Advertisement
Menu

20. kolejka: Real zyskuje nad Barceloną i Sevillą

Za nami bardzo ciekawy weekend

20. kolejka Primera Divisón przyniosła spore kontrowersje wokół sędziowania, przetasowanie na drugiej i trzeciej pozycji, a także umocnienie się na prowadzeniu lidera, Realu Madryt. Nie był to również dobry tydzień dla znajdującego się na czwartej pozycji Atlético. Solidnie za to zaprezentował się Villarreal, który zbliżył się w tabeli do Realu Sociedad.

W sobotę punkty ponownie straciło Atlético. Podopieczni Diego Simeone nie potrafili zwyciężyć Alavés na wyjeździe, co więcej nie strzelili nawet bramki. Niestety to samo można powiedzieć o Marcosie Llorente i kolegach. Mecz zakończył się więc bezbramkowym remisem. Tego samego dnia grała Żółta Łódź Podwodna, zawodnicy Frana Escriby wygrali 2:0 z Granadą i zdają się wracać na właściwe tory.

Najważniejsze wydarzenia na hiszpańskich boiskach mogliśmy jednak oglądać w niedzielę. Dzień meczowy otwierało spotkanie Barcelony, która mierzyła się na wyjeździe z Betisem. Piłkarze z Andaluzji postawili Blaugranie twarde warunki, grając nawet lepiej od gości. Niestety za kształt ostatecznego rezultatu, to jest remisu 1:1, odpowiada także arbiter, który nie uznał prawidłowo strzelonej bramki dla drużyny Luisa Enrique w końcówce meczu. Sytuacja była bardzo klarowna, piłka znajdowała się bowiem daleko za linią bramkową gospodarzy, ale sędzie tego nie zauważył.

Zaraz potem grała Sevilla. Zawodnicy Sampaolego mieli okazję, aby zwiększyć przewagę w tabeli nad Barceloną, stało się jednak zupełnie na odwrót i to drużyna Enrique odrobiła stratę. To wszystko za sprawą Espanyolu, który sprawił niespodziankę, ogrywając u siebie Sevillistas 3:1. Co ciekawe, strzelcem pierwszej bramki dla Pericos był José Antonio Reyes, a więc wychowanek gości.

To wszystko nie umknęło uwadze Realu Madryt. Królewscy podejmowali Real Sociedad, a więc drużynę z czołówki, nie przeszkodziło im to jednak w odniesieniu pewnego zwycięstwa 3:0. Na spore pochwały zasłużył przede wszystkim Mateo Kovačić, który coraz mocniej puka do drzwi pierwszej jedenastki ekipy Zinédine'a Zidane'a. W poniedziałek zaś na koniec kolejki Las Palmas wygrało u siebie z Valencią 3:1. Kryzys Nietoperzy trwa i nie widać jego końca, z kolei piłkarze Setiéna przypomnieli, dlaczego na początku sezonu wielu widziało w nich rewelację rozgrywek.

Bardzo interesująco zapowiada także 21. kolejka Primera División. Real Madryt zagra w niej w Vigo z Celtą. Blancos z pewnością będą chcieli wziąć odwet za ostatnie niepowodzenia z Pucharu Króla. Wcześniej jednak kibice będą mogli zobaczyć potyczkę Sevilli z Villarrealem, do której dojdzie w niedzielę w samo południe. Na baczności musi się mieć także Barcelona, piłkarze Enrique podejmą bowiem u siebie zawsze groźne Bilbao.

Wybrane mecze 21. kolejki
4 lutego, sobota, 16:15 – FC Barcelona vs Athletic Bilbao
5 lutego, niedziela, 12:00 – FC Sevilla vs Villarreal
5 lutego, niedziela, 20:45 – Celta Vigo vs Real Madryt

MiejsceDrużynaMeczeBramkiPunkty
1.Real Madryt 1951:1746
2.Barcelona2052:1842
3.Sevilla2043:2842
4.Atlético Madryt2034:1636
5.Real Sociedad2031:2835
6.Villarreal2028:1434

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!