podczas gdy reszta drużyny korzystała z dnia wolnego, już wczoraj dołączył do pracy z resztą grupy.

Kolejną informacją jest to, iż 9 marca do gry z Juventusem gotowy będzie kontuzjowany Zidane. Uraz Francuza, po przebadaniu go przez lekarzy, okazał się mniej poważny niż wcześniej myślano, dlatego wczoraj pracował już na siłowni. Celem trenera jest to, by zagrał w Turynie, dlatego opuści jutrzejszy mecz z Betisem oraz sobotnie spotkanie z Valencią na Mestalli. Miejsce Zizou w meczu z Valencią najprawdopodobniej zajmie Guti, który wczoraj w pełni już normalnie trenował i wszystko wskazuje na to, że będzie do dyspozycji Luxemburgo także jutro. To samo dotyczy Raúla Bravo, który doznał w sobotę lekkiego urazu, jednak wczoraj normalnie trenował już z resztą grupy. Bardzo prawdopodobne, że jutro ponownie pojawi się na prawej obronie. Pozycja ta dalej pozostaje wolna z powodu nieobecności Míchela Salgado, który rozpoczął rehabilitację w związku z kontuzją prawego kolana. Hiszpana na pewno nie zastąpi po raz kolejny Palencia, który trenował wczoraj z ekipą B. Do treningu z podstawowym składem nie został włączony żaden zawodnik drugiej drużyny Blancos.

Wszyscy zawodnicy, którzy przechodzili grypę, są już także zdrowi. Roberto Carlos, Beckham i Figo pracują już w pełni normalnie i realizują trening wg poleceń Luxemburgo. Wyjątek stanowi jedynie Raúl. Kapitan cały weekend spędził w łóżku, mimo to jednak jego stan się nie poprawił. Wczoraj miał razem z resztą drużyny wziąć udział w treningu w Las Rozas, jednak gdy się obudził okazało się, iż nadal ma gorączkę. Cały dzień więc dalej odpoczywał, dziś natomiast miał zacząć lekki trening, choć na jutrzejszy mecz powołany nie zostanie. Lekarze nie chcą zbyt forsować Raúla, który nie trenował od ostatniego czwartku. Jego zbyt szybki powrót byłby ryzykowny, gdyż gorączka nie spadała mu przez cały weekend.