Robinho: Wszystko przyjdzie w swoim czasie

Robinho był wczoraj doskonale informowany o tym, co dzieje się w Hiszpanii wokół jego sprawy. Arrigo Sacchi nadał całemu przedsięwzięciu rozgłosu w piątek, udzielając wypowiedzi dla La Gazzetta dello Sport, w której oznajmił, iż brazylijska gwiazda przywdzieje trykot Blancos po bieżącym sezonie m.in. stwierdzając „Robinho jest nasz”. Włoch zaprzeczył tym deklaracjom, oświadczając, iż nie zostały one we właściwy sposób ujęte, niemniej jednak wprowadziły niemałe zamieszanie. Informacje Sacchiego szybko dotarły do Robinho, który był uprzejmy udzielić po treningu Santosu na obrzeżach Sao Paulo wypowiedzi dla Marki.

Robinho, z towarzyszącym mu zawsze uśmiechem na twarzy, zapewnił, iż wie co dyrektor ds. futbolu Realu Madryt powiedział włoskiemu dziennikowi i z respektem dla słów Sacchiego stwierdził, że wszystko przyjdzie w swoim czasie. Młody piłkarz chce, aby jego transfer został przeprowadzony w odpowiednim momencie, a w tej chwili chce skupić się na grze dla Santosu, a szczególnie na Copa Libertadores. Robinho powtórzył to, co dzień wcześniej powiedział przed mikrofonami Radia Marca. – W tej chwili należę do Santosu i moje myśli koncentrują się na bronieniu klubowych barw – powiedział obiekt zainteresowania Królewskich, po chwili wyjaśniając – Sprawami transferu i innych rzeczy zajmuje się mój agent, a ja w tej chwili się od tego dystansuje.

Młoda gwiazda brazylijskiej piłki trenował w klubowym ośrodku w Sao Paula, a jego bieżący stan cechuje spokój, aczkolwiek piłkarz jest już powoli zmęczony spekulacjami na temat transferu, który w praktyce może być już obecnie sfinalizowany, nie mniej jednak nie zostanie przeprowadzony przed zakończeniem sezonu w Brazylii i Madrycie. Z kolei Santos chce dokonać oficjalnej transakcji po sezonie, jednakże klub negocjował już Realem Madryt warunki hipotetycznego transferu piłkarza do Królewskich.