Keylor: Dobrze, że nie muszę mierzyć się z Cristiano i Benzemą

Keylor Navas otrzymał dzisiaj nagrodę dla najlepszego piłkarza iberoamerykańskiego agencji EFE. Bramkarzowi przy odbieraniu statuetki towarzyszyła jego partnerka i prezes Realu Madryt, Florentino Pérez, a także dyrektor ds. instytucjonalnych Królewskich, Emilio Butragueńo. Zawodnik w paru słowach podziękował za przyznanie tej nagrody, skomentował także obecną sytuację Blancos w lidze.

– Chcę podziękować Bogu za błogosławieństwo życia, zdrowie było najważniejsze dla zdobycia tej nagrody. Zaszczytem jest reprezentowanie Kostaryki i granie w Realu Madryt. W takich momentach uświadamiam sobie, że warto jest walczyć i trochę pocierpieć. Chcę też podziękować moim kompanom z Realu i reprezentacji za to, że byli przy mnie w trudnych chwilach.

– Miałem świetnych trenerów bramkarzy, bardzo dobrze pracuje mi się z Llopisem. Jest kluczowy, jeśli chodzi o posiadanie tak dobrych bramkarzy. Luis świetnie mnie zna, wspiera, nigdy nie musimy się do siebie dostosowywać i to dzięki niemu wciąż się poprawiam.

– Koncentrujemy się na tym, co sprawiło, że mamy się dobrze. Koledzy z zespołu, dzięki pracy i zjednoczeniu… wszyscy czujemy się częścią nagród indywidualnych każdego z nas. To wielka radość, ale trzeba się nią cieszyć, twardo stąpając poziomie, tak musi pozostać.

– To ulga, że nie muszę mierzyć się z Benzemą i Cristiano. Wiem, że jeśli Ronaldo będzie dawał z siebie wszystko na treningu, to się poprawi. W zespole jest zdrowa rywalizacja, która sprawia, że wszyscy stajemy się lepsi.

– Wiemy, że jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, ale zostało sporo czasu i nie możemy się odprężyć, musimy dawać z siebie wszystko w każdym meczu – powiedział bramkarz o sytuacji Realu w lidze.