Advertisement
Menu

Odkupienie Bernabéu

Przed meczem z Realem Sociedad

Real Madryt wraca do gry o ligę. Zinédine Zidane wciąż ma spore problemy ze skompletowaniem kadry meczowej bez brania posiłków z Castilli. Królewscy – tak jak ich dzisiejszy rywal – odpadli z Pucharu Króla w minionym tygodniu i szybko chcą ponownie znaleźć się na dobrych torach. A o wykolejeniu na pewno można już mówić. Jeszcze niedawno mogliśmy chwalić się serią bez porażki. Dziś mówimy o jednym zwycięstwie w ostatnich pięciu meczach.

Zizou nie może liczyć na trzech swoich kluczowych zawodników – Lukę Modricia, a więc mózg zespołu w środku pola, a także Daniego Carvajala i Marcelo, którzy byli odpowiedzialni za grę na skrzydłach. Łatanie dziur w wykonaniu Mateo Kovačicia, Danilo czy Nacho niezbyt często jest precyzyjne, a sprawę utrudnia dyspozycja graczy odpowiedzialnych za strzelanie bramek. Zarówno Cristiano Ronaldo, jak i Karim Benzema miewali już kryzysy, ale rzadko ich dołek szedł ze sobą w parze. Kiedy nie szło jednemu, nadrabiał drugi. Teraz nie idzie ani jednemu, ani drugiemu.

Real Sociedad notuje bardzo udany sezon i znów chce włączyć się do walki o Ligę Mistrzów. Dziś nikt nie mówi o duopolu w Hiszpanii czy o trzech wielkich drużynach przede wszystkim ze względu na Sevillę, ale dyspozycja Realu Sociedad zostaje przez to nieco niezauważona. A przecież jeśli dziś La Real pokona madrytczyków, przegoni w tabeli Atlético. Fanów ekipy z Kraju Basków cieszy też z pewnością to, w jaki sposób gra drużyna Eusebio. Lubi operować piłką, świetnie gra Asier Illarramendi, nie ustępuje mu David Zurutuza. Przed dzisiejszym meczem największą bolączką gości są dane historyczne. W ostatnich dziewięciu meczach na Bernabéu Sociedad zdobył tylko jeden punkt, a Eusebio w trzech meczach przeciwko Królewskim zanotował trzy porażki.

Odpadnięcie z Pucharu Króla ma swoje plusiki, ale była to porażka. Porażka zasłużona, która uwypukliła pewne błędy piłkarzy czy trenerów. Od początku sezonu powtarzano – ustami prezesa, działaczy, trenera czy piłarzy – że priorytetem jest liga. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że dobrze się stało, że Królewscy pożegnali się z Copa del Rey. Dostali jednak solidną lekcję pokory i piłki nożnej, która nie ma wpływu na grę w Primera División. Dziś przekonamy się, czy wyciągnęli wnioski.

Początek meczu o 20:45. Można go obejrzeć na kanale Eleven w platformie Player.pl lub w STS TV.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!