Advertisement
Menu
/ ACB.com

Laso: Mecz wygrywa drużyna, nie zawodnik

Pomeczowa wypowiedź trenera

Ogromny wysiłek koszykarzy Realu Madryt zaprowadził ich do finału Pucharu Króla, w którym zagrają z Valencia Basket Club. Pablo Laso skomentował na konferencji prasowej nadchodzące starcie, jak i wygrany półfinał przeciwko Baskonii.

– Wczoraj powiedziałem, że najlepszym meczem, jaki widziałem w poprzednim sezonie, był mecz Baskonii z Realem Madryt w A Coruńi, ale dzisiejszy był na tym samym poziomie. Zagraliśmy bardzo solidnie, z sercem i głową, dobrze rozgrywaliśmy piłkę. Podczas drugiej kwarty uzyskaliśmy przewagę, ale Baskonia wróciła do gry ze świetnymi trafieniami, przy brutalnej skuteczności, co uczyniło ten mecz bardzo trudnym dla nas. Potrafiliśmy jednak utrzymać koncentrację, poprawić obronę i rozpoczęliśmy dogrywkę z niezbędną energią. Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa w tak wielkim meczu – zapewnił Laso.

– Powtarzam często, jak uparty, że moja drużyna potrzebuje wszystkich zawodników. Ogromną zaletą naszego składu jest to, że każdy jest przygotowany na wyjście na parkiet i walkę o wygraną. Nie można wątpić w Chapu, w defensywie zagrał wspaniale, przechwycił trzy piłki, pozwolił nam na większą rotację… Nie jestem trenerem, który myśli, że ten czy inny zawodnik wygra mi mecz. Mecz wygrywa drużyna. Jestem bardzo zadowolony ze wszystkich i, rzecz jasna, także z postawy Chapu.

– Kto mnie zna, ten wie, że jestem osobą, która nie zatraca się wtedy, gdy przegrywa. Jutro wstanie nowy dzień. Podobnie kiedy wygrywam, nie popadam w optymizm. Cieszę się tym, dopóki nie zaczynamy myśleć o dniu jutrzejszym. Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni, ale wiemy, że przed nami zawsze jest praca.

– Uważam, że półfinał Pucharu Króla, będący niczym finał, musisz zagrać zarówno z sercem, jak i z głową. Czasami dzieją się rzeczy, które są krytykowane, ale później okazują się sukcesem. Kiedy odnieśliśmy wrażenie dominacji, przeciwnicy po raz kolejny zaczęli być skuteczni.

– Normalne, zawsze pytacie mnie o Lukę, ale myślę, że jego umiejętności widzieliście wszyscy. Mnie nie zaskakuje, ponieważ widzę go codziennie.

– Rozegraliśmy czterdzieści pięć minut w każdym meczu i ten wysiłek może stać się dla nas ciężarem. Jeżeli jednak ktoś chce wygrać, wie, że tak być musi. Niedzielny mecz będzie inny, przeciwko innemu rywalowi. Interesuje mnie tylko to, że mamy jasną sytuację zdrowotną i że zagramy w tym finale.

– Wydaje mi się, że wszyscy pamiętają trójkę Huertasa z połowy boiska sprzed sześciu lat. Właśnie taka jest koszykówka, wszystko to cię czegoś uczy. Chodzi o to, że moja drużyna rozwinęła się w wielu rzeczach. Mamy zawodników, którzy do nas dołączyli i musieli zrozumieć, że to jest Real Madryt, że drużyna utrzymuje głód bycia lepszym każdego dnia. Mamy zawodników trzydziestosześcio-, trzydziestosiedmioletnich, grających z radością Dončicia. Jest to coś, co tworzy zespół i mówi bardzo dobrze o ich graczach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!