Advertisement
Menu
/ Cadena SER

Keylor: Kiedy będę stary, opowiem, że mogłem grać z Modriciem

Wypowiedzi z wywiadu dla radia <i>SER</i>

Keylor Navas był w nocy gościem programu El Larguero w radiu SER. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi z wywiadu z Kostarykaninem.

– Krytyka, gdy tak naprawdę jest dobrze? Tak naprawdę patrzymy na to, co dzieje się w środku. Zawsze można się poprawić i nad tym pracujemy. Krok po kroku wypełniamy nasze cele. Czujemy się dobrze, jesteśmy silni. Nie chce stracić tego poczucia grupy, to jest dla nas najważniejsze. Pracujemy nad tym, żeby dalej wygrywać.

– Gwizdy? Tak już jest. To było dla mnie nowe, ale to mnie nie zaskoczyło. Moim zdaniem, gdy piłkarze i kibice są razem, drużyna jest dużo mocniejsza. Kiedy ludzie przychodzą i nas wspierają, dostajemy tego kopa. Tego właśnie chcemy. Doping na Bernabéu przez całe spotkanie? Przeżyłem takie mecze. Kiedy musieliśmy odrabiać straty, mamy niesamowitą atmosferę od wyjścia z autobusu. Wtedy nie możesz doczekać się gry, każdy chce dać z siebie maksimum, bo wie, że na to czekają ludzie. Dziękujemy wtedy fanom, że są nami na maksa. Wiem, że czasami idzie nam gorzej, ale wtedy też potrzebujemy wsparcia, by być mocniejszymi. Jednak naprawdę, kiedy musieliśmy odrabiać straty, kibice byli niesamowici.

– Cristiano a fani? Gwizdy od swoich fanów mogą boleć. Cristiano i Ramos przekazują nam, że kochają wszystkich kibiców. Nie jest obojętny na gwizdy, bo to boli, ale on wie, że fani wspierają drużynę. Nie widziałem jego reakcji na ostatnie gwizdy, ale wiem, co czuje wobec fanów. On jest zaangażowany w ten klub i chce wygrywać tytuły, żeby dawać radość kibicom.

– Ramos to doskonały kapitan. Zawsze, gdy mamy trudniejszy moment, wychodzi przed szereg i bierze na siebie wszystkie ataki. Ma bardzo mocną psychikę. Jego kariera nie jest przypadkiem. Zawsze walczy o wygraną, a nam przekazuje pewność siebie i nas prowadzi. Wydarzenia w Sewilli? To trudna sprawa. Nie wpłynęło to na niego pod względem piłkarskim, ale na pewno pod względem emocjonalnym. Ja słyszałem, jak Ramos śpiewa hymn Sevilli, więc takie obelgi nie są dobre.

– Czy Zidane jest sprawiedliwy? Moim zdaniem tak. On podejmuje swoje decyzje, a każda jest najlepsza dla grupy. Mamy 25 piłkarzy i trener nie może wystawić wszystkich. Zidane był jasny wobec wszystkich. W każdym momencie każdy może zagrać. Może niektórzy nie grali tyle, ile chcieli, ale każdy miał swoje szanse. Na pewno wszyscy trenujemy na maksa. Morata gra za mało? To niesamowity zawodnik. Naprawdę mam świetnych kolegów. Dla mnie po prostu ten, kto gra i pracuje na maksa, zasługuje na szacunek wszystkich.

– Największa zaleta Zidane'a? Potrafi prowadzić grupę. Jest naprawdę świetnie przygotowany pod względem taktycznym, ale do tego ma ten dar w relacjach z ludźmi. Jeśli jest jakiś problem, zawsze można z nim porozmawiać. Jest po prostu normalnym człowiekiem. To bardzo pomaga zawodnikowi.

– Z prezesem mam świetne stosunki. Ludzie myślą, że mamy konflikt, ale jestem mu wdzięczny. On mnie tu sprowadził, spełnił moje marzenie i dał mi szansę. Nigdy nie zachowywał się źle w stosunku do mnie. Pozostaję w tym temacie bardzo spokojny. Manchester? Już o tym mówiłem. Teraz mówię to, co powiedziała mi moja żona, że będę tam, gdzie zechce Bóg. On chce, żebym teraz był w Realu Madryt i moja rodzina jest szczęśliwa. Tamten wieczór? Nie martwiłem się tym. Po prostu modliłem się z żoną do Jezusa Chrystusa, żeby przejął kontrolę nad tą sytuacją, a ja pójdę tam, gdzie on zechce. To ostatecznie był niesamowity sezon, bo wygraliśmy Ligę Mistrzów. Kiedy ktoś oddaje się Bogu, dzieją się niesamowite rzeczy.

– De Gea i Courtois? Jasno wiem, że tu zawsze będą przychodzić najlepsi na świecie. To mnie motywuje, bo oznacza, że ja jestem wśród najlepszych na świecie. Wiem, że wiele rzeczy nie zależy ode mnie, ale walczę o to, o co mogę. Chcę pozostać tu na wiele lat. Podchodzę do tego z wielkim spokojem. Już teraz rywalizuję z dwoma świetnymi bramkarzami, więc jeśli ktoś dołączy, to będzie bardzo trudno. Jednak nie zamierzam się poddawać. Będę rywalizować i robić wszystko, by grać. Do tego chcę się ciągle uczyć. Uczę się od Casilli, Rubéna, trenera Llopisa czy chłopaków z Castilli. Nauka od De Gei? Mogę oglądać go w telewizji, także Courtois czy Buffona [śmiech]. Najlepszy bramkarz na świecie? Ochroniarz przy wjeździe na dzielnicę La Finca. Przy nim nigdy nie dzieje się nic złego [śmiech].

– Jetem na tym samym poziomie co rok temu, jestem z siebie zadowolony. Ciężko pracuję z radosnym sercem i mocną głową. Bardzo chcę grać dalej i czuję się bardzo dobrze. Czuję się pewnie, ale każdy ma swoje odczucia co do gry każdego. Na boisku dzieje się wiele rzeczy, których nie widać na zewnątrz. Złe wyjścia do piłek? W ostatnim meczu wychodziłem cztery razy. To trudna sprawa, bo te decyzje podejmuje się w sekundę.

– Chcę zakończyć karierę w Realu Madryt. Bycie w tym klubie to dla mnie błogosławieństwo i spełnione marzenie. Jednak widzę, że jeszcze daleko do końca. Czy mogę być zmiennikiem w Realu? Staram się o siebie dbać i utrzymywać najwyższą formę. Wiem, jakim jestem bramkarzem. Widziałem starszych piłkarzy, którzy byli w lepszej formie fizycznej niż najmłodsi w szatni. To jest klucz. Na pewno nie czuję się niepodważalnym graczem pierwszego składu, takie poczucie to błąd. Zawsze wiem, że kolega może dostać szanse, bo pracuje na maksa.

– Najlepsza parada w Realu Madryt? Trudno wybrać. Bardzo podobało mi się obronienie karnego Griezmanna na Calderón. Dla mnie to było potwierdzenie istnienia Boga, bo dzień wcześniej kolega mojego przyjaciela napisał mi, żebym podziękował Bogu, bo pozwoli mi dokonać czegoś wielkiego. Ten karny i tamta parada to była jak rozmowa z Bogiem.

– Najlepszy napastnik, przeciwko któremu grałem? Cristiano. Po nim Benzema. Poza Realem Madryt bardzo podoba mi się Cavani. Graliśmy z nim, był świetny. Najlepszy na treningach? Lukita Modrić. Kiedy będę stary, będę mógł opowiadać, że mogłem grać z nim w jednej drużynie. Wolne? Na treningach naprawdę muszę się namęczyć. Świetnie uderza Cris, także Ramos. Do tego są Bale, James, Kroos czy Isco.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!